Podróż do snu innej osoby - Technicznie ;)
Większość ludzi nie lubi gdy się odwiedza świat ich snu będąc w LD. Poza naprawdę zaawansowanymi w OOBE osobami praktycznie wszyscy nienawidzą gdy mówi im się podczas takiego spotkania że jesteśmy we śnie.
Po raz pierwszy się o tym przekonałem gdy spontanicznie odzyskiwałem świadomość w snach innych ludzi a zwłaszcza w niefizycznych szkołach.
Po odzyskaniu świadomości zazwyczaj dzieliłem się swoim odkryciem z otoczeniem: Hej my śnimy! To jest sen! i w tym momencie obserwowałem jak wszyscy spieprzają w popłochu.
Z czasem się wycwaniłem, odzyskiwałem świadomość i udawałem że dalej jestem we śnie nieświadomym. Zawsze wtedy jednak bezgranicznie rozbawiało mnie jak wszyscy z wielkim napięciem się mi przyglądają i w końcu zawsze nie wytrzymywałem: Ej! Bałwany! Tak ja wiem że to jest sen! I znów wszyscy uciekali w panice
Kiedyś już się naprawdę wkurzyłem, odzyskałem świadomość, podzieliłem się na 2. Zostałem w astralu, ale jednocześnie w powłoce mentalnej zrobiłem klatkę. Poinformowałem moje otoczenie że to tylko sen. Wszyscy w panice zaczęli uciekać i spotkała ich smutna niespodzianka nie mogli opuścić snu ani miejsca w którym się znajdowaliśmy. Pytam więc moich "więźniów" Dlaczego zawsze uciekacie jak odzyskuję świadomość? Czy jestem niebezpieczny w LDeku ? Mogę wam wtedy jakoś zrobić krzywdę?
Odpowiedź mnie zaskoczyła gość powiedział że niebezpieczny nie jestem, ale odzyskiwanie świadomości w takich miejscach i mówienie o tym jest łamaniem zasad i jest zabronione!
Nigdy więcej nie drążyłem tego tematu, po prostu przestałem gnębić śpiących po tamtej stronie No może jeszcze czasem trochę
Wielokrotnie też rozmawiałem z moimi znajomymi którzy pracują nad świadomym śnieniem, zazwyczaj gdy mówiłem że to sen odpowiadali że wiedzą. Nigdy nie udało mi się nikogo z nich przekonać aby wrócili do ciała w celu zapamiętania doświadczenia, zawsze odmawiali i w świecie fizycznym nic nie pamiętali potem ze spotkania.
Czego się spodziewać po spotkaniu kogoś w jego śnie?
Po pierwsze często jest to totalnie inna osoba niż znamy ją w świecie fizycznym, trzeba się z tym liczyć. Często też ludzie są w swoich snach zajęci i nie mają czasu nawet na rozmowę z nami.
Kolejny problem to fakt że gdy już lądujemy w czyimś śnie to często jest to świat bardzo nam obcy. Możemy się tam czuć źle, nieswojo obco, czasem bardzo trudno jest się dostroić i nawet trudno jest cokolwiek zobaczyć. W snach innych ludzi często też spotykamy ich pomocników. Do tej pory pamiętam jak pomocnicy mojej znajomej mnie wyśmiali kiedyś Wtedy po raz pierwszy się spotkałem z sytuacją że 3 kobiety ryczą ze śmiechu i to ze mnie, był to straszny cios dla ego
Z moich obserwacji wynika że generalnie kobiety są o wiele bardziej rozwinięte i świadome po niefizycznej stronie. Większość facetów jest tam żałosna, są jak pacynki z papieru Kobiety z drugiej strony są bardziej problematyczne, są zaborcze i czasem nie mają ochoty faceta który je odwiedza wypuścić
C.D.N