bardzo fajna notka.
Niewiele wiem o życiu, ale przyznam że cierpiałem dość długo i głęboko. Uciekałem od świata. I całkiem niedawno tak naprawdę się otworzyłem.
Otacza nas mistyczne piękno ale też nieszczęście innych... cierpienie. Są tacy, którzy cierpią więcej od nas.
My, niby wolni, jesteśmy uzależnieni od reala, od ludzi, których kochamy i jest to bariera nie do przekroczenia- dopóki jesteśmy ludźmi, uważam, że powinniśmy żyć z ludźmi i kochać. potem- zobaczymy, byle nie użalać się nad sobą, być może czeka nas upragniony Graal- wieczna podróż w światło.
pozdro