No cóż aby zadać te pytania, muszę troszkę przybliżyć wam sprawę.

Otóż dzisiaj miałem wyjście nasuwające mi kilka pytań na usta.

Pierwszy raz przeszedłem prosto z OSPUO (LD) do...no właśnie gdzie?
Kiedy tylko odzyskałem świadomość przed oczami staną mi jak że szczytny cel "Dostanie się do Parku". Tak więc z ogromną prędkością wzbiłem się w powietrze a myśl ta wibrowała mi w głowie..iiii pach !!..odrywam się od ciała unoszę ku górze, przekręcam w powietrzu i odzyskuje wzrok.No więc tak..Jak wygląda ten mój park ? zadałem sobie w tedy pytanie...teraz jednak zadaje je sobie w nieco innej formie..Czy to wogule był park?
Znalazłem się jak gdyby w wyrośniętym Parku Atrakcji i Zabaw,wszystko takie kolorowe, jakieś pluszaki, balony,wszystko strasznie wyolbrzymione..no nie powiem zaskoczony byłem delikatnie..no nic idziemy dalej..a tu za placem zaczynają sie ukazywać budynki jakiegoś miasta..ja zaś w pewnej chwili zacząłem wymawiać jego nazwę która miała bodajże wydźwięk niemiecki..cieszyłem się jak by było ono spełnieniem moich marzeń.
No i tu zaczynają się problemy które do tej pory mnie strasznie irytują z jednej strony miałem długie i wspaniałe wyjście a z drugiej jako nowicjusz niech to czort pamiętam dalsze zdarzenia niczym przez sito.
Wśród nich rozmowa z MTJ
Pamiętam że znalazłem się w jakiś budynku którego wnętrze zamieniło się we wnętrze zamku..tajemnicze korytarze oraz mnóstwo niebagatelnych rzeźb dziwnych stworzeń.Zacząłem wołać MTJ..a Ten zjawił się !! Poczułem delikatny ciepły powiew z tyłu pleców...Zadałem mu pytanie:
-Czy jestem w Parku ?
Nagle obróciło mi głowę ku sufitowi komnaty a na nim ujrzałem pojawiające się nie po kolei czerwone litery.Utworzyły napis:
-"TAK"
Tak więc dalsze wydarzenia zakrywa mgła..pamiętam że rozmawiałem dalej z MTJ zadając mu pytania..a no właśnie jakie ? ;/
Po jakimś czasie znalazłem się przed ogromnymi drzwiami..po obu stronach wejść stały dwie rzeźby Gryfów.Kiedy to spróbowałem przejść..nagle ożyły i nie chcąc mnie przepuścić ruszyły na mnie..wzbiłem się w powietrze..lecz te wzleciały za mną..kiedy zbliżyły się na odpowiednią odległość złapałem obie ich głowy..każdą jedną ręką i zderzyłem ze sobą..opadły niżej lecz nie poddały się..spanikowałem..zacząłem prosić MTJ o pomoc..spojrzałem na sufit ogromnej komnaty..na nim pojawiło się kilka zdań..gryfy zaatakowały ponownie..gryzły mnie..lecz ja nie zwracałem na nie uwagi starając się przeczytać wiadomość od MTJ..za późno..cofnęło mnie do ciała.

Przepraszam za taką szeroką rozpiskę ale było to moim zdaniem potrzebne.

A więc waszym zdaniem:
1.Czy znalazłem się w Parku ?
2.Czy rzeczywiście spotkałem MTJ ?
3.A może był to mój wymysł podczas dalszego przebywania w OSPUO ?

1-Sam nie wiem otoczenie zmieniało się jak w kalejdoskopie..być może początkowo znalazłem się w innym parku..parku zabaw.W sumie park to dość ogólne określenie.Choć z głębi serwa pragnąłem się dostać do tego odpowiedniego.A może moim Parkiem był ten zamek w którym się znalazłem to właśnie tam zadałem pytanie MTJ ? Pamiętam doskonale jedno z moich doświadczeń podczas którego tworzyłem swój własny park na mapie..zanim jednak cokolwiek stworzyłem na niej..zamek już tam był...

2-No właśnie z jednej strony czułem ciepły powiem zza pleców..jak by światło i jego obecność..a jednak nie było to jakieś silne doznanie...i te odpowiedzi w postaci napisów na suficie..hmmm

3-Dręczy mnie to..a jednak kiedy odzyskałem świadomość wróciłem na chwilę do ciała by po chwili wzlecieć ku górze i wyjść z niego..

Doskonale rozumiem że nie każdemu chciało się przeczytać tego wszystkiego.Wytrwałym ze szczerego serca dziękuje na prawdę. Za wszelaką pomoc również będę ogromnie wdzięczny