Potrzebuję przyzwać MTJ-ta

Czułeś ten wiatr za swoimi plecami który pchał Cię w określonym kierunku, do doświadczenia które dało Ci coś do myślenia czy do konkretnego celu jaki sobie postanowiłeś i od samego początku miałeś przeczucie, że to właśnie twoja totalna jaźń.

Moderator: Opiekunowie

Posty: 20

Dołączył(a): Pt kwi 25, 2008 11:09 am

Post So paź 17, 2009 9:12 pm

Potrzebuję przyzwać MTJ-ta

Witam, nad ranem miałem znów OOBE.
Myslałem co by tu robic i postanowilem znow sprobowac przyzwac MTJ-ta.
W myslach wolalem do niego, zeby sie pojawil, ale niczym to nie skutkowalo.

Patrzac w niebo zauwazylem nawet, ze cos sie do mnie zbliza, w myslach sobie wyobrazalem, ze jest to moj MTJ pod postacia lecacej sowy i faktycznie, przeleciala kolo mnie po chwili ta sowa, ale to nie byl MTJ ;/

W jakiej sytuacji u Was pojawil sie po raz pierwszy MTJ??
Avatar użytkownika

Posty: 32

Dołączył(a): N lut 24, 2008 5:17 pm

Lokalizacja: wies obok cieszyna

Post So paź 17, 2009 11:13 pm

Re: Potrzebuję przyzwać MTJ-ta

Hmm, dosc ciekawy temacik.
Nie wiem czy to mialo z tym jakis zwiazek, ale przeszly mnie wtedy ciarki i wraz z nimi to wspolne ciepelko.
Kiedys probowalem zawsze wzywac MTJota. Mowilem sobie, "Mtj objaw sie" itp itd i zawsze przechodzily mnie ciarki. Pytalem czy jest, byly ciarki i uznawalem to za odpowiedz, ale raz to szok :D

Leze na lozku, probuje tam jakos popasc w paraliz, dostroic sie do wyjscia ale bezskutecznie i sobie tak mowie:
MTJ, jesli faktycznie tam gdzies jestes, to daj mi jakis znak, ale taki lepszy niz zwykle.
Wtedy, zza okna uslyszalem dzwiek tych drewienek bambusowych, ktore wisza na sznurkach i fajnie pstrykaja.

Uznalem to za dobry znak, gdyz nie bylo zadnego wiatru wtedy, stad wykluczylem jakiekolwiek dzialania matki natury :P

Nie mam pojecia co to bylo - wiem tyle, ze przeszly mnie ladne ciarki.
I, i, i Shot the Sheriff

Posty: 21

Dołączył(a): N wrz 20, 2009 12:20 am

Post N paź 18, 2009 6:42 pm

Re: Potrzebuję przyzwać MTJ-ta

Z mtj ciężko mi wychodzi. Choć 1 spotkanie wyszło dość łatwo. Przed zaśnięciem wyraziłem tylko wole zobaczenia się z nim. A tak to wyglądało:

W środku nocy coś mnie łapie, wyciąga do połowy i zostawia. Próbuje samemu całkowicie się wyzwolić, ale nie potrafię. W tym czasie ten ktoś chichra się ze mnie i psoci się :)W końcu widząc moją bezradność, wyciąga mnie do końca. Dostaję niewerbalny komunikat: "Co chcesz robić", pomyślałem, że na początek znajomości możemy polatać razem. Czuję, że coś przyłącza się do mnie w okolicach karku. Ogólnie nic nie widze, jesteśmy jakby w przestrzeni z czerni. Siłą woli kontroluje lot, po mimo, że nie nie widać, to czuję opór czegoś podobnego do powietrza. On cały czas nadzoruje i pozwala mi na coraz szybszy lot. Na koniec zabawy odczepia się ode mnie i z tej czerni spadam do scenerii jakiegoś snu. Przez jakiś czas po powrocie czułem ciepło na karku :)

ka

Avatar użytkownika

Opiekun

Posty: 202

Dołączył(a): Pn sie 24, 2009 2:12 pm

Pochwały: 4

Post Śr paź 21, 2009 12:30 pm

Re: Potrzebuję przyzwać MTJ-ta

Może trochę źle podchodzisz do tematu.

Kontakt z MTJ to nie przywołanie czegoś tam obcego, to raczej kontakt z aspektem samego siebie. Często MTJ jest tylko taką jakby niewidzialną obecnością, którą się odczuwa.

Spróbuj przy kolejnej próbie zrobić to bardziej na luzie, bez kontroli. Wyraź swoją chęć spotkania z MTJ i rozluźnij się, zrelaksuj, pozwól wszystkiemu się wydarzyć w dowolny sposób nie kontroluj niczego. Może coś usłyszysz, może coś zobaczysz, może poczujesz, nie wiadomo niech się stanie to samo. Free Flow ;)

Ja pierwszy raz MTJta spotkałem w ciągu dnia, gdy nie spałem :)
I took a walk around the world to ease my troubled mind
I left my body laying somewhere In the sands of time
I watched the world float to the dark side of the moon
I feel there is nothing I can do
Avatar użytkownika

Podróżnik z bagażem doświadczeń

Posty: 444

Dołączył(a): So lut 23, 2008 3:40 pm

Lokalizacja: Karpacz, ten w górach

Post Cz paź 22, 2009 6:28 pm

Re: Potrzebuję przyzwać MTJ-ta

Mój MTJ nie jest chętny się pokazywać a i tajemniczy NP pokazali się mi tylko raz, stanowczo stwierdzając, że mogę sobie radzić sama. Powiedzieli to tak dobitnie, że nie śmiałam z nimi dyskutować.
MTJota widziałam tylko kilka razy - ze dwa razy przebrał się za jakiegoś aktora a innym razem za jakiegoś młodego rudego faceta. Czasami ciężko się z Nimi porozumieć. Mają swoje tajemnice i cele.
ciekawość to pierwszy stopień do... wiedzy
cokolwiek powiem w jakiejkolwiek sprawie, będzie to zawsze jedynie czubek góry lodowej

Odwaga w Poza to Tarcza, a Miłość do Wszechrzeczy to Miecz, który unicestwia Przeciwności.

Powrót do Doświadczenia z MTJ

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Alexa [Bot] i 0 gości

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by ST Software for PTF.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO

Wymiana linkami Monitoring www Kuchnia hawajska Artykuły komputery Finanse i ubezpieczenia Prawo finansowe Page Rank Pani szuka pary Wakacje w lesie Praca w Polsce Telefony i akcesoria Działki Motocykle