nie wiedziałem w którym dziale to zamieścić, więc zamieszczam tutaj.
Za sobą mam, zaokrąglając, około pięćdziesięciu LD, na przeciągu sześciu miesięcy.

Mój problem polega na tym, że teraz, kiedy skupiam się na OOBE i osiągam sukcesy w WILDzie i technikach transowych, moje spontaniczne LDki przestały występować
próbowałem MILDów przez kilka dni- bez rezultatu.

Nie wiem co robić, ale jeśli da mi ktoś jakąś cenną radę, może umiałbym sprowadzić te Lucid dreamy spowrotem do swoich snów i doświadczać więcej

pozdrawiam i proszę o pomoc

próbowałeś nietrenować przez jakiś czas?

tzn. nie robić WILDów?
no nie próbowałem bo jak przeżywam tydzień bez fazy to czuje sie hujowo i jestem na głodzie... Proponujesz zostawić całą tą zabawę na jakiś czas?
wiesz pomysł niezły ale trudno wykonywalny bo jakbym przestał prowadzić dziennik snów, na pewno byłbym do tyłu z pamięcią senną... nie wiem. Możesz jakoś uzasadnić swoją radę, Dreamcather?

gdzieś w książce Darka przeczytałem iż jak się ktoś na co bardzo nakręca to się może czasem przyblokować. wystarczy na ten czas odpuścić sobie całą rzecz na jakiś czas. zwyczajnie wyluzować. także jakaś nie za duża przerwa może coś dać.
a dziennik (tu raczej nocnik ;P) możesz zawsze prowadzić. tym razem tych zwykłych.

no. ja chce swoje LDki spowrotem !!


mamma!!!

ps. dzieki

wiesz problem nie w tym że sie tym podniecam czy jaram, to nie prawda ja tym żyję, to dla mnie jest właśnie życie

1) Albo udawało Ci się LD'kować/OBE'ować bardzo często przez ok. miesiąc lub dwa i teraz nastąpił u Ciebie okres kumulacji zmęczenia i wtedy warto zrobić przerwę.
2) Jak Ci nie wyjdzie w nocy, to próbujesz nad ranem. Wtedy nad ranem jesteś zmęczony po nocnej nieudanej próbie i Ci nie wychodzi. Wtedy zdecyduj się tylko na jeden termin. Np. próby tylko z rana. Albo próby tylko w nocy. Wtedy jeśli w nocy Ci nie wyjdzie to odpuść rano, bo Twoje szanse na powodzenie maleją wtedy na łeb na szyję.

Generalnie jak przestaje wychodzić najlepiej zająć się czymś innym na jakiś czas.

szydełkowanie?

Diego dzieki za rade ale tutaj nie chodzi o WILDy niestety tylko o spontaniczne LDki ;/

Proponuję dać sobie na luz całkowicie z OOBE LD i resztą, cokolwiek robisz. Poprostu kładź się spać co wieczór normalnie bez ćwiczeń, daj umysłowi odpocząć, bo próbując wyjść nakłaniasz go do czegoś a on odpowiada swoimi zachowaniami. Miałem podobnie, po wrzuceniu na luz przez tydzień znowu zacząłem osiągać oobe. Sądze że z LD będzie tak samo.

dzięki. Macie rację, daje sobie tydzień luzu od oobe
napiszę jeśli bede miał jakieś sukcesy

w wyluzowywaniu się? napisz

Pierwsza chilloutowa nocka

dream recall- dobry
ld: taK :D:D
wyjście: niestety nie, zjebałem conieco

jak widzicie, są sukcesy bede odpoczywał przez tydzien, zobacze jakie beda tego wyniki

Nie chcąc śmiecić forum zakładaniem tematu, wiec skorzystam z twojego.. pozwolisz?? dzięki Ogólnie rzecz biorąc mam słabą pamięć do snów;p Rzadko je pamiętam ale co parę dni udaje mi się zapamiętać cały sen. Od jakiś 2 tygodni trenuje świadome śnienie, nawet sobie założyłem dzienniczek snów aby je spisywać nawet te zwykłe, aby polepszyć pamięć o snach;) Ale właśnie od tych 2 tygodni nie udało mi się przypomnieć rano żadnego snu.. Co bardzo mnie martwi.. Przed zaśnięciem zawsze afirmuje sobie "będę dzisiaj miał świadomy sen i będę go pamiętał" i ogólnie relaks i rożne techniki. Ale moje sny gdzieś się zagubiły, wiec rozważam możliwość "przyblokowania". Na co dzień często myślę o oobe i snach ale nie emocjonuje się tym tak strasznie tylko rozważam w duchu. Jakieś rady lub sugestie? będę wdzięczny

Niedawno pisałem już jak można spróbować poprawić pamięć snów i nie chce mi się teraz znów tego wstukiwać, więc tylko to wkleję;]



Mam tylko jedną sugestię co do twoich afirmacji... może warto zmienić na początek twoje "będę dzisiaj miał świadomy sen i będę go pamiętał" na zwykłe "będę pamiętał sen"? A potem powrócisz do całej długości, gdy pamięć będzie już na przyzwoitym poziomie...

Jesli chodzi o poprawienie pamieci snow to oprocz prowadzenia dziennika snow goraco polecam nagranie Adama Bytofa "Pamiec snu". Nagranie jest dostepne tutaj: http://www.4shared.com/file/35114000/f4 ... i_snu.html
Dzieki niemu mozesz tez zaprogramowac godzine budzenia sie. Na mnie ono swietnie dziala.

Ja po przebudzeniu staram sie zostac przez kilka minut w lozku. Nie otwieram wtedy oczu i jak najmniej sie ruszam. Mysle o tym co mi sie snilo. Czesto w trakcie myslenia o jakims motywie ze snu pojawia sie dalsza czesc snu. Jak juz tak sobie wszystko przemysle i jestem pewien ze nic mi sie juz nie przypomni to zabieram sie za dziennik snow. Czasami mam tak ze w trakcie dnia przypomina mi sie jakis sen o ktorym rano nie mialem pojecia.