Ostatnia wizyta: Czw Lip 31, 2008 9:25 pm Obecny czas: Czw Lip 31, 2008 9:25 pm

Wszystkie czasy w strefie UTC




 [ 7 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
 Temat postu: zasiedlenie siebie przez MTJ
PostWysłany: Śro Kwi 23, 2008 2:25 pm 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Czw Lut 21, 2008 5:12 pm
Posty: 416
Miejscowość: OBE-Maniakowo
OBE- Nauta wpadł na pomysł:
Cytuj:
Witam,
Mam taki pomysł:
Skoro jeśli jesteśmy w astralu to możemy przekazać swoją świadomość MTJ, tak żeby robił co chcę, to czy byłoby możliwe żeby MTJ "wszedł" do naszego c.f. i tam robił co chcę?
Chodzi mi o to MTJ mógłby sterować naszym c.f. dla jego potrzeb, a nasza świadomość jest w tym czasie np. w astralu.

Zasiedlenie siebie przez MTJ,
W astralu byłem wielokrotnie przejmowany przez MTJ i nie chodzi tu tylko o lot na holu za nadgarstek, wiaterek w plecy, czy branie za wsiarza jak chomika, ale o wstępowanie we mnie i przejmowanie mnie przez siłę zza pleców, która umownie została ochrzczona akronimem MTJ. Jest to wybitne, wstrząsające doznanie. Czuję się wówczas jak marionetka kierowana od ŚRODKA. Świadomość jest tylko obserwatora i wybitnie bierna. Najpierw czuję jak ktoś staje za mną, oczywiście przywołany na mój sygnał, po czym jest małe chlup i oto jestem przejęty. Moje ciało astralne, bo o nim teraz mówię, staje się narzędziem do wykonania zadania, któremu z jakichś powodów nie potrafiłem podołać. Gdzie jest moja świadomość wówczas? a tu gdzie była, czyli mniej więcej na wysokości oczu. Nic się pod tym względem nie zmienia. Nie jestem gdzieś z boku, lecz wciąż w ciele astralnym z tą różnicą, że porusza się i wykonuje czynności ktoś inny. Po prostu gapię się co się dzieje, co MTJ robi z moim niefizycznym ciałem i gdzie idziemy. Dla mnie to rewelacja. Kurcze, on jest taki mądry tzn. DOŚWIADCZONY...

Czy się boję jak mnie przejmuję? Absolutnie, kategorycznie NIE. To zayebista, cudowna postać mnie. Ale co zrobić i czy się tak w ogóle da, by na stałe zasiedlić swoje ciało fizyczne wyższym sobą , czyli MTJ-tem? Wszystko się da. Nie ma rzeczy niemożliwych. Prawdę mówiąc, wolę się stać MTJ-tem i do tego dążę, niż wyższej sile oddać ciało. Chcę być nim, połączyś się z MTJ, tylko on wciąż się oddala, albo ja raczej poznaje więcej jego, bardziej go odkrywam. Kiedy ja ewoluułuję to i on. Pewnie kiedyś dojdzie do stałego połączenie, amoże właśnie oto chodzi by "gonić" bez końca oddalajacego się w rozwoju MTJ? a może, gdy się już nim stajemy, to tego nie czujemy, bo istnieje kolejny punkt odniesienie, czyli kolejny MTJ na wyższym poziomie? Tak jakby obecne ja goniło wyższe z jutra i dogonić nie mogło. Jaka jest prawda? Tejemnica wszechświata...

DS

_________________
MIŁOŚĆ i WOLNOŚĆ Poza Ciałem i w Ciele, to światłe idee :D


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: zasiedlenie siebie przez MTJ
PostWysłany: Czw Kwi 24, 2008 7:13 am 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Sob Lut 23, 2008 3:40 pm
Posty: 276
Miejscowość: Piechowice (koło J.Góry)
Jutro nie nadchodzi nigdy. A MTJ, jak przypuszczam, zawsze jest o krok od nas jakby właśnie w tym jutrze. Gdyby zintegrować MTJ z ciałem fizycznym poprostu przesunęlibyśmy się o krok dalej, ale MTJ wciąż byłby w tym jutrze. Myślę, że coś podobnego dzieje się, gdy nagle zauważamy skok świadomości jakby na wyższy poziom. I od tego momentu jest ta dana osoba, która tego doświadczyła kimś nowym, lepszym, lepszym człowiekiem, bardziej kochającym.

_________________
ciekawość to pierwszy stopień do... wiedzy
cokolwiek powiem w jakiejkolwiek sprawie, będzie to zawsze jedynie czubek góry lodowej


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: zasiedlenie siebie przez MTJ
PostWysłany: Czw Kwi 24, 2008 2:22 pm 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Nie Lut 24, 2008 2:06 pm
Posty: 102
Pokłady niesamowitej siły są w każdym z nas. W astralu można nauczyć się poddawać tej sile. Sądzę, że człowiek ma tendencję do wiecznego ograniczania się. Ale czy tylko człowiek? Przypatrzcie się dzikim kotom. Leżą cały czas na słońcu i nie ruszają się. Kiedy nadejdzie antylopa. Kot podrywa się do swojego biegu. To jest jego pięć minut. Biegnie na zabój i już nie ma szans, żeby ofiara mu uciekła.

Człowiek oszczędza cały czas energię na wyższe cele. To nie prawda, że oddaliliśmy się od natury i jesteśmy słabi. Co do mnie to energię, którą wielu zwie MTJ (nasze wyższe ja) wydobywa się przez krew, pot i łzy. Pamiętam, że kiedyś poszedłem do tablicy i powodowany najwyższą koniecznością zaczynałem mówić o rzeczach, których się nie uczyłem. Kiedy groziło mi, że dostanę czwartą jedynkę z kolei obudziłem w sobie geniusza. Ćwicząc sztuki walki nauczyłem się, żeby nie bić się dopóki nie nastąpi stan najwyższej konieczności. Tylko wtedy potrafię wydobyć z siebie lwa (MTJ). Mówi się, że najlepsi poeci rodzą się w biednych krajach. Filozofowie zazwyczaj nie mają żon. Żeby wydobyć z siebie moc trzeba być bitym i kopanym. Do dlatego do upadku wielkich imperiów przyniali się głodni barbarzyńcy.

Teraz trochę o natchnieniu, holu MTJ w astralu. Długo wydawało mi się, że kozakiem się po prostu jest. prawda jest taka, że sile, która w nas jest trzeba się poddać. To my jesteśmy tymi, którzy blokują połączenie z prawdziwym sobą. Boimy się poddać zaufać. Wierzymy, że postępując w zgodzie z wewnętrznym głosem (dla niektórych MTJ), możemy wiele stracić. W końcu wygłuszamy ten głos całkowicie. MTJ nie pojawia się nawet w astralu, bo go zdusiliśmy. Dlatego astral może uczyć poddawania się samemu sobie, płynięcia z nurtem rzeki MTJ.

Dobrze jest na początek zacząć słuchać wewnętrznego głosu i postępować zgodnie z jego nakazami. Nie robić gwałtownych kroków dopóki nie zmusi nas do tego konieczność. Można zajać się uprawianiem jakiejś sztuki i poddawać się natchnieniu. Jest dużo ścieżek, żeby odkryć tego tłumionego przez całe życie Ja.


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: zasiedlenie siebie przez MTJ
PostWysłany: Wto Kwi 29, 2008 8:40 pm 
Offline

Dołączenie: Wto Kwi 22, 2008 4:33 pm
Posty: 58
Miejscowość: Częstochowa
Zgadzam sie praktycznie w całości z tobą Diego....Życie nauczyło mnie że to co najcenniejsze wydobywa się w przypadkach największej konieczności... w przypadkach zagrożenia nagle odkrywamy w sobie moc której o istnienie nawet nie podejrzewaliśmy....czyżby wtedy następowała mała interwencja z wewnątrz lub zewnątrz hehe ;)złamany nos , wybite zęby , zdrady przyjaciół .. wszystko przez zbyt mocne ingerencje w niewłaściwym czasie o nie właściwych porach..... dopiero gdy się usiądzie i zacznie słuchać wewnętrznego głosu....wtedy odkrywa się coś pięknego....wtedy czuje że nie jestem sam i czuje się jednością ze światem ....wtedy czuje MTJ na płaszczyźnie fizycznej.... co do astrala za wielkiego kontaktu z MTJ nie miałem nie licząc bardzo częstego wyciągania mnie z ciała na początkach moich podróży...gdy przestałem się bać nikt już mi nie pomagał wychodzić... MTJ to bardzo dobry nauczyciel....nie daje ryby lecz wędkę ....nie daje nam celu lecz możliwości do jego zdobycia....


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: zasiedlenie siebie przez MTJ
PostWysłany: Czw Cze 19, 2008 7:14 pm 
Offline

Dołączenie: Śro Lut 27, 2008 10:00 pm
Posty: 88
To fakt, co piszecie, ze MTj czasem nas przechwyca w chwilach zagrozenia w realu , mysle , ze czasem tez wtedy, gdy zachodzi potrzeba innego rodzaju, np. mialam kiedys egzamin, na ktorym bylam zupelnie ciemna , myslalam, ze obleje, znikad pomocy. Pisze sobie ot tak, rozwiazuje zadanie dla zabawy wiedzac , ze niepoprawnie (do tamtej pory nigdy nie rozwiazalam sama zadania , nawet nie probowalam), oddaje kartke. Potem okazuje sie, ze zadanie bylo dobrze rozwiazane, zdalam egzamin. Nie moglam dlugo zrozumiec jak to sie stalo. Dzis sadze, ze to moj MTJ mnie wtedy przejal i to zadanie rozwiazal, bo taka byla potrzeba chwili, gdybym wtedy tego zadania nie rozwiazala to wiele rzeczy w moim zyiu potoczyloby sie zupelnie inaczej, inny bylby ciag wydarzen.
Na pewno kazdy ma w zyciu tego typu sytuacje, gdzie jakas przyjazna sila sprawila, ze ciag wydarzen mogl biec wlasciwym torem. Mtj wie, kiedy wkroczyc do akcji, wtedy jestesmy w takiej sytaucji jak napisal Darek- jestesmy w ciele ale czynnosci wykonuje ktos inny po czym gdy zagrozenie znika wracamy do normy.
Bo jak by nie patrzec - nie wszystkie rozwiazania w sytuacjach zagrozenia mozna wytlumaczyc dzialaniem podswiadomosci - instynktu ratowania zycia, czasem jest w tym duzo logicznosci i madrosci, ktorej podswiadomosc nie ma.

_________________


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: zasiedlenie siebie przez MTJ
PostWysłany: Nie Cze 22, 2008 10:18 am 
Offline

Dołączenie: Nie Lut 24, 2008 3:48 pm
Posty: 2
Pragnął bym dopisac pare swoich uwag :roll:

OBE Maniak napisał(a):
OBE- Nauta wpadł na pomysł:
Cytuj:
Witam,
Mam taki pomysł:
Skoro jeśli jesteśmy w astralu to możemy przekazać swoją świadomość MTJ, tak żeby robił co chcę, to czy byłoby możliwe żeby MTJ "wszedł" do naszego c.f. i tam robił co chcę?
Chodzi mi o to MTJ mógłby sterować naszym c.f. dla jego potrzeb, a nasza świadomość jest w tym czasie np. w astralu.

Do kogos kto to napisal :D

Najlepsze przed toba...

Oczywiscie, wielu ludzi odzyskuje swiadomosc po tym jak ja stracili jeszcze przed indoktrynacja lub brudzeniem powierzchni continuum, kiedy nie byli swiadomi... I nawet nie astraluja.
Jest szereg grup spolecznych, co kazda to metoda.

Wielu neurologow, i ezoterykow twierdzi ze sa sen odpowiedzialne sa "przekonania" i dolaczone do nich jakies znaczenia.

Jedna znajoma ktora nie astraluje, a zyje w tym stanie mowi ze Z Czasem to sie robi normalne... Choc na poczatku ma sie glowe jak balon. ;-)
Ale szybko sie stan przypomina bo zylismy w nim jak bylismy Dziecmi, przy okazji moga wrocic wspomnienia z (Wozka) i wczesniejsze.

Pomocnym stanem ktory jest dla niektorych ludzi jest zupelnie naturalny w zyciu codziennym moze byc alfa.
Wystarczy wyczuc to wszystko tak zeby do tego dopuszczac...

Z biegiem czasu wlaczanie przebiega coraz szybciej.... I na coraz wiekszym luzie... Nie nalezy sie bac.... Zwlaszcza ze w tym stanie
Zwierzeta zyja w alfie, planeta oscyluje w alfie, nasze serce continuum (duchowe) na poziomie niebarionowym to hypersfera ktora oscyluje w czestotliwosciach Ω czyli parowanie ma miejsce w superhologramie patrzac tutaj w "alfie" jako wykladniczej.

Jak juz zdasz sobie sprawe ze jestes swoja wlasna wyobraznia to jeszcze mozesz miec wrazenia :D... nie dopowiem...

Co zaobserwowalem na poczatku, po sobie.
Wycieczka zapewnia szeroki poziom atrakcji :mrgreen:

Od spojrzenia na spiace oczy ludzi u fotografa i wrzaskiem "ja chce do domu"....

Zamyslenia sie na ulicy i z poczatku utraty kontaktu...

Spojrzenie w ludziach i widok ich uspionego wyzszego ja.

Warto niektorych ludzi "Rozpalic" pozytwnym nastawieniem, bo chociaz sa jak liscie na wietrze... To fajnie jak komus poprawi sie dzien....
Uwaga mimo ze sa nie przytomni ich (mtj slucha)....

Wyplywa kupa przekonan, intek wkreca wtedy iryt.... ale znikaja na zawsze (deprogramowanie podczas interakcji z hologramem/cialem) tez ma miejsce i to z dobrym skutkiem....

Cala sztuka to poprostu do tego dopuszczac.

Z biegiem czasu to wszystko sie robi normalne, a stan bez MTJ jest irytujacy ;-)...

Przy czym do rownowagi dochodzi tez myslenie logiczne, tj. mozna przezywac Orgazm i rozwiazywac zadanie, ale to troche wkurza... :D
Jednoczesnie mimo ze intek wkreca, pracuje coraz lepiej tez logika....

Dobre rady.
1. Dobrze miec przy sobie jakis odtwarzacz mp3, i jak intek zacznie wkrecac na srodku ulicy to go zagluszyc.

2. Na poczatku sie nie zamyslac przechodzac na przejsciu dla pieszych, potem to juz nie gra roli, ale tez rownowaga, rownowaga, rownowaga.

3. Jak patterny sie zaczna stabilizowac i mtj zacznie (nachodzic non stop), i jak intek wkreci iryt wystarczy sie polozyc zeby wrocic do rzeczywistosci.
Bo wylaczac sami sie wtedy nie chcemy :D

4. Jak gdzies w metrze czy autobusie, zobaczysz zakonnice i spojrzysz jej w oczy, to nie zdziw sie ze to osoba chora psychicznie i widac to na odleglosc ze to kompletna psychoza, mozesz jej wydac intencje zeby wyszla, wtedy bedzie interpretowala ze chce wyjsc na wszystkie mozliwe soby a wyjdzie.... Bo spi a MTJ slucha...

5. Zmienia sie osobowosc i sie nie ma co dziwic bo polaczenie z mtj to pelna psychosynteza, powyzej poziomu definiowanego przez nauke, mimo tego dokonalo tego multum ludzi i jakos zyje im sie doskonale....

6. Po natknieciu sie na lekko zpsychosyntezowana osobe w urzedzie mozna miec wrazenie ze obzuca przekonaniami ale sie boi.. Faktycznie jest kupa ludzi dookola nas ktora probuje sie budzic i sie lekko "psychosyntezuje" w celu wyciagniecia kozysci majatkowych, przy okazji nie oczyszczajac sie z przekonan tylko non stop nadinterptetujac, brudza powloke duchowa naszego swiata ale sa bezradni, warto jednak dla nich byc milym, bo oni sa oszustami ale bezradnymi i nie warto im psuc dnia ani nic wyjasniac.

5. Naumiec sie ruszac szczeka, bo trzeba to bedzie umiec na codzien, ale z czasem i tak to przyjdzie samo.

6. Z czasem przychodzi rownowaga, w koncu to nasz naturalny stan... I pisze sie o tym na multum stron internetowych.

7. Szukac odpowiedzi w sobie i nie ulegac wplywa innym, bo nikt nie zna ciebie tak jak ty sam, tylko jeszcze o tym nie wiesz ;-)


8. W srod wielu grup spolecznych ktore nie astraluja a dokonuja czesciowego polaczenia z mtj... mozna uslyszec np a ten to sie nie obudzi bo on jest zly, nieprawda, mtj to milosc.... W tym stanie poprostu nawet jezeli sie zrobi komus niewielka krzywde dla obrony, to i tak zdajemy sobie z tego sprawe (to czujemy).

[edit]

9. Nie zdziw sie ze mozna wspoldzielic z innymi osobami ich swiaty.... To jak sie po moich doswiadczeniach okazalo jest poprostu dla osob "przebudzonych duchowo" normalne. Natomiast nie koniecznie sie w nie wkrecac.

[edit]
Cos mi sie przypomnialo.

Jak byla raz taka sytuacja jak nagle znowu znalazlem sie w tym chaosie zwanym snem... ktory juz wtedy wyplywal na mnie powiedzmy tragicznie..

To mialem sen w ktorym nagle faza skoczyla i pomogl mi niefizyczny...
Zaraz potem jak sie poskladalem, to pamietam ze juz pamietam ze sam sobie pomoglem :P
[edit]

Moja teoria...

KAZDA DOSLOWNIE forma zycia po za czlowiekiem zyje w stanie alfa i patternie przypominajacym FM w ktorym czestotliwosci wystepuja RAZEM w zaleznosi od woli continuum....

Czlowiek jednak jako jedyna istota po przekroczeniu pewnego progu "szkolnego" nagle dostaje deficytu Alphy i potem przelacza sie na AM (i te czestotliwosci nagle nie wystepuja razem?)


Jestesmy istotami zyjacymi w dzisiaj znanym przez nauke wielowymiarowym swiecie, w ktorym potrafimy sie nawet po urodzeniu poruszac... Jestesmy stworzeni do zycia w tych wszystkich 11 wymiarach nawet w "ciele" na plaszczyznie supehologramu... "Zwanym swiatem fizycznym"...

Do tej pory ciezko bylo wyjasnic w jakiej rzeczywistosci zyjemy, poprostu to czulismy zaraz po urodzeniu, a zaraz potem wpajano w nas przekonania w formie swiat jest 4d, co jest sprzeczne z nasza struktura funkcjonowania.... Teraz wszystko uleglo zmianie, bo nawet jezeli nikt o tym nie mowi glosno, to juz wszyscy wiedza o ostatnich odkryciach i o tym ktore teraz "BEDZIE MIALO MIEJSCE!"

Poniewaz nawet nasze cialo barionowe, mimo ze rozni sie tym od fizycznego ze na orbicie zamiast elektronu krazy pozytron (i nie odbija swiatla - za to ladnie nadprzewodzi prad)
jest przeznaczone do zycia w naszym pieknym 11 wymiarowej konstrukcji swiecie i innych, ktore oparte sa na tej samej konstrukcji... (przynajmniej w tym okregu przestrzeni "Mistrza".)

Co pociesza to ze najprawdopodobniej w wymiarze niebarionowym, podobienstwa sie przyciagaja, przy czym ospua w tym masowe sny tez.... To chyba musi jakos z tej membrany w ktorej jest swiat, wystawac :P...


--
Wybaczcie forme pisania :DTo nie jest moja "godzina".

[edit]
a ile bykow :P

[edit]
SERCA W GORE :D
http://xnmrphr.wrzuta.pl/audio/sk9rlSzpS9/

Ten artysta tez raczej juz ;-).

[edit]

Napisze tylko ze jak ta swiadomosc naplywa to sa rozne etapy, i po za etapem "potrzebuje kopa"... troche dalej. (juz dawno temu)

To pare godzin po wstaniu z lozka, jak cos napisze na szybko to potem zaluje :P
ale juz ten post tak zostawie, moze mnie nie zlinczuja.... :D

Edit by Moderator
Przydałyby się polskie znaki. Popracuj nad pisownią - proponuję pisać w Firefoxie. Pozdro ;)


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: zasiedlenie siebie przez MTJ
PostWysłany: Wto Lip 22, 2008 7:39 am 
Offline

Dołączenie: Nie Lut 24, 2008 5:28 pm
Posty: 202
Pierwszy raz dałem się prowadzić MTJ- w przeczkolu, gdy odprowadzałem moje dzieci. Dzyn , dzyn, i było już po mnie. Jego możliwości przekraczały moje wyobrażenie. Zamierając w bezruchu , dostrzegałem jego wole jako moja własna ale z jakims marginesem , uniemożliwiająca mi świadome uczestniczenie w wydarzeniach. Możesz uczstniczyc i będziesz wszystko pamiętał, poznając przy tym moje narzędzia opatrzności.- powiedział.Wielokrotnie wpływał poprzez mnie na losy innych ludzi z otoczenia, wybierając niezrozumiale mi rozwiązania. Ludzie trafieni jego uwaga jęczeli najczęściej , nie rozumiejąc co sie stało. Siedziałem wtedy cicho ,bo postrzegłem wyższy cel w jego działaniu.
Biorac teraz udział w ustawieniach hellingerowskich, postrzegłem w każdym z nas ta sama postać. Daliśmy się prowadzić ruchowi śpiącego ciała za którego decyzja stały nasze wyższe części.Piękna przygoda trafiła mi się w tym tygodniu.Wpadając w stan Atmy , zlaliśmy się w jedno. Zapraszając Go by uczestniczył, przyzwoliłem sobie jego wnikniecie we mnie. Spisze w tygodniu na blogu cala historyjkę
.
Hej Daro
Bycie w tym stanie,- z niemożliwością podejmowania świadomie decyzji, nazwane jest stanem atmicznym. To jest nasza iskra o której tak się często rozpisywałem, obrywając od zwolenników jednolitej duszy za to po uszach. Sledze teraz jej związek z dyskiem i role jaka ona odgrywa, wspominając setki a nawet tysiące chwil z nim spędzonych. Udalo mi sie wielokrotnie przekroczyć stan atmy. Stawałem się wtedy czynnym elementem MTJ,- nazywając ten stan 7 ciałkiem. Moje możliwości wzrastały wtedy wielokrotnie. Interesująca wydaje mi się teraz relacja miedzy iskra a wzrastająca potencja twórcza. Zlanie się w jedno i utracenie znanego mi z codzienności ego.Dobrze ,ze poruszyłeś ten temat, bo znajdziemy wreszcie coś wspólnego. Eh , my wszyscy jesteśmy jak wiatraki ustawiane pod wiatr i kręcące się silą własnego uporu.
jeje.

_________________
http://cialka.net/pl/


Góra
 Profil E-mail  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
 [ 7 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 0 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Nieruchomości Zielona Góra • mbank ekonto • Panele podłogowe • wczasy • biura rachunkowe Szczecin • Buty sportowe • Łańcuszki na Gadu Gadu • Projekty Domów • wynajem auta gdańsk • Okapy kuchenne • aston martin • upominki • BlackWiki • Darmowe Randki Internetowe • Doradztwo kredytowe
phpBB SEO