Witam wszystkich chcialbym przedstawic wszystkim moj problem;p to tak, czuje ze wiem wiecej od "zwyklych ludzi" ale niepotrafie tego wykorzystac, jest tyle mozliwosci OBE, LD a ja nawet niemam zamiaru?:O cwiczyc niewiem czemu niepamietam zeby robic RT (dopiero w nocy mi sie przyponima) niepamietam zeby probowac wychodzic z ciala, che strasznie wyjs z ciala ale niewiem jak pomozcie mi PROSZE. Znam wszystkie ! techniki OBE, LD cwiczylem wiekszosc, pare razy mialem LD, ale potem juz nic, niewiem juz co robic:/ Jesli mozecie to powiedzcie co moge jeszcze zrobic.

Cześć. Ja dopiero zacząłem, ale może coś moja zerowa wiedza pomoże.
Chcę wyjść na leżąco. Na plecach, bez wykręcania się w dziwne pozy. Tak wyszedłem za pierwszym razem.
Grunt to utwierdzić ciało w przekonaniu, że "nie jesteś mu potrzebny". Żeby tak się stało, musisz leżeć stabilnie, głowa luźno, itd. Mnie największy kłopot sprawia, prócz mniejszych, jak drętwienie kończyn i niemożność zamknięcia oczu (zamykam, a jak poluzuję, to mi się otwierają) - rozluźnienie karku tak, żebym mógł swobodnie oddychać, bez wysiłku do utrzymania drożności. Ostatnio próbuję podtykać pod szyję zwiniętą koszulkę, trochę pomaga. Po prostu - leżenie zezwłokiem nie może wymagać od Ciebie najmniejszego wysiłku. Jakiś drobny katar w moim przypadku dyskwalifikuje.

Wynika to z tego że tak naprawdę tkwią w tobie jakieś blokady, które z jakiś powodów nie chcą żebyś zagłebił się w ten świat. Może strach ?? Może masz dużo innych spraw w realu a to tylko dodatkowa ciekawostka niewarta żeby ruszyć tyłek i coś zrobić. Nie wiem co tkwi w twojej podświadomości ale podążałbym tym tropem. Może zrób sobie przerwę, załatw wszystkie sprawy które zajmują twój umysł, a potem usiądz i zastanów się na czym tak naprawdę ci zależy. obe, ld wymagają zaangażowania, włożenia w to serca. Trzeba wiedzieć czy się naprawdę chce i po co. Jeśli traktujesz to jako jeszcze jedną ciekawostkę, bo inni opowiadali że super a potem gdy się znudzi to cisnąć w kąt to nie dziw się że są takie wyniki jak są. Sry za błędy
Trzymaj się

czy mam racje w stwierdzeniu że jesteś nadwrażliwy a w realu w normalnych życiowych sprawach jak szkoła , praca też masz podobne kłopoty ? choć znasz swoją wielką wartość ...ty i twoim znajomym wydaje się że możesz osiągać naprawdę dużo lecz dalej tkwisz w jednym punkcie ?

Wielkie dzieki wszystkim za odpowiedz. Nothing masz racje wlasnie tak jest ze mna;/

wiem soldner1 bo w tym jesteśmy bardzo podobni do siebie....polecam ci muzykę Alice In Chains najlepiej z koncertu Unplugged ...piosenki takie jak np: Nutshell , Down In A Hole to zwierciadło mojej duszy... może i ty znajdziesz to co ja znalazłem w tych tekstach , melodii i klimacie....mi pomagają dalej trwać , dalej szukać sensu i dalej widzieć piękno ...są dla mnie bardzo ważne dzięki nim odnajduje ten magiczny stan... nic więcej nie mogę zdradzić...ale myślę że ty akurat doskonale wiesz o co mi chodzi także polecam i pozdrawiam.....

nic nie wniose do tematu ale przed tym jak trafilem tutaj przypadkowo sciagnalem piosenke Alice In Chains absolutnie przypadkowo dodam ze nie interesuje sie tego typu muzyka a zaraz 5-6dni pozniej dotralem tu na forum i przeczytalem o niej po raz drugi ^^, jakis znak? wydaje mi sie to sporym zbiegiem okolicznosci

Editah: nie mowie ze jestem konkretnym oszolomem szukajacym w wszystkim oobe ale milo jest myslec ze to ma glebsze powiazanie

Można słuchać muzy. Jednak żeby coś osiągnąć to nie wystarczy !!! Można dalej opowiadać jacy jesteśmy świetni, wierzyć jacy jesteśmy wyjątkowi, tylko dlaczego inni mają takie piękne doświadczenia, przeżywają piękne przygody a my tak "wyjątkowi" pytamy się co jest nie tak ????? Dlaczego mi nie wychodzi.....odpowiedzcie na to sami......

vilaz nie chcę cię rozczarować ale myślę że trafienie w totka jest dużo bardziej niesamowite. Niestety wątpię żeby trafienie "6" było jakimś znakiem. Chyba że do wydawania tej kasy

to troszkę nie tak Arimael tu nie chodzi nawet o chęć osiągania czegoś tylko o uczucia w głębokiej wewnętrznej otchłani zwróconej w kompletnie innym kierunku niż większości ludzi...czy to złe ...NIE...dlaczego ? bo to tylko odmienny punkt spojrzenia...mówisz pracą i wysiłkiem można osiągać piękne rzeczy i masz w 100% racje... i nikt nie uważa się za "wyjątkowego" w takim znaczeniu jakim zrozumiałeś....a już na pewno nikt nie uważa się za lepszego...a czy coś zmienić ja chce ? nie ... i to jest moja odpowiedź nie chce tego zmieniać gdyż wiele bardzooo wiele piękna dostrzegam w takim podejściu gdy cała świadomość przelewana jest na odczucia o co chodzi dokładnie nie będę tłumaczył ale wiedz jedno jeżeli kiedyś czułeś że musisz iść pewną drogą nie wiem chociażby czujesz wewnętrzną potrzebę przeproszenia kogoś za coś
to teraz wiesz że i ja mam wewnętrzną głęboko zakorzenioną potrzebę pójścia tą drogą ...wewnętrzny instynkt i nie chce tego zmieniać...bo musiałbym zmienić siebie a cytując pewne słowa " Jeżeli nie mógł bym być sobą , poczułbym się lepiej będąc martwym" zrozum to lub nie....ale zaakceptuj.....

Nothing
Ja tylko odpowiadałem na pytanie soldner1

ja wiem ale co jego akurat w twej wypowiedzi tyczyło się i mnie

Ja myślę, że możesz zacząć od rad userów, jeśli zaś będzie się to powtarzać a nawet pogłębiać odłóż na razie OoBE, zacznij poznawać siebie, rozwijać się, a w końcu wyjście samo przyjdzie.

Jeszcze raz wielkie dzieki, bardzo mi pomogliscie juz wiem co musze robic zeby sie spełnic ;D......... nothing dzieki za muzyke...podnosi mnie na duchu...