Uf ale boska odpowiedz. Mów co chcesz bracie, ale wklejam ten tekst na mojego bloga. Ukatrup, ale ja muszę.
Powodzenia Zbyszku! Odwagi!
OK. Darku będę odważny!!
Leząc wygodnie, przypominałem sobie ostatniego klienta , dla którego malowałem auta wyścigowe w garażu przepięknego domu. Posadzka z marmuru, pozostawiała ślady od ubłoconych buciorów. Zbierając folie z podłogi szukałem śladów farby, czyściutka, na szczęście nie uświniłem włoskich marmurów. Właściciel przetarł marmury bielutkie szmata do połysku, delektując się sylwetkami namalowanych prze zemnie modeli wyścigowych. Rajd Monte Carlo.
W czasie kolacji doszło do sprzeczki miedzy nim a jego córka. Córka kupiła sobie zbyt droga kuchnie, (roczna pensja mojej zony) roboty idą zbyt powolnie. Nagle bum, strzał niefizycznym ciałkiem, strzela tata,, precyzyjne ciecie jak ostrzem skalpela, z jednej z osób wystrzela ciałko w stronę drugiego, paraliżując, pozostawiając bolesne ślady. Towarzyszące zjawisku silne emocje są jednak nie dostrzegalne dla pozostałych członków rodziny. Pytają się zmieszani , dlaczego córunia reaguje tak spontanicznie, przecież tato tylko jej coś powiedział. Dlaczego stoi taka nadąsana pod ściana. Cos powiedziała brzydkiego do taty, ty gruba.... poza planem fizycznym.
Nikt tego nie słyszy. Trzymam stronę taty, bo jak się wścieknie to może nie zapłaci za robotę. Fałszywym uśmiechem potwierdzam go w słuszności. Córka wychodząc z domu wymiata mnie ślepym spojrzeniem, choć zawsze serdecznie pozdrawiała.
Wspominając ta scenkę sam znajduje się nagle w garażu, czyszcząc podłogę ścierka. Wycieram ja starannie jak on, rozglądając się za śladami błota. Czuje w sobie przesadne staranie, co ja tu robię, zdziwienie.
Pojawia się przy mnie dziewczyna, plując mi w twarz. Uśmiecham się wesoło, gdyż mnie to nie boli, nawet rozśmiesza. Dlaczego to zrobiłaś, pytam do znikającej astralnej sylwetki. Siedziałem już na krześle, tak jak wtedy przy kolacji z nimi, w kuchni.
Garaż mi zniknął z przed oczu, utraciłem poczucie ruchu, posuwiste ruchy szczotki po podłodze.
Odzyskuje pełna świadomość w ciele, uśmiechając się do siebie. W szarości słyszę Stacha,- to było oobe.
_________________
http://cialka.net/pl/
Ostatnio edytowany przez Zbyszek, Pon Mar 16, 2009 9:05 am, edytowano w sumie 1 raz
|