Witam wszystkich
Jestem licealistą, nazywam się Paweł. Ogólnie rzecz biorąc, jestem
nietypowym nastolatkiem.
OBE, na razie tylko się interesuję (przynajmniej świadomym OBE). Kilka LD mam już za sobą (w tym najdziwniejszy, w którym chciałem sobie ujrzeć Wszechświat, planetki taka spontaniczna myśl
Wszystko zaczęło się od bardzo-dziwno-zwariowanego przeżycia otóż ostatnio (z 1-2 mies. temu), nagle poczułem uczucie miłości i ogromnego ciepła (tak leżąc w łóżku), nagle coś tj. uderzyło mnie niefizycznie (tzn. nie czułem bólu, jednak jakby coś z boku mi przywaliło). Następnego dnia światło (takie mieniące się, jakby wydobywające się z 1 pkt. przestrzenie lekko bardziej elipsoidalne niż kuliste), nagle wyrwało mnie z ciała. Mam jeszcze 1 małe doświadczono, po 3 tygodniach nagle odzyskuje świadomość i leżę sobie na łóżeczku, widzę przed sobą krzesło, tak sobie pomyślałem żeby go dotknąć (dosłownie 2-3 dni przed przeczyt. 1szą książkę Monroe`a), słyszę głos "Na razie, nie wychodź z ciała". Oczywiście nie posłuchałem polecenia i straciłem świadomość
Wydaje mi się że w pierwszych 2óch przypadkach mogła to być MTJ, jednak w 3cim to chyba już nie?? (Tak się zastanawiam, jak WJ/MTJ może namawiać do pozostanie w ciele). Tak dodam, że jak gadałem z kolegą, tak w żartach półserio to też we śnie poczuł to uczucie miłości, jednak utwierdza że to sen... Czym mogło być to uczucie bezgranicznej miłości??