Razor, mam ten sam problem. Dzisiejszy dzien byl bardzo bogaty w sny. Zacznijmy od poczatku. Od jakiegos miesiaca ustawiam budzik na komorce na godzine 3.00 4.00 i 7.00. Dzieki temu zapamietuje wiecej snow i juz sie zdarzylo pare LD. Dzisiejsza noc byla wyjatkowa. Obudzilem sie o 3.00 albo to byla juz 4, nie pamietam. W kazdymk razie nie moglem potem zasnac, lezalem ze 30 minut i nie moglem po prostu, postanowilem sobie dzwieki do OBE zapuscic, ale tez nie bylem w stanie dluzej niz 15 minut ich sluchac, co chwila mnie cos swedzialo i rozpraszalo. Wiec lezalem dalej, bo jakims czasie mi sie udalo zasnac. I mialem sen o to nie jeden, a wiem ze w kazdym bylem swiadomy. Pamietam, ze bylem w szkole i szedlem korytarzem, wtedy juz wiedzialem, ze mam LD i chcialem polepszyc dostrojenie. Wiem, ze wzrokiem szybko poruszalem i wtedy zaczynalem czuc jakbym mial niedotlenienie mozgu, nastepnie skupialem uwage na jednym punkcie na podlodze i odzyskiwalem ostrosc obrazu. I tak kilka razy, wiecej nie pamietam. Inny sen: Bylem w miescie. Chcialem zaczac latac.
draq napisał(a):
Uzyj metody żabki, tzn gdy stoisz na ziemi to skocz przed siebie i poloz sie na powietrzu, machaj rekami i nogami jakbyś pływał żabką pod wodą.
Zrobilem to trzykrotnie, za kazdym razem ladowalem na betonie. Najlepsze jest to, ze rece mnie bolaly jakby byly obtarte. Gdy przestalem o nich myslec, to te przestaly bolec. Zobaczylem kolege (nie wiem skad, ale wiedzialem, ze on nauczyl sie latac, gdy ktos go gonil, a ten skupil sie, napisal miesnie twarzy i szyi, tak, ze krew zaczela mu doplywac do glowy i wtedy odlecial, ale to nie wygladalo jak normalny lot, tzn wokolo niego pojawil sie ogien, jak w anime, taka aura ognia. I wylecial z predkoscia rakiety do gory) Wiem, ze on mi to przekazal i zrobilem to samo. Udalo sie! Latalem, przelecialem nad miastem, wiem ze, ze wlecialem do jeziora i w nim rowniez latalem tym sposobem.
Pamietam najwyrazniejszy sen: Wstalem z lozka w domu (a bylem u babki fizycznym cialem, tzn dziesiatki km poza domem) poszedlem do lazienki, nie zamknalem za soba drzwi. Wtedy myslalem, ze juz to jest real. Te sny o ktorych napisalem wczesniej przysnili mi sie przed tym ostatnim. I stoje w lazience i mysle, ale extra mialem LD, obrocilem sie i zobaczylem, ze drzwi do lazienki sa zamkniete. Zdziwilem sie, zdalem sobie sprawe, ze jestem nie w tym domu co trzeba. Ale jak? Sprawdze to! Chcialem wlozyc dlon w sciane. I co? Nie dalem rady! Sciana nie puszczala. Nastepnie sie obudzilem.
Mniej wiecej tak to wyglada. Pamietam, ze gdy bylem w snach, wydawalo sie wszystko tak realistyczne, zdawalem sobie sprawe z tego, ze mam LD.
Najgorsze jest to, ze wszystko teraz wydaje sie zwyklym snem, ale to nie bylo normalne, to musialo byc LD!!
Czy tez macie tak, gdy doswiadczacie OBE lub LD, ze na nastepny dzien nie pamietacie wszystkiego?