Też przechodziłem przez to wszystko co piszesz.
Miałem kiedyś takie mrowienie u mnie pojawiało się bo nie miałem dostatecznego relaksu, niby już nie czułem ciała praktycznie ale jednak czasem po skórze przechodził prąd jakiś, inny efekt braku relaksu to niekontrolowane ruchy kończynami.
Afirmacje i testy rzeczywistości działają ale musisz włożyć w nie trochę wysiłku żeby zadziałały(bardziej się na tym skoncentruj co robisz). Jeżeli naprawdę bardzo chcesz wyjść to jest jeden sposób, który w moim przypadku działa zawsze (maksymalnie 3 dni czekałem na obe stosując ten sposób). Po prostu musisz się cały dzień koncentrować na tym jak doświadczasz życia musisz wyostrzyć każdy zmysł tak mocno jak tylko potrafisz, nie możesz pozwolić na to żeby myśli ci się rozlatywały ,,na boki"( w to naprawdę trzeba bardzo dużo wysiłku włożyć żeby zadziałało). Jeżeli nie uda ci się za pierwszym razem to ćwicz dalej(max 5 dni), nie stosuj technik transowych przed snem po prostu idź spać. Po ćwiczeniu najprawdopodobniej wylądujesz w LD wtedy po prostu wyraź intencję wyjścia z ciała (ja nie zawsze lądowałem w LD , po prostu od razu wychodziłem).Ten sposób jest dobry tylko na pierwsze wyjście, jeżeli przegniesz tzn będziesz to stosował za długo to ci się umysł ,,przeciąży" mi na przykład zaczęły kafelki falować jak się na nie patrzyłem(przeszło od razu kiedy odpuściłem ćwiczenie).
my-way napisał(a):
Mimo tylu nie udanych prób nadal się nie poddaje i ciągle próbuje i wiem ,że któregoś dnia "polecę".
No i to jest prawidłowe podejście!
Udanych ,,lotów"!