Dzisiaj spotkalem 2 razy tego samego bota.
Za pierwszym razem bylem w jakims zamku chyba , bylo pelno ludzi bawili sie w jakas dziwna gre , wiem ze bawilem sie z nimi i bylo fajnie , wtedy pojawil sie bot. Wygladala jak wiedzma z garbatym nosem , taka starucha zgredna , specjalnie chyba taka forme przybrala zeby mnie przestraszyc. Powiedziala "Co tu robisz?! , Wiecej was juz nie moze byc?!" Po czym rzucila dzbankiem mi w czolo i sie obudzilem , i tu sie robi ciekawie.....
Jak wrocilem do ciala to przez chwile mialem paraliz normalka , ale jak paraliz ustal to naszly wibracje , ale takie wibracje ze UUUUUUUUUUUUUU po prostu sama rozkosz , lzy naplynely do oczu a w calym ciele zrobilo sie goraco ! chcialem sciskac caly swiat tak przyjemnie bylo.Nie ma co tu duzo mowic bo slowami nie da sie tego opisac, kto zna to wie.
Pozniej znowu wyszedlem i bylem na jakiejs stacji kolejowej , zeby wejsc trzeba bylo zaplacic i kupic bilet. Na "machinie" wydajacej bilety byl czerwony guzik , ktory jak sie wcisnelo to otwieral drzwi za darmo i tak tez zrobilem. Wszedlem do srodka i sobie chodze tak , patrze a tam jakies stoisko? z napisem "bilety" a w srodku ta sama baba z garbatym nosem tylko tym razem mlodsza i w ubraniu peronistki a nie wiedzmy.....Zaczyna mowic do mnie
"Masz bilet?....... to znowu Ty...."
Po czym gdzies poszla i mnie cofnelo