Ściągnąłem sobie te książki dr Newtona o których wspomniałaś. Śmiechowe i chociaż dlatego warto je przeczytać. Odniosłem wrażenie, że autor opisuje zwyczaje świata duchowego, podobnie jak narrator filmów z cyklu: z kamerą wśród zwierząt, albo z kamerą wśród dzikich. Rozbawiło mnie to,ale fajnie się czyta. Tylko jedno co mnie zastanawia, to to, że jest tam sporo rzeczy sprzecznych z Moenem i Monroe'm. Np. nie ma czegoś takiego jak piekła terytoriów przekonań, tylko dusza odchodzi w odosobnienie. Nie ma czegoś takiego jak dysk, tylko luźne skupiska "zaprzyjaźnionych" dusz. Właśnie dlatego ani OOBE, ani LD, ani Mentalka, ani Regresing nie są dla mnie wiarygodne. Zawsze między takimi metodami istnieją spore rozbieżności w opisach. Nawet Robert Bruce opisuje co innego niż Robert Monroe, chociaż używają identycznej metody.
Dlatego na wszystkie pytania dotyczące życia po śmierci mówię: nie wiem. Dlatego uważam, że co jest po śmierci, zobaczę jak umrę. Dziwi mnie, że z taką łatwością i pewnością niektórzy na forum wypowiadają się o takich sprawach. Nawet jeśli dostaliście jakąś inspirację na ten temat, to i tak przeważnie różni się ona znacząco w stosunku do inspiracji, jakie otrzymały setki innych ezoteryków.
Żeby nie było off-topicu powiem, że nie wiem czy wybieramy rodziców, czy nie.
|