Moje pierwsze świadome wyjście było spontaniczne .Wiedziałem czym jest OBE,m.in. z książki Darka,ale zostawiłem temat na "potem" .
Zawsze uważałem i uważam nadal,że skoro jesteśmy w ciele fizycznym,to skupić się należy na tym świecie,bo nie jesteśmy tu bez powodu...Bardziej zatem interesowałem się medytacją,która wrzuca cię w TERAZ .Poza tym powoduje tak pożądane skutki jak spokój,naturalność,rozluznienie itd.itp..W medytacji uzyskujesz wgląd i zrozumienie,dzięki czemu odkrywasz to czym/kim jesteś.
Jeśli u mnie "ubocznym " skutkiem medytacji było OBE (z czego się bardzo cieszę ),to chciałem zwrócić,na to uwagę początkującym.Zamiast katować się różnymi dzwiękami,technikami i innymi cudami,spróbujcie odłożyć to na bok i zająć się medytacją,relaksacją (ktoś już o tym pięknie napisał w innym wątku,ale nie umiem tego teraz znalezć).Albo róbcie to równolegle...
Po prostu trzeba próbować różnych rzeczy ,ale nie wolno zapominać o "wyczyszczeniu",wyciszeniu się,a medytacja na pewno Ci w tym pomoże.Gwarantuję wam ,że OBE przyjdzie o wiele łatwiej.
Pozdrawiam i życzę udanych lotów !

Popieram! Zdecydowanie popieram! U mnie OOBE też było efektem medytacji...! Wyciszenie, praca nad sobą, rozwiązaywanie problemów z przeszłości - czyli wszystkiego co więzi nasze emocje, wypływa w myślach, wpływa na teraźniejszość (łatwo zaobserwować obserwując siebie w dziennej świadomości)... Oczyszczanie przeszłości (czyli ciała astralnego i mentalnego) plus stany wyciszenia, przesuwania fazy w realu skutkuje OOBE!

Świadomość sama naturalnie fazuje w nocy jak w medytacji...

Heh, chciałem napisać takiego samego posta jak ty Nagualita, choć ty zrobiłas to znacznie lepiej odemnie :*. Po 2 miesiacach codziennej medytacji w dzień osiągnąłem pierwsze obe sponatanicznie. Medytajca zwiększa samoświadomość, którą podróżujemy poza. Trzeba sobie uzmyslowic ze umiemy opuszczać ciało, ale nie robimy zawsze tego swiadomie . Wystarczy codziennie sie wyciszyć pare minutek, by zwiększyć częstotliwość jasnych snow, spontanicznych wyjsc . Pozdrawiam.

Mogę jedynie potwierdzić, bo żeście już wszystko napisali. I jak napisał Draq, a ja znam z autopsji - kilka minut wyciszenia i łatwiej o LD czy nawet wyjście.

p.s. Nagualita zawsze umie wszystko ładnie opisać.

Noo.. to jest mysl, zamiast godziny dziennie cwiczeń z Monroe i Hemi Sync zafunduje sobie medytacje, kto wie..

Tak bardzo, bardzo chcialabym juz pofrunąć.. ach

Natihoney, pamiętaj że musisz podejść do tego luzacko. Nie spinaj się na myśl o obe. Pierwsze świadome wyjście miałem, gdy w ogóle nie mialem takiego zamiaru, a poprostu sie zrelaksowałem . Gdy "proby" obe staną się dla Ciebie meczące, to odpuść sobie a zamiast tego poprostu sie relaksuj i przeżywaj ten stan świadomie. Pozdrawiam .

No... fakt, medytacja to chyba najskuteczniejsza metoda. Nie używałam jej tylko "jakieś cudeńka" i... miałam obe tylko 3 razy. Hehe

dzieki Draq, rzeczywiscie powiem CI ze ostatnio nie wiem czemu i nie wiem po co jakies cisnienie sobie narzucilam..

musze wychillowac

Nie chciałbym,aby ten temat zniknął gdzieś na końcu pasa startowego więc wbijam tego posta żeby temat był na pierwszej stronie...Uważam go za bardzo ważny
Proszę nie potraktować go jako spam
Pozdrawiam

rising power masz racje ,wyjąłeś mi słowa z ust , popieram w 100 % niezapominajmy o życiu fizycznym i wyciągajmy z przeżyc wnioski ,skupiajmy sie na "tu i teraz" w życiu fizycznym ,to taka ciagła medytacja , kontrola myśli ,sama medytacja jako wyciszenie procentuje tu i tam( jak zaczynam wyciszac kontrolować myśli czuje jakby ktoś wyczyscił mi gały i oblał mózg zimną woda mam niesamowita przejrzystośc obserwacji wszystkiego wokół)
medytacja to podstawa