header
Ostatnia wizyta: Wt mar 04, 2008 12:37 am Teraz jest Wt mar 04, 2008 12:37 am

Wszystkie czasy w strefie UTC




 [ Posty: 7 ] 
Autor Wiadomość
 Temat: Podróż do miejsca przyjęć istot po śmierci...
PostNapisane: N lut 24, 2008 9:11 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył: N lut 24, 2008 12:55 pm
Posty: 8
Lokalizacja: Przemyśl - Podkarpackie
Do dziś pamiętam tą podróż. Wywarła na mnie przeróżne wrażenia i pozostawiła emocje które ciężko opisać słowami...
Udało się uzyskać ostrość obrazu i percepcji - nie wiem gdzie jestem, przejmująca ciemność dookoła, zero odgłosów, zero barw a jednocześnie zmysły ostre i gotowe do eksploracji.
Zastanawiam się co robić, w.w. daje znać że oddzielenie od ciała jest już zupełne, nie mam sie o co martwić :)
Nie mogę wyrwać się z tej nicości więc proszę Opiekuna o poprowadzenie - mówię "tym razem przygotuj mi coś zupełnie nowego, niezwykłego - zaskocz mnie czymś:) ".
Opiekun natychmiast reaguje na moją próbę niewerbalnego wezwania go i czuję już podmuch wiatru na twarzy... coś mnie porywa do góry i leecee.

Obraz zaczyna nabierać kolorów, widzę piękne niebo spowite jasnymi, białymi jak śnieg chmurami, dostrzegam piękne zielone, wysokie góry i lecę dalej.
Zza tego pięknego widoku wyłania się budynek.
Ogromny i cały biały przypominający szpital. Dookoła nie ma miejsc parkingowych czy sklepów - jedynie piękny park, pełno drzew, krzewów i zieleni. Słońce ogrzewało bardzo mocno to miejsce i widocznie zawsze pozostawało w jednej pozycji - nigdy nie gościła noc, zawsze było piękne i jasno.

Próbuję dostać się do środka, nie mam z tym problemów, zamierzam zwiedzić go dokładnie.
Wchodzę do pierwszej napotkanej sali i widzę jasną, wysoką astralną istotę przypominającą pielęgniarkę, która pochylała się nad pustym łóżkiem na którym było jedynie białe prześcieradło.
Jednak po chwili pojawia się na nim mężczyzna.
W dosyć podeszłym wieku, zarośnięty,nieschludnie ubrany z licznymi ranami na ciele.
Nie wie co się z nim stało i gdzie się znalazł. Zachowuje spokój lecz rozgląda się dookoła i spogląda na pielęgniarkę.
W tym samym momencie zauważam że w tej sali znajdują się jeszcze 2 inne łóżka a koło nich różne narzędzia. Po chwili na kolejnym pojawiła się jakaś osoba - była to starsza kobieta, jednak bardzo elegancko ubrana ale strasznie blada na twarzy. Do pokoju wszedł tym razem lekarz i zajął się kobietą. Użył jakiegoś narzędzia przypominającego odkurzacz i zaczął usuwać z kobiety różne "nieczystości" ciała astralnego.

Wyszedłem z sali aby spytać kogoś o co tu chodzi. Zaczepiłem spacerującego chłopaka w wieku na oko 20 lat, który wydawał się bardzo szczęśliwy i podniecony.
Opowiedział mi że znalazłem się w miejscu przyjęć zmarłych istot - bo jak sie okazuje nie tylko ludzi, a również przybyszów z innych planet. W tym miejscu trafiają zaraz po śmierci, głównie Ci którzy umarli albo zginęli nagle a lekarze mają za zadanie oczyścić ich dusze i uspokoić. Następnie dusze wysyłane są do różnych miejsc - tam gdzie będą szczęśliwe, w miejsca związane z ich systemami przekonań, gdyż tam nie doznają takiego szoku po śmierci. Miejsca te będą im bardzo bliskie i być może spotkają tam znajomych oraz będą mogli spełnić marzenia które nie udało im się spełnić za życia.

Miałem jeszcze wiele pytań ale niestety w.w. dał znać że pora wracać i zacząłem powoli tracić percepcje zacząłem czuć ciało i znalazłem się spowrotem u siebie na łóżku. Wiedziałem już gdzie trafie za jakiś czas. Kto wie za ile....

Przepraszam że tak długo się rozpisałem ale ciężko opisać takie doświadczenie w 3 słowach.
Pozdrawiam serdecznie :)

_________________
'Każdy nowy dzień zaczyna się głęboka nocą'
'Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem,
nie gaś nigdy światła nadziei'


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-maila  
 
 Temat: Re: Podróż do miejsca przyjęć istot po śmierci...
PostNapisane: N lut 24, 2008 9:40 pm 
Offline
Podróżnik z bagażem doświadczeń
Avatar użytkownika

Dołączył: So lut 23, 2008 3:46 pm
Posty: 59
Lokalizacja: między niebem a ziemią
Super! Byłeś w Parku w Centrum Przyjęć czy Uzdrowień - jak to ktoś nazwał. Nazwa nie ma znaczenia, ale to właśnie tam robią:)! Gratulacje!

_________________
i słowo tego nie odda
bo to co mówi
zatrzymuje się
gdzieś na skraju życia


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-maila  
 
 Temat: Re: Podróż do miejsca przyjęć istot po śmierci...
PostNapisane: Wt lut 26, 2008 11:49 pm 
Offline

Dołączył: So lut 23, 2008 5:02 pm
Posty: 16
Lokalizacja: Słupsk/Głogów GG: 2359737
Jerry1990 (sorki za sentyment ale na takim nicku cię zapamiętałem). Może się mylę ale po opisie tego przeżycia wyczuwam, ze jesteś bardzo wrażliwą osobą. Jest w tym coś smutnego w tym co piszesz, nie potrafię tego wyjaśnić racjonalnie, mój rozum tego nie ogarnia ale odczuwam smutek za każdym razem kiedy o tym pomyśle.

Kim był ten mężczyzna, który pojawił się na łóżku ? Wiesz może coś więcej na jego temat ?

_________________
-Quo vadis, Domine- zapytał św Piotr widząc Jezusa
-Do Maca na frytki z colą, a ty ?


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-maila  
 
 Temat: Re: Podróż do miejsca przyjęć istot po śmierci...
PostNapisane: Śr lut 27, 2008 8:42 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył: N lut 24, 2008 12:55 pm
Posty: 8
Lokalizacja: Przemyśl - Podkarpackie
Witaj JaCoOoOoS, cieszę się że mnie pamiętasz:)
Hmmm jestem bardzo wrażliwą osobą to fakt, nawet odbija się to na moim zdrowiu (problemy z sercem) ale taki już jestem...
CIężko powiedzieć kim był ten mężczyzna. Wiem że napewno miał około 50-60 lat, ale nie mogłem długo się mu przypatrywać bo przerażał mnie jego widok - zarośnięty, pokrawiony, poturbowany.....brrr
Widocznie był po wypadku jakimś, napewno była to obca mi osoba, nie koniecznie Polak.
Nie ustaliłem jego tożsamości i nawet nie miałem ochoty... może następnym razem więcej uda mi się przekazać z tego miejsca. Ale narazie nie spieszy mi się tam.

Pozdrawiam :)

_________________
'Każdy nowy dzień zaczyna się głęboka nocą'
'Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem,
nie gaś nigdy światła nadziei'


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-maila  
 
 Temat: Re: Podróż do miejsca przyjęć istot po śmierci...
PostNapisane: Śr lut 27, 2008 9:12 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył: N lut 24, 2008 10:54 am
Posty: 13
Lokalizacja: Urzędów
Bardzo ciekawa podróż.Opiekun widzę Cię nie zawiódł.

Szczerze powiedziawszy odpowiedź na pytanie co się dzieje po śmierci..nawet mnie usatysfakcjonowała :).

Muszę tam trafić.

Napisałeś:

"Wyszedłem z sali aby spytać kogoś o co tu chodzi. Zaczepiłem spacerującego chłopaka w wieku na oko 20 lat, który wydawał się bardzo szczęśliwy i podniecony."

Chłopak ten był jednym z wyleczonych..kimś innym świadomym..a może po prostu napotkanym chłopakiem ?
Zastanowiły mnie słowa mówiące o tym że wydawał się szczęśliwy i podniecony.Kojarzy mi się to z wyleczoną duszą lub wędrowcem który już był w Centrum Uzdrowień kilkukrotnie i nie odczuwa takiego strachu jak ty za pierwszym razem.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-maila  
 
 Temat: Re: Podróż do miejsca przyjęć istot po śmierci...
PostNapisane: Śr lut 27, 2008 9:29 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył: N lut 24, 2008 12:55 pm
Posty: 8
Lokalizacja: Przemyśl - Podkarpackie
Ten chłopiec najprawdopodobniej był niedługo po "uleczeniu" ciała astralnego i przebywał jeszcze w "szpitalu" okres jakby przystosowania się do nowego świata. Jest to niedługi okres czasu, zaraz po śmierci ciała fizycznego, aby istota mogła się przyzwyczaić do tego że żyje już w innym wymiarze czy świecie. Był szczęśliwy bo złe wspomnienia zostaly usunięte, odczuwał przyjemność z bycia tu i teraz i wiedział że za chwile znajdzie sie w nowym, wielkim, wspaniałym świecie który będzie poznawał od samego początku, jakby dopiero sie narodził. Na początku zdziwilo mnie ze tak młody chlopak moze byc szczęsliwy po swojej śmierci, a jednak jest to możliwe, bo po tamtej stronie panują tylko pozytywne emocje i ogarnia wszystkich największa radość - MIŁOŚĆ przepływa z każdej strony.

_________________
'Każdy nowy dzień zaczyna się głęboka nocą'
'Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem,
nie gaś nigdy światła nadziei'


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-maila  
 
 Temat: Re: Podróż do miejsca przyjęć istot po śmierci...
PostNapisane: Śr lut 27, 2008 1:34 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył: So lut 23, 2008 10:22 pm
Posty: 23
Lokalizacja: Kraśnik
Zdziwisz się, ale drugi raz czytam twoją opowieść :)
Co do podnieconego chłopczyka. Wyobraźcie sobie, że nagle stajecie się wolni. Zero jedzenia, podatków, szkoły, stresu itd. Ta wolność z pewnością by mnie przytłoczyła, w tej chwili nie jestem pewien co bym mógł z nią zrobić. Nie dziwie się młodemu ;] Ile on miał lat? Raczej, Na ile wyglądał?:) W tej chwili może i jesteśmy wolni, ale to kłamstwo. System nas trzyma w ryzach, na dodatek pomaga mu ciało fizyczne oraz zbiór uczuć i emocji, które są w nas. Nie potrafimy nimi sterować, raz jesteśmy szczęśliwi, raz smutni. Na szczęście OBE Rebelia nie patrzy się na to biernie.

_________________
Prawda nas jeszcze zadziwi...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-maila  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
 [ Posty: 7 ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Alexa [Bot], Google [Bot] i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL