Podróż do Parku
29.09.2009 około 6.40 rano
Przebudzilem sie i postanowilem sprubowac wyjsc z ciala. Zastosowalem moja technike i udalo sie druga proba, drugie wyjscie. Wibracje sie nasilily wiec sprubowalem podniesc lewe ramie, udalo sie podnioslem astralna reke. Wstalem nic niewidzialem zero obrazu zaczelem macac rekoma po pokoju żeby sie dostroic, obraz dlugo nieprzychodzil ale wkoncu zaczolem wdziec. Stoje w moim pokoju wygladam za okno a tam zima pelno siniegu wszedzie. Mysle sobie ze chce dostac sie do parku na poziom 27, rozkladam rece i mowie oddaje wam ster zabierzcie mnie nagle poczulem szarpniecie lece ja lece ale z czyjas pomoca. Czuje ze ktos czyma mnie za ramiona, byłem tym tak podekscytowany ze nie ogldalem sie za siebie. Ogladalem krajobraz kilka razy prawie sie rozplakalem podczas lotu, czulem ta wolnosc byłem szczesiliwy lot trwal dosyc dlugo i nagle zaczolem zblizac sie do ziemi wyladowalem, ucisk z ramion znikl. Jestem w parku! Zaczolem chodzic i ogladac, wszedlem do jakiegos pomieszczenia i chcialem spotkac sie z jakas inteligentna istota, ale nikt nie przyszedl, chwila i sie obudzilem. Caly czas zastanawia mnie to czy byłem w parku czy to w dalszym ciagu była moja kreacja.
Podążać śmiało tam, gdzie nie dotarł jeszcze żaden człowiek!