Ocean abstrakcji
Jesteśmy małymi poszukiwaczami Graala w XXI wieku, zagubionymi ślepcami prowadzonymi przez proroków po omacku. Graala jako klarownego celu i sakrum. Zatracamy się w ilozorycznych opowieściach o magii i serafinach.
Popadamy w zbiorową shizofrenię, wyznając istnienie innych planów poza rzeczywistością. Rzeczywistością spłaszczeń, w których emocje są równoważnikiem chemii , duchowość obłędu a wolność myślenia równoważnikiem szaleństwa.
Topimy się w abstrakcji, jak titanic, jesteśmy bogaci i biedni. Bogaci bo zmotywowani, wierzący w istnienie celowości. Biedni, bo równie ślepi co mocherowe berety.
Cierpimy, gdy czekamy na głębię a jej nie uzyskujemy. Najbardziej współczuję wtajemniczonym nie doświadczającym, wiecznie czekającym na pierwszy krok wgłąb ślepej uliczki.
Nie użalam się nad sobą, wylewam emocje i myśli. Nie boję się i jest to moją jedyną bronią wobec zniewolenia i zrobocenia.
Pozdrawiam Was, Bracia i Siostry w urojeniach
Kocham Was ...
ps. taka mała pesymistyczna wizja ;]