Ohoho
. Ile to razy mnie szatan dusil w astralu
. Mialem dosc duzo dziwnych przygod po wyjsciu. Czesto znajdowalem sie w miejscach, o ktorych nigdy bym nawet nie pomyslal, wyobrazil tutaj w realu i nie mam zielonego pojecia, dlaczego tak jest. Pieklem raczej bym tego tak nie nazywal, ale kazdy ma swoja wyobraznie. Pamietam jak raz po wyjsciu tak jakbym stracil kontrole nad swoim cialem astralnym i zostalem gdzies wciagniety, na chwile urwal mi sie film i znalazlem sie w miejscu gdzie nie bylo nic procz: ciemnosci, gosci przypominajacych zywe trupy, bardzo wysoko polozone ogniste chmury i wyladowania atmosferyczne, a patrzac w dol widzialem tylko pustke i ciemnosc, a do tego okropne dzwieki.
Jak zaczeli mnie dusic, smiac sie glupio itp...postanowilem wrocic do ciala bo nic im nie moglem zrobic. Problem pojawil sie jak nie moglem wyczuc ciala, chociaz staralem sie nim poruszyc z calych sil. Wtedy jeden z tych "przyjemniaczkow" zaczal sie smiac i dowalil tekstem do drugiego "patrz na niego, on chyba mysli, ze nadal zyje i chce wrocic do ciala - smiech". Wtedy musze przyznac, poczulem ogromny strach i nie bylo to przyjemne wyjscie, ale po kolejnych probach obudzenia sie w koncu udalo mi sie wrocic do ciala. Zaraz po ubudzeniu sie odzyskalem przytomnosc ale tylko czesciowa, bo paraliz nadal mnie trzymal(tak myslalem z poczatku, bo ruszalem sie jak jakis koles w ciescie), co pozniej okazalo sie nie wroceniem do ciala, ale falszywym przebudzeniem ze swiadomoscia, ze wrocilem z astrala, hehe
.
Podobnych sytuacji mialem duzo i nie mam zielonego pojecia skad sie one biora :/.
Co do nieba to zwiedzalem miejsca piekne gdzie mozna bylo spotkac tylko harmonie itp. Osobiscie mysle, ze nie ma piekla, nieba, bo przeciez niektorzy spotykaja w astralu byty, rozne duchy, wiec dlaczego jest to mozliwe skoro "po smierci idziemy albo do nieba, albo do piekla"
.