Dziś miałem ciekawą noc. Kładąc się spać wcale nie miałem zamiaru tej nocy wychodzić, ponieważ chciałem sobie zrobić jeden dzień przerwy. Obudziłem się. Zastanawiałem się co mnie wybudziło. Zacząłem czuć wibracje. Musze podkreślić, że mam za sobą 2 krótkie wyjścia więc nie jestem doświadczony jeszcze. No więc próbowałem wstać z łóżka ale nie mogłem się ruszyć. Wtedy usłyszałem spokojny głos "jeszcze nie teraz". No to usłyszawszy go zacząłem się bardziej relaksować. Nagle znalazłem się w swojej łazience ale wyglądała trochę inaczej niż zawsze. Przeglądałem się w lustrze to co zobaczyłem trochę mnie przestraszyło. Moje oczy były całe białe. Szybko zamknąłem oczy, gdy je otworzyłem już wyglądały normalnie. I wtedy się obudziłem już w realu. Sam nie wiem czy to było obe czy zwykły sen ale najbardziej zastanawiają mnie te słowa, które usłyszałem. Tak myślę, że może jeden z moich niefizycznych przyjaciół chciał mi przekazać, że jeszcze nie jestem gotowy na świadome wyjście. Jestem tak podjarany, że musiałem się tym podzielić
Powiedzcie mi jak w takich chwilach utrzymać świadomość? Ponieważ gdy leżałem w łóżku jeszcze ją miałem ale w łazience już nie wiedziałem, że to OBE. Drugie moje pytanko to co waszym zdaniem miały oznaczać te słowa?
Może macie dla mnie jeszcze jakieś rady?