Jak zaczynam zbyt ostro praktykować OBE to zaczynają dziać się dziwne rzeczy których nie mogę zracjonalizować. Często kiedy późno w nocy zaczynam zbyt intensywnie myśleć (a jestem już zmęczony) zapala się żarówka na czujniku ruchu chociaż przez matową szybę w drzwiach nie powinna rejestrować ruchu i najczęściej jest tak że jak wracam z kuchni to już jest zapalona. Na początku myślałem że kot siada na parapecie ale raz sprawdziłem że kot został w domu na noc i wpadłem w lekką panikę.
W szkole na lekcji niemieckiego kiedy uczyłem się biologii kiedy zbyt koncentrowałem się to zacinał się odtwarzacz CD w klasie początkowo olewałem to bo myślałem że tylko mi się wydaje.
To co się dzieje jest poza moją świadomą kontrolą i sam nie wiem co o tym myśleć bo to jest niemożliwe i nieracjonalne.

O - i sprzęty elektroniczne siadają jak się człowiek podkręci, a szczególnie komputer...

Moja koleżanka z pracy (obe-sceptyk) ma to samo, więc wydaje mi się, że przy silnych emocjach, czy skupieniu wytwarzamy faktycznie jakieś skondensowane ładunki elektryczne czy magnetyczne:):).

A widzieliście filmik na utube (na tym lub oobe.pl chyba był link), jak facet medytujący codziennie zapala własną energią papier? hehe... i inne "cuda" wyczyniał.

Moze o ten filmik Ci chodzilo...:

http://www.youtube.com/watch?v=RAAB0dbc ... annel_page

Moja dziewczyna nie praktykująca OBE ale będąca w temacie ma już od jakiegoś czasu tak że "prąd ją kopie" . Na przykład ( podaje tylko te przykłady które najmocniej "kopią" ) podczas otwierania pralki, otwierania drzwi samochodowych ( tutaj do tego stopnia że za każdym razem muszę jej otwierać ), podawanie kluczy z ręki do ręki i masa innych sytuacji.

Śmiałem się z niej że takie kopanie to przecież nie boli i żeby nie przesadzała ale pewnego razu jakoś tak wyszło że stojąc obok też dostałem i muszę powiedzieć że to było coś więcej niż takie zwykłe kopnięcie.

czyżby Harry Potter nie był tak do końca bajką?

Juz wiele razy mialam przypadek z zarowkami,wystarczy , ze jestem wsciekla, wchodze do pomieszczenia , naciskam na wlacznik a zarowka natychmiast sie spala, najglupsze, ze to sie dzieje nie tylko u mnie w domu ale tez jak jestem u znajomych.

Moja przyjaciolka ma przypadki z zegarkami, obojetne jaki ma zegarek po krotkim czasie przestaje jej chodzic jak go nosi na rece , ten sam zegarek u kogos innego dziala normalnie.

Takich przykładów można podać mnóstwo. Często, gdy idę wieczorem chodnikiem to zgaśnie jedna, czasem dwie latarnie uliczne. Być może to tylko zbieg okoliczności, jeżeli jednak tak jest, to często się powtarzający (i to już od wielu lat). Nawet mój partner zaczął się z tego śmiać Co do samochodu mbelly, to możesz powiedzieć swojej dziewczynie, że nie jest osamotniona - mnie też kopie, jak otwieram bądź zamykam drzwi od mojego auta. Nie zawsze, ale dość często. Ciekawe zjawisko

haha... kiedyś jak miałem zamiar wydrukować pewien tekst i jak już zaczeło się drukowanie zorientowałem się że to nie to co chciałem... wkurzyłem się troche a drukarka zwariowała i podarła kartki

Najlepsze rzeczy są po alkoholu podczas pisania czegoś na komputerze, nasycenie barw na monitorze się zmienia (żeby coś napisać jest potrzebna maksymalna koncentracja). Ale tego nie jestem pewny czy dzieje się to na serio czy też są to moje subiektywne odczucia ponieważ nigdy nikogo nie pytałem się czy też to obserwuje.

Z kolei(możecie się śmiać) ja mam tak,że umiem bardzo mocno skupić czołową chakre,i jak idę ulicą i pies na mnie szczeka i skupiam się na energii czakry to potrafię go uciszyć,bardzo często mi się to zdarza.

Wszystko jest możliwe i wszystko jest subiektywne tylko czasami nasze subiektywne odczucia udzielają się innym. Może to jest jakaś forma zbiorowej świadomości?
Cieszę się przynajmniej że z tą elektrycznością nie tylko ja tak mam.

"prąd ją kopie podczas otwierania pralki, otwierania drzwi samochodowych..."
Elektryczność statyczna, ładunki elektrostatyczne - znane zjawiska w elektryczności, nic nadzwyczajnego.

"Często, gdy idę wieczorem chodnikiem to zgaśnie jedna, czasem dwie latarnie uliczne."
Lampy jak świecą, to się nagrzewają. Aby się nie spaliły co jakiś czas gasną (zabezpieczenie termiczne).
Jak trochę ostygną, to ponownie się załączają i dalej świecą, i tak w kółko.

"Juz wiele razy mialam przypadek z zarowkami, wystarczy, ze jestem wsciekla, wchodze do pomieszczenia, naciskam na wlacznik a zarowka natychmiast sie spala, najglupsze, ze to sie dzieje nie tylko u mnie w domu ale tez jak jestem u znajomych."

Tego nie potrafię wyjaśnić
ale coś w tym jest, że podczas silnych emocji dzieją się wokół dziwne rzeczy. Też to zauważyłem i z moich obserwacji wynika, że drugim warunkiem pojawiania się tych różnych "cudów" (oprócz silnych emocji) jest nie skupianie uwagi na tym co się dzieje, nie myślenie o tym w momencie, gdy to coś się dzieje. Zauważyć te dziwne zjawiska można dopiero po ich wystąpieniu, kiedy się ich nie spodziewaliśmy.
Jeśli próbuję świadomie powtórzyć i obserwować dany efekt, to się za nic nie pojawia
Tak jakby nasz świadomy umysł "porządkował" dzianie się zjawisk w około zgodnie ze swoimi akceptowanymi i dopuszczalnymi możliwościami.
Emocje potrafią na jakiś czas wyłączyć umysł i logiczne myślenie i wtedy może się dziać o wiele więcej
Ciekawe, czy to tak w rzeczywistości się dzieje, czy tylko nasze postrzeganie ulega zmianie w silnych stanach emocjonalnych. Racjonalnie byłbym za tym drugim, ale te spalone żarówki itp. rzeczy dają do myślenia.

Z tą pralką, samochodem itd. to jest tak że jak ja dotknę to nic się nie dzieje ale jak po mnie dziewczyna dotyka to zawsze dostaje. Może pralka jej nie lubi bo zły proszek używa? ... albo mnie elektryczność nie lubi i jej do mnie nie ciągnie .

mbelly: Może tak być, jesteście różnie "naładowani", to zależy głównie od ubioru - rodzaju materiału ubrania. Jedne rzeczy się elektryzują, inne nie. Zależy też pewnie od stopnia izolacji od podłoża - rodzaj obuwia; od oporności ciała, itd.
Nie uważałeś na lekcjach fizyki?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Elektrostatyka

Dzięki. Zgłębię temat i zobaczę co i jak.