Moje pierwsze trzy wyjścia poszły mi dosyć łatwo, a teraz mam problem. No więc, gdy próbuje wyjść to ostatnio całkiem łatwo mi osiągnąć stan wibracji ale chodzi o to, że gdy już je czuje to się wybudzam. Nie wiem co zrobić, żeby utrzymać się w tym stanie. Miałem już tak 3 razy. Proszę was o jakąś rade.
POZDRO

Gdy poczujesz wibracje staraj się je wzmacniać, jak wyczujesz w jaki sposób to robić to jak już się zaczną to będzie tylko lepiej
jak to się robi? poprostu myślisz że by stąły się silniejsze a one stają się, przynajmniej tak jest u mnie .

wibracje to nie regula, ja np wcale ich nie odczuwam (a moze po prostu sa tylko ich nie czuje ). Nalesnik ma racje, wiele zalezy od siły mysli

Wibracje to tylko odczucie przepływu energii.

z innego mojego postu

Wydaje mi się ,że za bardzo polegasz na wibracjach...
Nie są one ani potrzebne ani konieczne to tego aby osiągnąć Obe.
Jeśli je poczujesz po raz kolejny to postaraj się rozluźnić i wyobrazić sobie tylko , że opuszczasz ciało...zapomnij o wibracjach.

Wielkie dzięki za rady. Zastosuje je na pewno. Może rzeczywiście za bardzo polegam na wibracjach. Następnym razem postaram się bardziej zrelaksować i myśleć o wyjściu. Jeszcze raz dzięki

zgadza się - wibrtacje nie wystepują u wszystkich, jak i nie są potrzebne do wyjścia, ale skoro już się pojawiają czemu ich nie wykorzystać?
Ja gdy mam słabe wibracje mam wrażenie że za chwile się obudzę - a gdy je wzmocnię to od razu łatwiej wyjść. Skoro się pojawiają to można próbować je wzmocnić co moze być pomocne przy puźniejszym odrywaniu się od ciała.

Zwiększenie wibracji oznacza zwiększenie ciśnienia przepływu energii, czyli że więcej energii płynie, a skoro płynie jej więcej mamy większą szanse na wyjście. Ale owy efekt wibracyjny działa tak długo jak długo kanały energetyczne nie są drożne.

oddech czyni cuda
by pogłębić, relaks ciała zarówno fizycznego jak i astralnego, w którym to odczwasz wibracje, zacznij miarowo, łagodnie, ale nie za głęboko oddychać przez półotwarte, "karpiowe" usta. Wiele to może pomóc. Nie zastanawiaj się, czy to fizyczne, czy już niefizyczne usta, tylko oddychaj. Sztuka uzyskania dobrej fazy polega na wejściu w bardzo głęboki relaks z jednoczesnym skupieniem uwagi i byciu świadomym obserwatorem zdarzeń. Pamiętaj jednak, co już wspominałem nie raz, że wibracje nie są koniecznym preludium do eksterioryzacji. Występują jedynie podczas wyjścia bezpośredniego, czyli bez utraty świadomości lub też napotyka się na nie podczas prób opuszczania kolejnych ciał, czyli wybijaniu się ze swoją fazą wyżej. Silne wibracje można również doświadczyć podczas fazowania do środka siebie, wypuszczania lub wchłaniania rot, lub też podczas bliskiej styczność z wyższymi istotami, kótrych świdomość jest wyżasza, to też wibracje ich niefizycznych ciał są wyższe i zderzając się z naszymi, dają uczucie wstrząsów.
pamiętaj: oddychaj! kilkanaście oddechów może zdziałać cuda!
DS

Wielkie dzięki!. Kurde co ja bym bez was zrobił. Dziś dzięki wam w końcu udało mi się wyjść. Rzeczywiście oddech jest bardzo ważny.

Gratuluję udanej próby
Cieszę sie, że w końcu Ci się powiodło.
Obe tak dalej

Dokładnie takiej rady szukałem panowie, mam podobny problem jak Sch4b0wy. Od kilku ładnych dni proboje wyjsc z ciala (10.04 mi sie udalo, z pomoca ukochanej MTJ'tki). Mysle ze oddech jest kluczem do rozwiazania mojego problemu Pozdrawiam i po najblizszej probie od razu dam znac jakie sa rezultaty.

Oddech jest naprawdę bardzo ważny. Mi rzeczywiście skupienie się na oddechu pomogło i myślę, że tobie również pomoże. Powodzenia wierzę, że uda Ci się wyjść.

Dzieki brachu, dobre nastawienie duzo daje poczatkujacym Pozdrowienia - udanych lotów