Witam wszystkich użytkowników. Jest to mój pierwszy post tutaj. Wcześniej tylko czytałem tematy. Chciałbym opisać wydarzenie, które miało miejsce dzisiejszej nocy. W sumie nie jestem pewny, co to było czy sen, czy oobe czy połączenie. Czy było naprawdę? Mam taką nadzieje, i proszę, żeby osoby bardziej doświadczone ode mnie przeczytały co napisałem i pomogły mi ustalić co to było na podstawie opisu tego doświadczenia.
Przed samym wydarzeniem pamiętam, krótkie przebudzenie i ponowne, szybkie zaśnięcie. Nie wiem czy obudziłem się w realu czy „we śnie”.
Po jakimś czasie (niewiem jakim)…
...budzę się, nie otwieram oczu, leżę na plecach (zasypiałem na brzuchu). Coś się dzieje, coś innego, Coś czuję. Co czuję? Ciężko mi opisać, naprawdę. Czułem się mniej więcej jak Frodo, gdy założył pierścień na palec tam na wzgórzu, zaraz przed tym jak Nazgul go dźgnął. Proszę się nie śmiać, nie umiem inaczej wyjaśnić. Nie wiem czy to moje ciało wtedy, w tym momencie buzowało, czy przestrzeń wokół mnie buzowała, ale chyba to było w całym mnie, takie szybkie poruszanie się, trzęsienie, nie były to wibracje, przynajmniej takie jak miałem zawsze. Nawet miłe uczucie to było. W tym momencie miałem jedną myśl – Zaczęło się, oobe, nareszcie. W tym momencie byłem prawie pewny, że to oobe. Trochę paniki i strachu z początku, ale mało.
Ok, zaczęło się, nie otwieram oczu, szybko podnoszę prawą rękę, ok, podniesiona, nie wiem czy fizyczna czy astralna, drugą. Co dalej? Lina! Metoda z liną. Ciągnę wyobrażoną linę obiema rękami, coś czuję, ale nie wychodzę dalej. Oczy cały czas zamknięte, w międzyczasie proszę o pomoc Niefizycznych Przyjaciół, żebym mógł wyjść, ale nie czuję ich, ani pomocy, przynajmniej takiej, którą mógłbym wyczuć. Zostawiam wyobrażoną linę, bo nie pomaga, wyszarpuję nogi, przekręcam się na lewy bok i spadam z łóżka (mam wąskie łóżko i wiedziałem, ze spadnę. Przed upadkiem myślę, czy czasem nie spadnę do sąsiadów). Upadam, ale nie czuję za bardzo upadku, minimalnie. (było kilka innych uczuć, których nie umiem opisać za bardzo) Wiem, że jestem na podłodze. Czy wyszedłem? Czy spadłem ciałem fizycznym? Otwieram oczy, ciemno, aha w końcu noc jest. Patrzę na sufit i okno. Nie wyraźnie. Bardzo. Ruchy głową są bardzo ociężałe, trudne, wymagają wysiłku, choć nie są niemożliwe. Jestem na kolanach. Dostroić się wpada mi do głowy. Zamykam oczy, pocieram prawą ręką o łóżko i lewą o dywan (pomyślałem sobie o jakiś forum, nie wiem czy tym czy oobe.pl) (czuję go dokładnie) myśląc: „dostrajam się, dostrajam się”, otwieram oczy, no trochę jakby lepiej, ale na lewe oko (nawet nie wiem czy oko, ale z lewej strony) nie zbyt dobrze. Jak widziałem wtedy pokój hmm… widziałem słabo, nie wyraźnie, mgiełka, później trochę, obraz jakby w zbitym lustrze, czy przez zbitą szybę. Kawałkiem oka widzę jedno, drugim kawałkiem coś innego, nakładały się. Czasami widziałem jakby w różnych kierunkach. Ok, coś tam lepiej widzę w miarę i w jednym kierunku. O dziwo, widzę tak jakby ogólnie, żadnych szczegółów. Która godzina? Patrzę na zegarek 16:52. Wtf!? Przecież jest noc. Komórka? To samo. Co tu teraz? Do góry, wyciągam ręce i unoszę się, (nawet łatwo było) znajduje się w rogu pokoju pod sufitem. Lecę do pokoju rodziców Patrzę na zegarek u nich w pokoju – 16.40. – Tata. – Co? – Słyszysz mnie? – Nie. Biegnę z powrotem do pokoju, byle nie za dużo jak na pierwszy raz – myślę sobie (nie czuję, że muszę, ale jednak wolę wrócić, jestem podekscytowany) Przez cały czas czułem lekki strach (mały, ale był) i podniecenie. Jeszcze w biegu, myślę sobie – dziękuje, że mogłem wyjść. Zatrzymuję się – Chcę wrócić do ciała - mówię w myślach.
Jestem w ciele, obudzony, ale nie jestem pewny czy na pewno, czy to nie dalej astral. (jak się okazało to był sen, chodzi mi już o okres po oobe) patrzę na zegarek – 16.52. (dalej jest noc) Ha! Więc czas się zgadza. (trochę się zdziwiłem, czemu zegarki są przestawione). Już sobie myślę, że napisze kumplowi (któremu powiedziałem o oobe i który ze mną ćwiczył) sms’a, że pierwsze oobe za mną, Jestem szczęśliwy. Wsadzam baterie do ładowarki (teraz sam nie wiem po co) – ale są 4 pary, były 3 (może ojciec kupił, myślę sobie – ale teraz myślę po co? Przecież jest ok.) wsadzam nową parę (seria 1250 chyba) do ładowarki. Mówię ojcu, że wyszedłem, i pytam czy mnie słyszał. Nie pamiętam co odpowiedział. Słyszę gwizdanie na mojego psa, wujek tak zawsze robił, ale słyszę je zbyt wyraźnie, a nie tak jak powinienem przez drzwi. Przychodzi Babcia z wujkiem. Co!? W nocy? No, ale co? Przyszli, trzeba wpuścić. Ok. Mama rozmawia z Babcią. Ciach.
Budzę się, tym razem naprawdę. Jestem na plecach. Godzina 4.16 – Cholera! To był sen. W pierwszej chwili ta myśl i lekkie załamanie. Ale nigdy wcześniej nie miałem czegoś takiego. Pisze się, że jest możliwe osiągnięcie oobe przez LD, może to było to?
Teraz Podsumowanie. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie miałem, (a staram się już wyjść prawie 2 lata, wogóle nigdy czegoś takiego nie miałem) chodzi o samo wrażenie wyjścia, takie prawdziwe było, nie wydaje mi się, że to był sen, ale nie jestem pewien. Jestem zawiedziony tym, że nie jestem pewny czy to naprawdę oobe, oraz tym, że później po powrocie do ciała zamiast się obudzić naprawdę, miałem sen w dodatku nie jestem pewien czy nawet świadomy. Pamiętam, co się działo, ale nie wiem czy robiłem to wszystko świadomie. Czasami wiem, że mam LD, czasami wiem, że zwykły sen, że jestem obserwatorem, a czasem takie coś pomiędzy. Szczegóły! Nie widziałem za bardzo szczegółów, albo nie zwracałem uwagi. Spieszyłem się. Ogólnie w mieszkaniu było tak samo jak w realu. I chyba najgorsze – nie spojrzałem na swoje fizyczne ciało! Dlaczego? Nie wiem, nawet mi to do głowy nie wpadło, a powiem zupełnie wypadło. Nawet nie wiem czy tam było.
I jeszcze jedno to oobe, jeśli to było oobe - wtedy dosyć realne teraz wydaje mi się słabe (powoli zapominam, co wtedy czułem, jak to było), nie byłem tak świadomy jak jestem teraz – tzn. teraz czuję, gdzie jestem, co robię, dostrzegam inne rzeczy, psa obok mnie, włączony telewizor, pogodę za oknem, pisze tego posta – wtedy skupiałem się na jednej rzeczy naraz. Czy tak jest zawsze? Proszę, powiedzcie mi czy to mogło być oobe? Czy to było oobe?
|