Witam wszystkich. Mam na imię Stanisław.Cieszę się, że tu do Was trafiłem chociaż zanim podjąłem decyzję o zarejestrowaniu się na forum długo się zastanawiałem. Ja jestem trochę emerytem tego zjawiska, gdyż w tej chwili go nie doświadczam a jeśli już to bardzo rzadko. Nigdy nie udało mi się wywołać OOBE świadomie.
Wszystko zaczęło się w 1993 roku po przeczytaniu pierwszej książki R. Monro’a pt: „Podróże poza ciałem”. Był to moment przełomowy dla mnie. Książka była iskrą, która zapoczątkowała wibracje. A jak wiecie wibracje to klucz do wystąpienia eksterioryzacji. I tak się zaczęło. Byłem bardzo silnie emocjonalnie zaangażowany w to zjawisko a to jest podstawą aby przeżyć OOBE. Jak wspomniałem nigdy nie wywołałem eksterioryzacji na zawołanie. Pojawiała się spontanicznie, najczęściej nad ranem, mniej więcej dwa razy w miesiącu. Wszystko trwało około siedmiu lat w ciągu których wykonywałem różne eksperymenty aby siebie przekonać, że nie są to zwykłe majaki i halucynacje. Zdobyłem dowód na to, że moja świadomość naprawdę wychodzi z ciała fizycznego i według mojej woli wędruje po świecie nazwanym przez ezoteryków astralem, który jest odpowiednikiem świata fizycznego. Prawdopodobnie nigdy nie wyszedłem poza astral chociaż niektóre przeżycia można zakwalifikować do wyższego świata. Ale o tym opowiem na forum. Z czasem zjawisko zaczęło mi powszednieć i w końcu straciłem zainteresowanie eksterioryzacją. To spowodowało coraz rzadsze występowanie wibracji i w rezultacie OOBE prawie zaniknęło.
W tej chwili mam nadzieję na odnowienie swojego zainteresowania eksterioryzacją dzięki temu, że jestem z Wami co mam nadzieję przyczyni się, do ponownego przekroczenia bramy prowadzącej do innego świata.
Pozdrawiam.