Witam wszystkich. Mam za sobą 18 wyjść już i prawie zawsze mam problem z widzeniem podczas oobe! Nie wiem czym to jest spowodowane. Zawsze po wyjściu nic nie widzę albo widzę szarość i jakby mgłę. Czucie mam idealne. Trochę mnie to denerwuję bo zanim ujrzę jakiś obraz to muszę się namęczyć. Gdy próbuję otwierać "astralne oczy" to często mam cofkę i otwieram normalne. Podobnie jak DS opisywał w swojej książce. Proszę o jakieś rady i sugestie. Może mieliście podobny problem i go jakoś rozwiązaliście..

Pozdrawiam

Chytra sztuczka na poprawienie astralnego wzroku,

Gdy masz kłopot z widzeniem w poza, rozchyl, lub delikatnie przetrzyj, niefizycznymi dłońmi niefizyczne powieki. Zrób to ostrożnie, bez nagłych ruchów. Po prostu palcem wskazującym i kciukiem otwórz szerzej powieki, lub rozetrzyj je piąstkami.
Możesz ponad to mówić głośno: „ostrość-ostrość, dostrojenie do mnie”.
Powinno poskutkować.
Tak bywa na początku z astralnym wzrokiem, że kiepsko się widzi. Człowiek, zaupełnie jakby się od nowa uczył posługować oczami.
DS

PS:
Obejrzane w TV:
Światowej sławy pisarz na pytanie dziennikarza, co by pan poradził młodym pisarzom, by stali się biegli we władaniu piórem, odpowiedział krótko:
- czytać, pisać, czytać, pisać...