Siemka dużo bardzo dużo czytam na temat Oobe

Był 20.12.08 położyłem się i zaczołem swoje wchodzenie w stan oobe

-najpierw położyłem się wygodnie
-zamykam oczy
-koncentruje sie na ciemności przy zamkniętych oczach (wiem że głupie ale tak gdzieś czytałem)
-przechodzą mnie tak jakby nie wiem jak to opisać skaczą mi mięśnie u nogi ooo i powieki zaczynają mi skakać
-czekam kolejne 20-30 min i nic

Proszę pomóżcie coś w tym ponieważ chciałbym naprawdę wejść w stan ale nie wiem zupełnie jak tracę już wiarę że uda mi się może pomożecie piszcie tu albo gg 12589949 ponieważ mam też dużo innych pytań


PROSZE O ODPISANIE :(

sluchaj...niektorzy probuja (jak na tym forum) i 7 lat i nie maja rezultatow....inni juz za 1 podejsciem wychodza. Ja osobiscie cwicze od jakis 7 miesiecy moze roku i tylko mam wibracje i tez niewyszedlem. Grunt to nie tracic wiary!

czy ktoś może jeszcze odpisać ponieważ wątpię aby Stary Człowiek ( nick) przez rok nie mógł wejść w stan oobe to dla mnie głupota może robisz coś źle nie będę cię uczył bo sam dużo o samym byciu w świecie nie wiem

poprostu poczytaj forum

ale może to być dziwne ale za każdym razem kiedy próbuję wejść i nie udaje zawsze mnie coś boli i mam ślad a mianowicie przecięcie boli i to bardzo nie wiadomo jak to się stało nagle nie mam próbuje wejść w oobe nie udaję się i bum jakieś przecięcie czy to źle mam nadzieje że nie

spuść na luz. Możesz odpuścić sobie wpatrywanie sie w ciemność- ja np skupiam sie na świadomości a nie na wzroku
kombinuj, eksperymentuj
koncentracja+relaksacja+morze cierpliwości=oobe

mam za sobą kilka pięknie dostrojonych OOBE, ok. 50 pelnych, barwnych LDków, jeden kontakt z niefizycznym przyjacielem. cZyli mnóstwo mistycznych doświadczeń o jakich każdy szary zjadacz chleba marzy. Osiągnąlem to w 6-7 miesięcy.

Nie trać wiary w sukces tysiącom ludzi się udało, uda się i Tobie
zapraszam na bloga jak chcesz

masz może gg??

Ja też już próbuję szmat czasu już z dobre 2-3 lata z przerwami dość długimi. Mimo, że próbuję to się nie udaję, tracę zapał na jakiś czas, ale i tak wracam i walczę o swoje^^
Mam na koncie 2 LD, i wydaję mi się, że niedawno 3 przeżycia OOBE, ale niestety z utratą świadomości np. obudziłem się w środku nocy, miałem paraliż, od razu silne wibrację, normalnie małe trzęsienie ziemi, szybki oddech i wiem, że to właśnie to o co się staram. Wychodzę, tracę świadomość i mam sen o OOBE, zamiast w pełni świadomego OOBE.
Główną rzeczą to się nie poddawać i próbować dalej.
W końcu Impossible is nothing!

według mnie usypiając możesz liczyć np. od stu w dół..... starając się zachować cały czas świadomość..... mi to pomaga.... z tym , ze ja boje sie odejsc od ciała dalej niz pare metrów. ale za każdym razem oddalam sie coraz bardziej. może dzis odważę się na więcej.... może nawet wyjdę z pokoju;)

Naprawdę trudno pomóc takim osobom jak ty. Oczywiście możemy ci dawać przeróżne rady ale nie ma pewności, że któraś będzie dobra. Może akurat na taką natrafisz. Po twoim stwierdzeniu "wiem że głupie ale tak gdzieś czytałem" wydaje mi się, że lekko nie wierzysz w to co robisz. Uwierz! Żadna technika nie jest zła po prostu jedna będzie działać na ciebie, a druga nie. Dużo czytasz o OBE to pewnie znasz sporo technik, więc zmieniaj je. Nie wpadaj w rutynę bo to najgorsze co może być. Jak chcesz, żebyśmy lepiej mogli ci pomóc to opowiedz jakie techniki stosujesz, ile masz prób za sobą, czy coś się działo podczas tych prób. Stosowałeś technikę 4+1? 20-30min to z mojego doświadczenia czasem jest stanowczo za mało. Czasem dostrojenie się zajmowało mi 1,5h. Byłem wtedy bardzo zacięty i dzięki temu udawało mi się wyjść. Jak to Dreamer powiedział: "koncentracja+relaksacja+morze cierpliwości=oobe". Doskonal się w tych 3 rzeczach. Jeśli zacznie cie to męczyć zrób se przerwę. Życzę ci naprawdę wielu wspaniałych wyjść. Pzdr!

dzięki wielkie wczoraj sprubowałem i czułem że jestem nad swoim ciałem jakbym lewitował, nie słyszałem żadnych głosów czy to źle??

5045372
chętnie pogadam jak ktoś ma ochotę

liczenie nie zawsze pomaga. eksperymentujcie

od tego jesteśmy. przełamujmy reguły, schematy myślowe, drogi wytyczone przez innych ludzi. Nasz indywidualizm to ułuda, ale dopóki jesteśmy tak mocno połączeni z naszym ego i możemy z tego czerpać przyjemność, to poco z tego rezygnować?

W moim przypadku aby uczynić jakikolwiek progres związany z OBE, konieczny jest rozwój ciała energetycznego. Sam próbuję już od ponad póltora roku. Początki bywają trudne, głownie dlatego, że samemu trzeba odnaleźć brakującą podstawę, czyli to, co musimy dopracować aby osiągnąć upragniony stan. Dla jednych może to być koncentracje, dla innych pokonanie strachu, jeszcze inni mogą odpływać w sen zbyt szybko.
Czynników jest mnóstwo.

Jedno jest pewne w całej tej zabawie - nie ma nic pewnego.

Te drgania, które opisujesz to po prostu fizyczny skutek przepływu energii, który podczas relaksu jest zintensyfikowany. Wracając do rzeczy. Przez długi okres czasu gnębił mnie problem "leżę dwie godziny i nic się nie dzieje". Oznacza to, że masz słabo rozwinięte ciało energetyczne. Kiedy wziąłem się za NEW Roberta Bruca sprawy nabrały przyspieszenia. Zauważyłem, że to ENERGIA powoduje wchodzenie w trans, fazowanie. Im bardziej mam aktywne ciało eteryczne, im więcej ośrodków i kanałów jest otwartych tym łatwiej o trans i OBE. Blokady powodują dziwne uściski, drgania ciała, hamując oczywiście przepływ energii.

Osobiście polecam jeszcze jedną technikę - cierpliwość, upór maniaka i wytrwałość.

ale fascynuje mnie jedna rzecz mianowicie jeżeli już się osiągnie stan oobe jak to mniej więcej wyglądy nigdy nie myślałem nad tym