Ja się poruszać? Normalnie. Możesz chodzić. I powiem Ci, że ta forma przemieszczania się po Astralu, dla początkującego OBE Nauty, jest jak najbardziej wskazana. Dlaczego? Chodząc dłużej utrzymasz fazę, będziesz odporny na przypadkowe cofnięcia do ciała. Uaktywniając silnie zmysł czucia, stąpaniem po podłożu, mocniej zakotwiczasz się w Poza. Wiem, że Cię będzie korcić do latania. Zrozumiała sprawa. Człowiek od pradziejów marzy o lataniu, ale latanie zostaw na potem, jak już będziesz bardziej sprawny. Stanowi ono kolejny sposób przemieszczania się, o który pytasz.
Jak latać? Tak samo, czyli normalnie. Będziesz wiedział. Odbijasz się, hop w górę i szybujesz. Cudowne uczucie. Gdy nie idzie latanie możesz zastosować chytrą sztuczkę. Nazwałem ją „chowanie podwozia”. Robisz tak: rozbieg, odbicie, i błyskawiczne podwinięcie ugiętych nóg do tyłu. Zupełnie jakbyś chciał się nimi nakryć niczym cyrkowiec. Co się wówczas dzieje? Nawet na płytkiej fazie zawiśniesz nad ziemią! I ognia na horyzont z MTJ-tem rzecz jasna:)
Kolejna forma poruszania się to przemieszczanie się „bezruchowe”, czyli dostrajanie się do wyższych częstotliwości faz bez subiektywnego odczucia ruchu. Rozluźniasz się, poddajesz, wychylasz, dostrajasz się do wyższego pasma lub miejsc, które są już w Twojej głowie, jako Ident, czyli adres. Wówczas nie czujesz ruchu, tylko jakbyś zdejmował z siebie kolejne i kolejne wierzchnie nakrycia, robi się przy tym nieraz ciepło, odczuwasz wibracje o wysokich częstotliwościach i po chwili jesteś na miejscu. W punkcie docelowym, który wyznaczyłeś.
Czy jestem tam gdzie chcę być? Pytasz dalej. Nie koniecznie. Bez wyznaczonego wyraźnie CELU, dryfujesz, bądź jesteś tam gdzie chce większa część Ciebie. Ale z CELEM, którym jesteś przesiąknięty do szpiku jesteś tam, gdzie chcesz być.
DS.
|