Ostatnia wizyta: Wto Kwi 22, 2008 6:53 pm Obecny czas: Wto Kwi 22, 2008 6:53 pm

Wszystkie czasy w strefie UTC




 [ 6 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
 Temat postu: Daleka eskapada do prapoczatku
PostWysłany: Sob Lut 23, 2008 12:13 am 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Czw Lut 21, 2008 5:12 pm
Posty: 299
Miejscowość: OBE-Maniakowo
Oto jedna z dość dalekich wypraw w Poza. Miała ona miejsce w okresie, kiedy sen z powiek spędzało mi pytanie:

Kim jestem? Skąd pochodzę?
Pytanie dotyczące pra-korzeni. Najdalej położonego w banku pamięci źródła, dawnych, dawnych przeżyć. Źródła do którego można się dokopać i wyłowić cenne informacje. Oto fragment tego co zarejestrowałem w jednej z dalekich wypraw, bardzo dalekich wypraw do ŚRODKA siebie:

Jestem wibrującą, kulą świetlną pośród innych kul, które w kupie są wielką, przeogromną kulą światła. Jasno i ciepło dookoła. Bawimy się w obkurczanie i rozkurczanie, zmniejszanie i powiększanie. Jaśnienie i przyciemnianie. Raz ja jestem wielką kulą, głównym ojcem, a po chwili staję się drobinką, dzieciaczkiem, pośród innych dzieciaczków-kulek. Nic po za tym się nie dzieje i robi się to nudne dla wszystkich. Ktoś zbiorczy, ktoś ponad nami, za moim i naszym przyzwoleniem, w momencie kiedy jestem obkurczonym i staję się dzieciaczkiem-kulką, wypycha mnie ze zbioru kul świetlnych i kiedy to się staje czuję straszny ból i głód powrotu, niesłychaną tęsknotę połączoną z przeszywającym bólem. Nie do opisania ból.. ałłła, jak boli, ałłła... By go zmniejszyć muszę całkowicie się oderwać i zapomnieć. Zostaję nagle sam jak palec, a do około nikogo nie ma, tylko ciemność i pusta przestrzeń, żadnych moich braci-kul. Więc zaczynam szukać drogi powrotnej by wrócić, lecz zapomniałem. Szlak jest zatarty. Rozdzielenie spowodowało amnezję... wpadam w panikę i zaczynam się trząść, zimno mi... Nagle czuję w środku mnie, z tyłu i dookoła, wyłaniająca się powoli istotę, która ciepło oznajmia, że to czego doświadczam w tej chwili, to pewna forma nowej zabawy...


Gdy to piszę mam świeczki w oczach i ponownie wszystko przeżywam...

Pamiętam jak podczas podróży czułem olbrzymi, nie do opisania ból. Nie tylko psychiczny, ale normalnie fizyczny, mimo że byłem poza ciałem. Połączony był z przemożnym głodem i tęsknotą za ponownym przyłączeniem się do zbiorowości kul. Jest to moja prapierwonta tęsknota za źródłem. Podejrzewam, że każdy ją posiada i jest spakowana, zakorzeniona w najdalszych zakamarkach podświadomości. To ona czyni z nas wciąż głodne i poszukujące czegoś nieuchwytnego jednostki, czegoś co jest w naszej głębokiej podświadomości i nadaje wewnętrzny sygnał i przypomina o swoim istnieniu: „pamiętaj skąd pochodzisz”

Dobrze jest sobie coraz więcej przypominać. Bo oto chodzi w tej ZABAWIE: by sięgać pamięcią głębiej i głębiej, choć niekiedy przypominanie bywa bolesne...

DS

_________________
MIŁOŚĆ i WOLNOŚĆ Poza Ciałem i w Ciele, to światłe idee :D


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Daleka eskapada do prapoczatku
PostWysłany: Nie Lut 24, 2008 9:43 pm 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Nie Lut 24, 2008 2:06 pm
Posty: 51
Również spotkałem się ze świetlnymi wibrującymi kulami. Oto opis tych przeżyć.


10 listopada 2007
OOBE- Wizyta u MTJ'a - 10.11.07 r.


Od jakiegoś czasu podłamałem się i nie byłem w stanie dokonać żadnego wyjścia. Dziś też, brakowało mi zapału. Obudził mnie w prawdzie budzik, ale poszedłem się tylko odlać i położyłem się od razu. Zacząłem odliczać, chociaż to z góry skazane było na niepowodzenie. W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że to nie ja odliczam. Odzyskałem świadomość. Moje dostrojenie było nijakie. Wstałem z łóżka. Wyszedłem na balkon, ale za nim to się stało z minutę bawiłem się z zasłonką. Tak- dostrojenie było fatalne. Ostatnio moim celem nieodmiennie był PARK, więc sam nie wiem, czemu zapragnąłem polecieć do MTJ. Stanąłem przy barierce balkonowej i wylała się ze mnie cała nagromadzona złość. Zacząłem krzyczeć:
- Dostrojenie! Świadomość, świadomość, świadomość!!!- cała wizja się poprawiła.
Zacząłem lecieć przed siebie i krzyczeć:
- MTJ, MTJ, MTJ!!!
Niezbyt czułem, żeby ktoś mnie prowadził. Zniknęło już moje osiedle, a ja nadal leciałem przez czerń. Zwątpiłbym już, bo długo to trwało, ale była we mnie nagromadzona złość, więc nabrałem jeszcze większej prędkości. Czułem, że mój czas już mija. Nagle zobaczyłem świecącą kulę. Poleciałem za nią, potem była następna i następną, leciałem szlakiem, który znaczyły. Nagle zobaczyłem podest, czy coś w tym stylu. Obok niego z dwóch stron znajdowały się świecące kule. Za nimi z obu stron ciągnęły się kolejki takich samych, święcących kul. Lecąc wzdłuż jednej z nich trafiłem tu. Na podeście pojawiła się kula. I nagle poczułem, że to właśnie zachowało się w mojej pamięci, tak jakby ktoś chciał zadbać, żebym koniecznie nie zapomniał tej chwili. Wiedziałem, że teraz już nie muszę się martwić o czas swojego pobytu. Po chwili liczba kul na podeście zaczęła rosnąć. Wszystkie się zlały i utworzył się podłużny pionowy wir. Przez chwilę szumy, jakby wir szukał mojej częstotliwości.
- Nazwisko, imię ? Kim jestem? Co się ze mną stało?
- Tyle podróżników zaginionych w przestrzeni i w czasie, aż pojawiłeś się TY!
- Ja? A czym się różnię od reszty?
- Osobowość, silna osobowość, to Cię wyróżnia.
Po chwili znalazłem się podniecony w łóżku. Usłyszałem, co miałem usłyszeć. Wstałem, żeby to zapisać. Bałem się, że zapomnę, bo o ile przedstawiłem to, jako dialog, to była to niewerbalna wymiana myśli i chciałem ją jak najszybciej przepisać na słowa, bo nad ranem, mógłbym nie pamiętać.


LD- 30.11.07 r.
Stoję przed drzwiami od jakiegoś mieszkanie, gdzie idę w gości. Po mojej prawej stoi moja mama, a obok mnie jakiś koleś. Tak jak to czasem rodzice robią ze swoimi dziećmi, że poprawiają im ubranie itd. Tak ten koleś wziął mnie w swoje obroty. Właśnie wyciągał mi coś z kieszeni, kiedy moja mama rzekła:
- Co ty mu robisz?
Dotykam drzwi ręką. Czuję ich fakturę. Po chwili jestem całkiem dostrojony. Rozpycham się między tym kolesiem, a moją mamą i idę robić swoje. Jeszcze przez chwilę czuję rękę kolesia w swojej kieszeni, a po chwili to mija, jakby gość się rozpuścił. Idę po jakiś schodach na górę (tak na marginesie są to te same schody co w poprzednim LD). W ręku mam aparat. Widzę dokładnie pokrętło z napisem off. Włączam aparat, a na ekraniku pojawia się ludzik lego. Wyrzucam aparat. Dostrojenie jest zajebiste. Dochodzę do szafy na górze. Odwracam się i widzę, jak przy oknie wisi krzyż z ułamanym lewym ramieniem. Dobywam głosu:
- Przewodniku. - Brzmi nieźle. Odbijam się od schodów i lecę. Myślę sobie, że chcę zobaczyć swoje odbicie w zamazanej z deka szybie. Chcę nie tylko odczuwać wrażenie lotu, ale też zobaczyć, jak lecę. Dostrzegam swoje odbicie. Mój tył jakby się nie unosił. On wisi. Ale nic nie przeszkadza mi to zbytnio w locie. Po chwili zamiast siebie w szybie widzę kolegę, ma taką szczęśliwą mordkę, jak leci. Nadal krzyczę:
- Przewodniku.
Wlatuję przez szybę. Czuję fakturę szyby, coś jak płynne szkło. Po drugiej stronie dostrzegam jakąś taką niebiańską krainę. Coś jak świecące się krystalicznie czystym światłem chmury ciągnące się, aż po horyzont. Gdzieś po mojej prawej nad chmurami zawieszona była kula światła-energii. Wyglądała jak z mojego MTJ, ale światło mojego MTJ'ka było pomarańczowe, żółte bardziej, a światło przewodnika było krystalicznie czyste. Czułem coś podniosłego takiego. Nie doleciałem jednak do niego, ponieważ przejście przez inną od mojej fazę szkła rozstroiło mnie po chwili i wróciłem.


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Daleka eskapada do prapoczatku
PostWysłany: Nie Lut 24, 2008 9:53 pm 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Sob Lut 23, 2008 3:46 pm
Posty: 190
Miejscowość: złota kula nad światami
To ciekawe Diego, ale właśnie czytając Twój post przypominiało mi się, że kiedyś gdy wdepnęłam w ciało innej osobowości czy wcielenia i prawie zapomniałam że mam to swoje życie, gdy w końcu się wyrwałam stamtąd to kierowałam się na pomarańczowo-bursztynową kulę, by wrócić do swojego ciała.

Ale macie wspaniałe eksploracje - dla mnie to świetna motywacja do oobe, by dotrzeć tam, gdzie Wy już byliście:)...

_________________
...Jak biec to do końca potem odpoczniesz,
Potem odpoczniesz cudne manowce...


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Daleka eskapada do prapoczatku
PostWysłany: Nie Lut 24, 2008 11:41 pm 
Offline

Dołączenie: Nie Lut 24, 2008 7:57 pm
Posty: 6
Coś pięknego.. strasznie mnie to wzruszyło ponieważ już od najmłodszych lat tęskniłem za moim domkiem, wiedziałem że "przeżyłem" coś podobnego do Twojej historii. Pamiętam to piękną nieograniczenie wielką przestrzeń zapełnioną tak bliskimi mi jak rowniez ciekawskimi dziecmi Boga czyli rowniez mnie samego. Tęsknim za cząstką siebie którą możemy znaleść wszędzie, w każdym z nas, w każdym drzewie i stworzątku, tęsknimy za niebem w ktorym tak naprawde jestesmy.. Kiedy zrozumiemy że tak naprawde to czego szukamy jest w nas samych czujemy wielką ulgę i zrozumienie dla wszystkiego co nas otacza.

Pozdrawiam


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Daleka eskapada do prapoczatku
PostWysłany: Sob Mar 08, 2008 11:05 am 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Sob Mar 01, 2008 6:44 pm
Posty: 23
Bol istnienia , chyba kazdy go doswiadcza , tesknota za czyms czego nie da sie opisac slowami , czego nie ma tutaj , ale ja chcialbym zeby bylo , chcialbym zebysmy stworzyli to na nowo tutaj, teraz!!, zeby nie trzeba bylo czekac nie wiadomo ile , gdyby ludzie tylko chcieli , ja chce.


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Daleka eskapada do prapoczatku
PostWysłany: Pią Mar 14, 2008 9:02 am 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Nie Lut 24, 2008 5:52 pm
Posty: 13
Niech mnie kule biją! Darku to co piszesz idealnie zgadza się z opisem Duszy w książce Rozmowy z Bogiem N.D Walscha cześć pierwsza! Dużo rzeczy o których piszesz pokrywają się z tym co jest w tamtych książkach zawarte. Dla mnie szok! Wszystko się układa w jedna całość. Brawo dla Ciebie DARKU!


Góra
 Profil E-mail  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
 [ 6 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Alexa [Bot] oraz 0 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
phpBB SEO