Ja dziś obudziłem sie o 5 nad ranem, aby załatwić potrzebę, przy okazji nie poszedłem spać, tylko siedziałem 20 min, czułem sie wybudzony, napiłem sie wody i poszedłem do łózka.
Leżałem raz na plecach, a raz na boku i utrzymywałem świadomość, gapiłem sie w ciemność pod powiekami. Lekko przysnąłem minęło trochę czasu aż dostałem paraliżu, podczas paraliżu wyraźnie czułem ruch, jakbym ciągnął ciało fizyczne, ale na tym sie skończyło :/ Kurde zawsze podczas paraliżu wyraźnie czuje że ciągnę za sobą ciało fizyczne ale na tym sie kończy bo to zaraz ustaje :/ Zaraz potem zasnołem i miałem LD, że koło mojego domu była trąba powietrzna, gdy biegłem w jej kierunku uświadomiłem sobie że to sen, przez chwile nawet sie bałem bo myślałem że to real, ale przypomniałem sobie że jestem w domu a nie na dworze, po tym miałem pewnosc że to sen, wskoczyłem sobie w trąbe i zacząłem latać, troche polatałem i sie obudziłem, faza była bardzo płytka bo podczas całego snu czułem jak leże w swoim łóżku.
Co mam zrobić żeby podczas paraliżu wyjść z ciała całkowicie a nie tylko trochę sie pokołysać??
PS. Noktowizor twoja metoda jest nawet niezła bo po części dzięki niej miałem tej nocy LD i paraliż