Fajnie piszesz, to jest najwazniejsze zeby zyc wlasnym zyciem, robic to, co podpowiada wnetrze.
Niby kazdy ma swoj umysl a tak naprawde niewiele osob wie, dlaczego wchodzac do sklepu kupuje to czy tamto itd. Kobietom wmowiono, ze maja rodzic dzieci i byc dobrymi zonami wiec jak przychodzi czas to wychodza za maz i rodza dzieci. W rodzeniu dzieci nie widze nic zlego pod warunkiem , ze kobieta sama , swiadomie tego chce, jednak wiekszosc nawet sie nie zastanawia czy chce, po prostu przyjeto, ze chce bo niby czemu nie skoro to normalne. No i znowu to pojecie "normalne " przygniata ludzi, bo kazdy chcialby byc normalny a nie jak odszczepieniec. Strach przed uznaniem za odmienca powoduje , ze ludzie przyjmuja czyjes schematy za swoje.
Ktoregos ranka obudzilam sie a w mojej glowie byla jedna mocna mysl " znies swoje granice - wszystkie! " , dotarlo do mnie, ze nie inni stawiaja mi granice tylko moje przyzwolenie je stawia.
Otoczenie zawsze bedzie probowalo sterowac , wiekszosc zawsze ma sile, ale nasze przyzwolenie na to powoduje, ze sami tworzymy te granice w nas samych. Od tamtej chwili powoli zajmuje sie znoszeniem granic, jak zdejmowaniem luski po lusce, przygladajac sie wszystkiemu, czy to z mojego wnetrza pochodzi czy poprzez moje przyzwolenie zostalo przeze mnie zaadoptowane jako moje wlasne. To bolesna sprawa bo zauwaza sie wtedy jak niewiele sie dzialan wykonalo , ktore naprawde wlasne sa a nie powstaly z przyzwolenia swiadomego lub czesciej jeszcze nieswiadomego.
Czasem czlowiek nie chce takich rzeczy widziec, bo wtedy staje sie jasne, ze cos trzeba zmienic.
Z. Domancic , bioterapeuta ze Slowenii mowi, ze choroby powstaja na skutek tego, ze istnieje roznica- miedzy naszymi oczekiwaniami a tym , jakie nasze zycie jest.
Wiekszosc ludzi zamiast przygladac sie swoim luskom, odkrywac co skad i czy sie na to zgadzaja wola sobie zaoszczedzic bolu i konfrontacji wiec idzie do lekarza i bierze leki na bessennosc, na nerwy itd itd.
Mlodym ludziom latwiej jest tworzyc taki swoj kanal rzeczywistosci, zanim sie nazbiera kupa smieci, ktore potem trzeba sortowac.
Przy sortowaniu poznaje sie jezyk ciala, zadajac sobie pytanie - jak sie z tym czuje? Mozna sie wsluchac i poprzez przyjemne lub nieprzyjemne odczucia w ciele otrzymywac odpowiedzi. Inna sprawa , ze niektorzy sa juz tak "zainfekowani", ze nawet moga kogos zabic i czuc sie z tym dobrze a nawet swietnie, ale na szczescie takich nie ma az tak wielu a ludzie staja sie coraz bardziej swiadomi.
Fajnie to ,Warewolf nazwales, musze zapamietac - wlasny kanal rzeczywistosci.
_________________
|