header
Ostatnia wizyta: Wt mar 04, 2008 12:37 am Teraz jest Wt mar 04, 2008 12:37 am

Wszystkie czasy w strefie UTC




 [ Posty: 7 ] 
Autor Wiadomość
 Temat: Strażnicy - co tu dużo kryć...
PostNapisane: Pn lut 25, 2008 3:43 pm 
Offline
Podróżnik z bagażem doświadczeń
Avatar użytkownika

Dołączył: Cz lut 21, 2008 5:12 pm
Posty: 99
Lokalizacja: OBE-Maniakowo
Co tu dużo kryć. Fakt. Strażnicy istnieją. Wywierają swoje wpływy, ale tylko na niskich częstotliwościach fazowania. Co to oznacza? Np. ingerują w nas w OP*, gdy przez dłuższy czas utrzymujemy się na niskich wibracjach. Kurcze, nie wiem od czego zacząć opowiadanie o nich. Muszę się chwilkę zastanowić. Otóż, po pierwsze nie należy o nich mówić za głośno i zbyt emocjonalnie, bo tym się karmią i tym się je przywołuje. Do całej sprawy najlepiej podejść z dużym dystansem i śmiechem. Humor w tej kwestii to podstawa.
Zacznę od tego, że istotki te nie są tak mocne jak Ty. Naprawdę tak jest. To są tylko pewnego rodzaju narzędzia systemowe, boty, powołane do istnienia na niższych fazach by Cię uśpić, byś bardziej był cielesny niż duchowy. Rozpraszają, przeszkadzają, a i nie które z nich nasz umysł może odczytać jako agresywne. Na razie nie będę o nich więcej pisał, powiem jedno, gdy tylko poczujesz ich bytność, odpuść wszystko. Wyśpij się pożądnie, na parę dni zapomnij o OBE-owaniu. Zregeneruj siły i dopiero potem uderz ze zdwojoną siłą.
DS
OP- Obszar Przycielesny, płytka faza, unieruchomienie w paraliżu sennym.
PS: ktoś spotkał strażników? Pisać proszę, tylko obiektywnie i bez ciemnych emocji, by nowicjuszy nie przestraszyć :D

_________________
MIŁOŚĆ i WOLNOŚĆ Poza Ciałem i w Ciele, to światłe idee :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-maila  
 
 Temat: Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...
PostNapisane: Śr lut 27, 2008 7:12 pm 
Offline

Dołączył: N lut 24, 2008 7:21 am
Posty: 5
to co, jak wydaje mi sie, przywołało straznikow do mojego uwiezionego na niskich czestotliwosciach ciala astralnego, był mój karmiony od jakiegos czasu lęk o tzw. dzicz astralną i obawy wynikające z wyczytanych wczesniej informacji, jaką to oni niby mają moc-dodajmy, że żadną, jako, że poza zwyklym napędzeniu nas strachem wlasnych wyobrazen i iluzji nic nie mogą nam zrobić. Wystarczy ich ignorowac i szybko sprawdziło się to w praktyce, kiedy nastepnym razem przybrali widoczną dla mnie postac zakapturzonych kolesi bez twarzy-nie ruszali sie z miejsca dopóki nie zacząłem żywić strachu. Nie mieli swojego paliwa, ktore tylko ja moglem im dac. Na naszej pierwszej randce wlasnie to ich do mnie przyciągnęło-płytka faza, wysoki poziom strachu,ograniczona percepcja-idealna pożywka. Leżałem uwięziony częsciowo w swoim ciele fiz., kiedy pojawił się dziwny obłok dymu pod sufitem,potem czyjas obecnosc w pomieszczeniu ,a w chwile potem cos przerosniętego niezwykle ruchliwego i przycięzkiego(zupelnie jak jakas przerosnieta pchła) wbiegło na łózko, i kopiąc swoimi odnożami próbowało przebic sie przez kołdrę do mojej twarzy - tu sie niezle wystraszyłem,szybki powrót do ciała. Pare dni pozniej kolejne obe- i zero śladu strazników.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-maila  
 
 Temat: Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...
PostNapisane: Śr lut 27, 2008 7:35 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył: Śr lut 27, 2008 8:23 am
Posty: 19
Lokalizacja: Olkusz
Mam podobnie.

Z doświadczenia wiem, że owe byty (jakkolwiek ich nie nazwać), pojawiają się i utrudniają życie jedynie w momentach, w których odczuwamy strach/obawę/niepokój. Kilkukrotnie spotkałem ich w POZA. Nieprzyjemne uczucie, oj nieprzyjemne. Jednak ostatnimi czasy udaje mi się "obchodzić" bariery i kłody, które rzucają nam pod nogi. Jak jest napisane wcześniej - zmienić nastawienie, podejść do sprawy z dystansem, uśpić chamów, ignorować i nie zwracać uwagi. Ewentualnie zalać ich pozytywnymi wibracjami :)

U mnie najczęściej materializują się w postaci narastającej czerni, która wsysa i ciężko od niej uciec nie wracając do ciała oraz niekontrolowanego strachu przed najmniejszym ruchem w POZA, który może (wg nas) wywołać jakieś katastrofalne skutki. Absurd. Właściwie nigdy nie widziałem ich "fizyczności", jakby tego nie ująć :)

Pozdrawiam.

_________________
Rzeczy niezwykłe istnieją. To ludzie są zbyt ułomni, żeby je zaakceptować.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-maila  
 
 Temat: Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...
PostNapisane: Śr lut 27, 2008 10:20 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył: Śr lut 27, 2008 10:05 pm
Posty: 6
Lokalizacja: Włocławek
Mi czasami się zdarza że ich spotykam :P. Ostatnio naprzykład byłem w OSPUO. TO była jakaś klasa, jak w szkole cos. Patrze w górę a tam dwie latające istoty ok.150cm każda ma 4 pary skrzydeł, jakies mordy dziwne. W pewnym momencie jeden z nich mówi do mnie z ironią " A ty co , z ciała wychodzisz, matki boskiej się nie boisz ?" No i zaczęły mnie atakować jakimiś harpunami (?). Oczywiście uprzedzony tekstem z Darkowego blogu na temat strazników ochoczo ruszyłem do walki. Zamianiłem się w dużego anioła ze skrzydłami (taki sam jak na moim avatarze) po czym wyciągnałem jakieś łańcuchy (niewiem skąd się wzięły), a następnie spuściłem im łomot xD . Od tej pory żadnego strażnika nie widziałem :P:D

_________________
Nie ma drogi do szcześcią, to szczęscię jest drogą...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-maila  
 
 Temat: Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...
PostNapisane: Cz lut 28, 2008 6:46 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył: So lut 23, 2008 3:40 pm
Posty: 40
Lokalizacja: Piechowice (koło J.Góry)
Luzak - wdaje mi sie, że gdzieś czytałam o istotach (być może mitologicznych) z czterema skrzydłami, ale nie moge sobie przypomnieć co to było - jak miały cztery skrzydła to robiły coś tam, a jak chowały dwa to robiły coś innego.

Ja ostatnio miałam bota pod postacią mojej matki. Już dawno żaden nie przyszedł a dziś dodatkowo w snach prawie same koszmary. Chyba jestem niewyspana.

_________________
ciekawość to pierwszy stopień do... wiedzy
nie ma OBE, nie ma LD, jest tylko... doświadczanie


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-maila  
 
 Temat: Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...
PostNapisane: N mar 02, 2008 11:50 am 
Offline

Dołączył: N mar 02, 2008 11:18 am
Posty: 2
Ja do dziś walczę ze strażnikami, gdy wychodzę przez paraliż... Już się ich tak nie boję jak kiedyś, ale czasami naprawdę utrudniają wyjście np. kiedyś przychodzili pod postacią kosmitów, a teraz mnie ciągle odwiedza grupa zboli obmacywaczy -_-' Ostatnio znalazłam sposób, aby je ominąć (na mnie działa przynajmniej). Poprostu zaczęłam wychodzić ze świadomego snu i np. gdy skapnęłam się że śnię odrazu pojawiałam się nad swoim łóżkiem już bez nieprzyjemnych botów, wibracji, czy paraliżów, tylko z niebiańskim uczuciem lekkości :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-maila  
 
 Temat: Re: Strażnicy - co tu dużo kryć...
PostNapisane: Pn mar 03, 2008 7:58 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył: Śr lut 27, 2008 10:05 pm
Posty: 6
Lokalizacja: Włocławek
dzisiaj wyszedłem z ciała. Patrze a tam stoi koleś który wygląda jak ja, mam moją bluzkę, spodnie. Nie ruszał sie tlyko stał i coś tam gadał do mnie, jakiśtaki nieprzyjemny był. Niewiem czy to był strażnik czy nie, ale był dla mnie jak intruz, gapił się co robię. o dotknąłem, popchnałem go a ten nic stoi i sie gapi. Wiecie co zrobiłem ? ;]
Zżarłem go xD , połknąłem w całości :Pi poszedłem dalej...

PS. dziwne, ale rano miałem rozwolnienie xD

_________________
Nie ma drogi do szcześcią, to szczęscię jest drogą...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-maila  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
 [ Posty: 7 ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Alexa [Bot] i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL