Wasyl rzuca drugie pytanie na śniadanie:
Cytuj:
2:Mam pewien problem gdyż jakoś miesiąc temu potrafiłem dojść do wibracji które otwierały mi drogę do dalszych podróży ale od jakiegoś czasu poprostu trace motywacje tzn zasypiam..bo gdy juz czuję jak mam ciało drętwe i tak jakbym miał ręce wykręcone w drugą strone to nagle trace świadomność. Naprawdę się staram i tu sie pytam was przyjaciele macie jakieś sprawdzone sposoby na zachowanie świadomośćy gdy jesteśmy naprawdę zmęczeni,bo to liczenie mnie naprawdę nudzi.. ; ] i przez to zasypiam
OBE Maniak stara się odpowiedzieć wyczerpująco. Co z tego wyniknie? Śledźmy na bieżąco:
Zacznijmy od tego, że wibracje nie są koniecznym preludium do eksterioryzacji. Można wyjść bez wibracji. Dajmy na to poprzez wyjście pośrednie, tzn uzyskanie tzw Ld-ka, jak i sam stan wibracji po pewnym czasie może ewoluować i zaniknąć, co nie oznacza że coś jest nie tak. Monroe, jak już stał się dość biegły w eskapadach, wibracji nie miał, tylko coś co nazwał szybkim przełączaniem. Pewnie do Boba, Ci jeszcze daleko, choć kto wie. Nie należy sobie wyznaczać granic.
Domyślam się, że po prostu martwisz się chwilowym zastojem, bo wibracje stanowiły dla Ciebie furtkę do poza. Co zrobić by utrzymać świadomość i nie zasnąć gdy sen morzy, a odliczanie na wspak się znudziło. Oto kilka propozycji:
1.przyjmij pozycję ciała bardziej czujną, może być nawet lekko niewygodna. Dajmy na to wykrzyw stopę i w czasie fazowanie zamiast na odliczaniu, skup się na niej.
2.możesz, ja tak ostatnio robię, wychodzić w pozycji półsiedzącej. Wówczas obie stopy spoczywają podeszwami na podłożu, a po 10min zaczynają „pażyć” co nie daje za chorobę zasnąć, a gdy tylko faza się wyostrza samoczynnie z racji nie wygody prostują się, oczywiście już w astralu, gdzie i ja już jestem.
3.masz OBE-Dźwięki? Podgłośnij je trochę, tak by lekko przeszkadzały w zaśnięciu. Nie masz ich. Są już do ściągnięcia za free.
4.jak łapie Cię notoryczny śpiuch i morzą Morfeusza ręce, mów co chwilę, tak co 10...15s:
„Jestem świadomy, pamiętam” Gdy znudziła Ci się mantra zmień ją na inną równie mocną:
„Światło na mnie”.
5.być może jesteś troszkę przemęczony. A co byś powiedział, jak byś dodał do snu przeznaczonego na nocny wypoczynek, bo domyślam się, że obeujesz metodą 4+1, pół godziny, lub 40min snu. Może potrzebujesz tego?
6.co jeszcze, by śpiuch i znużenie pokonać? Może kawusia, albo yerba, tudzież zeń-szeń?
7.a może potrzebujesz parę dni wolnego. Porządnie przespać noc nie jedną, by wskoczyć na stare tory OBE-Vojadżera.
DS