Ciekawa rzecz wydarzyła się dzisiejszej nocy
Położyłam się około 00.00, gdyż na 1;00 byłam umówiona pod Mariackim
, a po wielu nieudanych próbach bardzo zależało mi, żeby tym razem coś z tego wyszło. Niestety, coś głupiego mnie podkusiło i położyłam się na brzuchu. Bez wibracji, zaczęłam wychodzić, ale z przyzwyczajenia parłam do przodu i zaczęłam przebijać się głową przez poduszki, łóżko, podłogę, beton....nie było to przyjemne, gdyż zawsze mam ten głupi odruch duszenia gdy przebijam się przez grube mury
Po dłuższej chwili mimowolnie zasnęłam .
Śnił mi się znowu autobus
, nie wiem co ja mam z tymi autobusami jest to jeden z głównych tematów moich snów zaraz po tramwajach
W tym autobusie ja, moja babcia i brat pomagaliśmy ludziom wsiadać, jak ktoś z niego wypadał to po niego wychodziliśmy i pakowaliśmy go do środka znowu. Zaznaczę, że ludzi Ci byli wyjątkowo bezbronni. Nagle zostałam sam na sam z ...sową
Małą sówką, która siedziała mi na ręce i....zaczęła mnie dziobać!!!!!!! Początkowo myślałam, że się boi ale nagle dziobanie stało się bardzo bolesne i zaczęłam się oganiać. Po chwili nie wiem dlaczego ale czułam, że owa sowa wisi nad moją skronią i chce mi w ową skroń wbić swój szanowny dziób....zamach....i.......budzę się z głową w astralu
Nagle dotarło do mnie, że owa sowa za wszelką cenę próbowała wybudzić mnie ze snu w taki sposób, abym wyszła tyłem
Przekaz był bardzo klarowny dla mnie, niestety nie udało mi się wyjść tej nocy. Chcę z tego miejsca bardzo podziękować owej sowie
Zdarzyło wam się kiedyś coś podobnego??? Nie raz ze snu wybudzały mnie mocne wibracje, ale nigdy nie było to zrobione w tak dziwny sposób. Zaznaczam, ze po przebudzeniu całą tą informację z zamiarem sowy miałam jasno poukładaną w głowie
Dalej oczywiście zasnęłam i śnił mi się Mel Gibson