Ciekawa technika, mam zamiar ją niebawem wypróbować

1. Obudź się ze snu i pozostań przytomny przez 0,5 godziny do godziny (punkt może być skrócony do 2 minut...)
2. Włącz płytę CD z sygnałami (które możesz ściągnąć w mig tutaj ). Ustaw głośność tak, by sygnały budziły cię ze snu.
3. Zaśnij
4. Gdy usłyszysz sygnał, zacznij uważnie obserwować wrażenia płynące z ciała, nie poruszaj się, skieruj gałki oczne lekko w górę i nie poruszaj nimi. Czekaj. Powstrzymaj chęć poruszenia się. Bądź przygotowany na pojawiające się spontanicznie wrażenia hipnagogiczne , które poprowadzą Cię do snu.
5. Poddaj się procesowi zasypiania, ale zachowaj świadomość. Możesz powtarzać sobie w duchu: "to jest sen, to jest sen...". Daj się wciągnąć w świadomy sen. Poddaj się procesowi, obserwuj i doświadczaj.

więcej o tej technice: http://www.autohipnoza.pl/index.php?opt ... &Itemid=54

technika ciakawa, ale te dźwięki nie działają ;/

działają, tylko to są takie "dźwięki" że jak wrzucisz do winampa to specjalnie 4 minuty będzie milczało, a pod koniec nagrania będzie dźwięk.. później pod koniec 8minutowego, potem 12minutowego itd. tak to jest zrobione dlatego tak szybko się ściągnęła ponad godzina mp3 w nocy wstajesz, włączasz winampa, kładziesz się i dzięki temu nie zasypiasz

pozostawiłem dłużej to i usłyszałem ciekawe to jest
Mam nadzieję ze w nocy mamuśka się nie obudzi bo na kolumnach to włącze

to kolumne pod poduchę

liczę, że dzięki tej metodzie mój licznik w podpisie zacznie działać

Technika ciekawa ale wbrew pozorom nie taka łatwa. Zawsze wychodzę przez WILDopodobny schemat (Po prostu leżę i czekam na oddzielenie lub wibracje). Wydawało mi się że jak ponagrywam sygnały WILD wyjścia będą częstsze. Robiłem eksperymenty. W sumie w różnych wariantach wykonałem ich chyba kilkanaście. Skutek był taki że ani raz nie wyszedłem:za to dokonałem kilku spostrzeżeń:
1. Pisk rzadko wybudzi ale z reguły jak zasnąłem to juz mnie nie wybudził.
2. Dużo skuteczniejsze jest nagranie własnego głosu i odtworzenia jako sygnału.Może być coś takiego: "Obudź sie, wstaaaaawaj...." itp.
3. Sygnał który bydzi co 15 czy 20 min raczej nie ma sensu. Lepiej zrobić w ten sposób pliczek żeby sygnał się odtwarzał za pierwszym razem w np 20 min od włączenia a potem co 3 lub 4 min. Pleyera trzeba trzymać wtedy w dłoni (albo przykleić lepcem:D) z palcem na pauzie. Przy wybudzeniu z wibracjami palcem zawsze można poruszyć i kliknąć playera aby się nie darł.
4. stosowałem technikę z ciężkim przedmiotem w ręce. W momencie zasypiania przedmiot wypadał i się rozbudzałem.
Niestety żadna z tych technik nie doprowadziła mnie do wibracji i OBE. Nie wiem dlaczego. W sumie w moim przypadku wygląda na to że nierobienie nic okazuje się skuteczniejsze i wyjście przychodzi samo ale innym może pomóc.

u mnie ta technika powodowała że ciężko się zasypiało bo podświadomie wiedziałem że zaraz zadzwoni albo sen był bardzo płytki, od czasu do czasu stosuję z ciekawości tą technikę ale jak do tej pory jakiś super rezultatów nie przyniosła ;] .

Ogólnie jeśli chodzi o technikę 4+1 to nie wychodzi mi, lepiej czuję jak kładę się wieczorkiem, niż w środku nocy, na dodatek rano ledwo co żyję. W nocy za szybko usypiam. Teraz sobie kupiłem yerbę więc będzie mi lepiej praktykowac 4+1, jak narazie pozostanę przy zwykłym zasypianiuj...

Stosuję tą technikę świadomego zasypiania i muszę powiedzieć,że w moim wypadku działa.A robię to w następujacy sposób:
1.Budzę się nad ranem
2.Rozbudzam się
3.Zasypiam znowu tylko,że staram się przenieść swiadomość do świata snu
4.Potem zazwyczaj mam poczatek LD i gdy zorientuję sie że to jest sen
mówię:"Chcę wyjść z ciała"
Dotychczas udało mi się wyjść tą metodą już kilka razy

W moim przypadku technika WILD,zafundowała mi jedne z "najwyraźniejszych" LD w moim życiu.

Wspaniała technika, takie jest moje pierwsze odczucie, wykorzystam ją dzisiejszej nocy, dzięki

Przyszło mi do głowy, czy nie można by nagrać czegoś dłuższego co trwało by całą noc, co by dawało komendy w stylu "dzisiejszej nocy będziesz miał głębokie OBE" czy coś podobnego, co by powiedzmy po 4 godzinach snów wybudziło, przypomniało po co wybudziło (na wszelki wypadek) no i następnie wydawało zaprogramowane wcześniej komendy, czy może dawało takie sygnały... jest w tym jakiś sens? Myślę, że jest to jakiś sposób...

------------

Godzina 7:23, cóż, wybudzacz wybudza, faktycznie to chyba jednak nie był najlepszy sposób na początek, trzeba się do tego przyzwyczaić... mam niedospanie, więc może za jakiś czas ponowię próbę, ale bez wybudzacza, zamaist tego zamierzam nagrać coś delikatnego, jakiś wodospad w tle... wybudzacz przy okazji musiał wybudzić sąsiada, włączył potocznie nazywane "pódełko idiotuw" ("ó" z "u" - zamienić) i jakiś głos powiedział że na "..." najlepsze jest "..." hehehe, podobno natura stworzyła, a na opakowaniu napisany jest skład, cała masa jakichś tam Eeee, chyba jakiś żart; przynajmniej humor dopisuje

Myślałem o czymś podobnym. Nasze ciało gdy śpimy odbiera bodźce. Wieć można obliczyć sobie ile czasu minie od zaśnięcia do fazy gdy zaczniemy śnić. Wtedy do nasych uszu z odtwarzacza mógłby polecieć cichy szept "Teraz jestes we śnie,To jest sen,Jesteś świadomy". Musze to kiedyś wyprbować