edit: Uwaga. Za pomocą tej techniki nie odniosłem jeszcze żadnego sukcesu. Przy jej pisaniu kierowałem się logiką, analogią i intuicją, a także doświadczeniem, bardzo marnym doświadczeniem. Technika ma zachęcić czytelnika do kombinowania z tą i innymi technikami
Co myślicie o technice na oobe/LD z wodą? Najpierw zapadamy w głęboki trans, aż nie będziemy czuć naszego oddechu (nie możemy oddychać pod wodą) wizualizujemy sobie, że jesteśmy w wodzie. W bryle wody

otacza nas taki sześcian czystej wody. W głębokim transie zapominamy, że obok jest ściana, z tyłu szafa a z przodu drzwi. Po prostu leżymy w sześcianie wody, nie ma nic oprócz niej. Czujemy jej wilgoć, chłód na twarzy i całym ciele. Czujemy, jacy jesteśmy ciężcy, słup wody przybija nas do łóżka. Stopniowo czujemy, jak nasze ciało ,,pęcznieje" tak jak trupy w wodzie, które potem wychodzą na powierzchnię

tak samo próbujemy to sobie wyobrazić. Ja wizualizuję, że ten słup schodzi w dół, coraz niżej i niżej, aż wychodząc z tafli wody znajduję się w jakimś tam miejscu

Może to być sposób na LD, wychodząc z tej wody możemy wejść w sen. Ja staram się wyjść przez kałużę na podłodze w pokoju pewnej osoby (kałuża wyobrażona oczywiście) i ją odwiedzić. Ta osoba jest dla mnie najważniejszym celem wszelkich praktyk związanych z oobe