Astralne byty
Opiszę historię lecz nie udzielę żadnych porad w tej dziedzinie ani własnych technik w obawie przed amatorami. Dawno temu uczyłem osobę i dobrze, że w porę skończyliśmy naukę bo źle mogłoby się skończyć. Szkoda, że nie odpowiedzieliście na wszystkie moje pytania. Owszem "podobne przyciąga podobne" ... Z tym się całkowicie zgodzę. Ale historie, które przeżyłem nie są sprowokowane przeze mnie lecz przez "nich". Dalej wyjaśnię co mam na myśli mówiąc "nich". Zacznę od początku. Oobe praktykuje parę lat, lecz styczność z nim mam od dziecka ( już około 14 lat styczności z OOBE ). Zawsze we mnie tkwiło coś czego nie umiałem nazwać a o czym z nikim nie mogłem porozmawiać. Znalazły się osoby, które dostrzegły moje predyspozycje. Zacząłem wszystko poznawać zbyt szybko. Szedłem jak burza w teorii a praktyka zostawiła teorie daleko z tyłu. Tu podważę słowa Pana Monroe, iż OOBE jest bezpieczne. OOBE nie jest ani zabawą, ani rzeczą na miłe spędzanie czasu. Wchodzimy w inny świat z butami, w którym jesteśmy TYLKO GOŚĆMI !! W trakcie OOBE oddechy są płytkie a puls spada nawet kilka razy !! Zmienia się ciśnienie w żyłach. Zginęło już tak paru OOBE nautów jednak, nie udowodni się tego, że zginęli w czasie OOBE bo się nie da. Zbyt dalekie podróże dla niedoświadczonych też mogą skończyć się tragicznie. Nie wrócą do ciała ( tu zaraz opiszę swą historię ) co na ziemi zostanie zaobserwowane jako śpiączka. Nić astralna łączy nas z ciałem fizycznym jednak gdy jest zbyt cienka naradzają się kłopoty z powrotem. W świecie tym są istoty, których sama obecność przerazi połowę osób. Są to obserwatorzy. Nie każdemu dane jest ich zobaczyć. Niektórzy widują ich tylko raz, inni w ogóle. Są i osoby, które mają z nimi stały kontakt i rozmawiają. Nie powiem kim są tajemnicze postacie ubrane na czarno w stroju mnichów bo nie tu to ważne. W OOBE otwierają się drogi, o których się nawet nie śniło. Podróże czasoprzestrzenne, odwiedzanie światów równoległych i innych galaktyk. Dawno temu gdy OOBE było dla mnie czymś co dopiero poznawałem udało mi się pójść dalej. Zrobiłem duży krok. Otworzyłem membrane między wymiarową... Przeszedłem z czystej ciekawości by pójść dalej i poznać więcej. Świat, który zobaczyłem był zupełnie inny od tego. Inne konstelacje gwiazd, 2 Słońca. Inne kolory ( te które są na Ziemi były tam ostrzejsze ) jak i zupełnie nowe kolory co mnie bardzo zdziwiło !! Nie było tam zła. Ciągła zabawa i radość. RAJ.... Zwiedzałem i rozmawiałem z mieszkańcami. Poznałem parę osób, które o dziwo się nie zdziwiły gdy im opowiedziałem skąd jestem !! Zrozumiały mnie bo u nich to normalne. Stoją na dużo wyższym poziomie ewolucyjnym niż my. Noc trwała tam godzinę tylko z powodu 2 Słońc. Minął dzień... Zacząłem chcieć powrotu do DOMU... Jaka panika, gdy nie umiałem !! Żadnej władzy, nie wiedziałem jaki obrać kierunek, nie czułem ciała fizycznego. Teraz tamto było moim jedynym ciałem jakie miałem. Minął drugi dzień tam spędzony. Drugi dzień spędziłem cały na medytacji i rozmowie z nowymi znajomymi by mi pomogli. Całe starania na nic, efekt otrzymałem dopiero w nocy. Udało mi się wrócić do ciała szczęśliwie. Otworzyłem oczy i.... O dziwo czas nie upłynął tak bardzo w normalnym życiu. Jak śpię zawsze do 6:00 tak teraz była 12:00 - 13:00. Przeraziło mnie to, bo uświadomiłem sobie, że pewnego dnia mogę nie wrócić. W późniejszym czasie bramy otwierałem częściej i częściej podróżowałem bez obawy. To jedno z zagrożeń przed którym przestrzegam. Brame może otworzyć wielu nawet przypadkiem !!. Innym problemem jest inne postrzeganie świata w realu. Duchy, zjawy niekiedy i odwiedziny naszych mnichów w realu... Wszystkie te zajścia w zbyt krótkim czasie wpędziły mnie w niezłą schizofrenię. Idąc cmentarzem krzyki, płacze... W domu zjawa zamykająca szafki i wyrzucająca mnie z mieszkania. Widzenie przyszłości... Odszedłem od OOBE i nauk a "nauczyciela" posądziłem o prowadzenie sekty. Szukałem sobie sam wytłumaczenia, że to wszystko nie realne... Jednak po roku przerwy wznowiłem nauki w lęku, że mogę zmienić to co czeka nas w przyszłości. Opisałem jedną historię choć mam ich dziesiątki w których są setki problemów. Trzeba umieć się bronić przez złymi energiami. Zanim zaczniecie kogoś uczyć pomyślcie dwa razy czy niestanie mu się krzywda: ,, Wszystko co dacie dostanie z powrotem plus nagrodę ". Jeśli komuś stanie się coś wy też za to odpowiecie w postaci energii... Nie wiem czemu tak to działa ale to jedno z praw " coś za coś "... Nie zawsze to dobre bo i kary są...
Przestrzegam więc amatorów OOBE bo z lęku jaki mnie męczył bardzo ciężko wyjść.
Pozdrawiam
Zaczynam się poważnie już zastanawiać, czy OOBE jest bezpieczne - tak jak mówicie, czy jednak Astral jest groźny i nie przyjazny... A może jednak jest to wytwór naszego umysłu?
P.S. Znalezione na: http://www.oobe.pl/park/index.php?showtopic=4
Chyba nie jest zabronione linkowanie do tego bliskiego mi forum?