Często kogoś dopada choroba, "po to", aby zatrzymał się, pomyślał i zmienił kierunek swego rozwoju na bardziej "duchowy". W tym sensie choroby nie tylko nie przeszkadzają, ale pomagają w rozwoju.

Osoba rozwijająca się duchowo, kiedy zachoruje, pyta siebie samego: co ta choroba chce mi powiedzieć o mnie samym, co chce mi przekazać?

Jest taka książeczka Louise L. Hay - "Możesz uzdrowić swoje życie", czy jakoś tak, piszę tytuł z pamięci - a w niej taka lista: choroba fizyczna i problem, który ona sygnalizuje. Lista oczywiście upraszcza jak każda inna taka lista, ale od czegoś, jak zawsze, warto zacząć.

Masz wadę wzroku? Zastanów się nad myślą: "Czego ja nie chcę zobaczyć w swoim życiu?"

Może sam się zaprogramowałeś na chorobę. Zastanów się czy jako dziecko nie chciałeś mieć np. okularów bo ci się podobały.

choroba nigdy nie jest przeszkodą by się rozwijać duchowo. wszystko zależy tylko od ciebie.
Pozdrawiam Sinobrody

Przychylam się do słów Sinobrodego, choroba nie jest przeszkodą w rozwoju, a często się też zdarza, że ukazuje nam rzeczy,na które na co dzień nie zwracamy uwagi.

zacznę od tego że jeśli mamy czyste intencje to możemy pozbyć się praktycznie wszystkich chorób ,czy przeskadzają one w RD?oczywiście że nie ,jeśli nie będziemy chcieli się uzdrowić to się nie uzdrowimy,
i tyle ,w OBE/LD?nie ,wogóle to kto powiedział że jak wychodzimy z ciała czy mamy LD musimy się leczyć?można mieć wadę wzroku,i być jeszcze na coś chorym,a wychodzić z cielska kilkaset razy,i być dalej chorym ,no chyba że świadomie będziemy chcieli inaczej,wszystko od nas zależy

wada wzroku nie przeszkadza w OBE czasami nawet pomaga
choroby?np.angina działa oczyszczająco,z tymże choroby pojawiają się rzadko.