Witam mam pytanie...czy komuś z was udało się "wyjść" przy pomocy kogoś?
Tzn czy po prostu ktoś przyszedł i was wyciągną z ciała bo wiem ze takie coś jest możliwe...

możliwe ale mało prawdopodobne. Radze sie przyłożyć samodzielnie
zawsze to większa satysfakcja. Nie łudź się że ktoś będzie chciał i mógł Ci pomoc odpowiedzi są w Tobie

Dreamer bez urazy ale to nie tak... masz racje lepiej się przyłożyć i większość osób tak właśnie powinna myśleć...ale ja miałem inaczej.... ja nie interesowałem się oobe...oobe samo zapukało do mnie wyciągali mnie bardzo często , aż do momentu w którym całkowicie opanowałem strach i ZAPRAGNĄŁEM WYCHODZIĆ....wtedy przestali przychodzić...

Satysfakcje trzeba odsunąć na bok...dla mnie najważniejsze są wrażenia...a to wrażenie gdy ktoś nie widzialny cie łapie i zaczyna wyciągać z ciała jest bezcenne...( może dlatego tak myślę bo takie było moje pierwsze wyjście ) ...bardzo często się to zdarzało...
ktoś tam chciał bym wychodził....a gdy nauczyłem się tego już nigdy nie przyszli by mi pomóc choć błagałem..... są surowymi nauczycielami ....

Więc to zależy od osoby....jedni są wyciągani inni mają talent do spontanów jeszcze inni łatwo się uczą wychodzić a niektórzy mają problem by wyjśc..... Wszystko zalezy od konkretnej jednostki

ech niektórzy to mają fajnie. zresztą plotę. o pomoc niefizycznych przyjaciół poprosić może przecież każdy.

no dobra. zabieram się za oobe. od dziś.

Wiesz ja miałem takie kuku że dopóki się śmiertelnie oobe bałem to mnie wyciągali a jak zapragnąłem oobe to przestali...to frustrujące chamskie ale i zabawne jakby na to spojrzeć z szerszej perspektywy
Później czułem ich już tylko kilka razy...ale oni są zawsze obok nas i nas obserwują...takie mam wrażenie... nie pomagają na każde zawołanie czy potknięcie... mam wrażenie że są bardzo troskliwymi i cierpliwymi nauczycielami ale jak już wspomniałem dość surowymi......

Zauważam duże podobieństwo tutaj do opisów nauczycieli dusz z książki Mike Newtona

NP są zajebiści.

Jeśli OBE dzieje się tylko w mózgu, jak zakładają sceptycy, to kim są, skąd się biorą NP?

wg sceptyków takoż z mózgu. możesz tu mnieć np. halucynancje dotykowe