Witam na wstępie powiem że tekst ten miał być krótszy, ale nie chciałem go skracać, bo bym poucinał ważne rzeczy. Także mam nadzieję, że znajdą się chętni do przeczytania, mimo tej strasznej rozwlekłości.
Forum zacząłem przeglądać ok. rok temu, ale do tej pory nie udało mi się osiągnąć oobe ,w sumie na długo przestałem interesować się tematem, z tego powodu. Przyczyną tego, że nie wychodzę, może być moje lenistwo
,albo też, za mało ćwiczę i nie przykładam się do technik. Chciałbym mieć już wszystko podane na tacy, ale to nie takie proste, jak się wydaje. Wiele osób pisze, że nie ma problemów z wychodzeniem - czują paraliż i hop, już są gdzie indziej... Mnie się wydaje, że to mały procent osób, którzy już mają takie wrodzone zdolności ,a znaczna większość osób ma z jakiegoś względu opory,np ja. Powiem szczerze, że boję się doświadczyć tego stanu (oobe),mam taki wewnętrzny opór,który może też być związany z przekonaniami religijnymi. Pomimo że doznałem już paraliżu sennego i uczucia przeciążenia, a także tego "braku oddechu" wystraszyłem się i ocknąłem. Sytuacja taka zdarzyła już mi się wielokrotnie - a oobe próbowałem zazwyczaj metodą medytacji, przed położeniem się spać - czyli rozluźnienie itd. Nie wiem, czy to jest najwłaściwsza metoda, ale pewnie bardzo trudna..
Metody 4+1 i podobnych, czyli w trakcie snu - przechodzenie z ld do oobe itp - nie próbowałem jeszcze, bo jak już zasnę, to tracę nad wszystkim kontrolę. Co prawda świadome sny mi się zdarzają i wtedy wiem ze śnię. Ostatnio nawet miałem ld i próbowałem przejść do oobe (dokładniej za chwilę opiszę), ale próba ta, zakończyła się niepowodzeniem - być może z powodu mojej nerwowości i niecierpliwości.
A teraz opiszę moje dzisiejsze doświadczenie senne, które mnie trochę wystraszyło, a może powiem inaczej - zaintrygowało.
Sytuacje podobne już miałem, ale dzisiaj nad ranem czułem się naprawdę dziwnie. Otóż w nocy miałem kilka epizodów sennych, ale nie było to nic specjalnego. Miałem nawet ld...Śniło mi się, że stałem w jakimś pomieszczeniu, i był tam jakiś wieszak, który nieustannie
się na mnie przewracał, a ja nie mogłem go ustawić w pozycji pionowej, bo był niemiłosiernie ciężki. W pewnej chwili kapnąłem, się że to sen. Wziąłem wieszak jedną ręką, praktycznie nic już nie wa
żył (bo wmówiłem sobie, że skoro to sen, to mogę zrobić cokolwiek o czym pomyślę), i rzuciłem nim, niczym pociskiem rozbijając ścianę. Potem miałem jakieś epizody, i nad ranem śniło mi się, że leżę na łóżku dokładnie w tej samej pozycji, tam gdzie spałem, i w moim pokoju siedzi moja mama, z moim młodszym bratem (ale to był wyimaginowany brat - bo mam starszego jedynie - poza tym tamten inaczej wyglądał), w pewnym momencie oni wyszli z pokoju i nagle dostałem wibracji i przeciążenia, nawet, jakby przed oczami mi zaczęło wibrować. Nagle zdarzyło się coś bardzo dziwnego - ktoś mnie zaczął całować. Nie wiedziałem kto to - tak jakby ktoś chciał mnie pożegnać wychodząc z pokoju - ale nie była to moja matka, tylko jakaś młoda dziewczyna. W sumie nie widziałem twarzy, ale było to tak silne, i niemal realne uczucie, że się wystraszyłem. W pewnej chwili poczułem, jak ta osoba zaczyna mi wkładać język do ust. Bardzo się wystraszyłem, bo było to bardzo realne. Powoli zacząłem otwierać oczy i przed oczami mi
błysnęło. Jak już miałem otwarte jakby ta postać znikała. Mrugnęła mi cała sylwetka, pochylona nad moim ciałem. Ale ta postać miała głowę jakby z gumy, która się jakby odsysała ode mnie, ale nie chciał mnie puścić. Szarpałem się z nią prze ułamki sekundy, i usłyszałem jakby dźwięk rozciąganej gumy. W ostatnim momencie to jakby znikło, a głowa tej osoby okazała się być moją poduszką - taki jasiek, który miałem na głowie. Naprawdę było to bardzo silne przeżycie dla mnie. Chyba pierwszy raz
czegoś takiego doświadczyłem i jeszcze przez dobre 15 minut zastanawiałem się, co to mogło być - czy to jawa czy sen? Dopiero jak odsłoniłem zasłony okienne doszedłem do siebie.
Edit by mod: Mniej wielokropków, jeśli coś ma być nierozwlekłe Są inne znaki interpunkcyjne, których można używać. Radzę popracować nad interpunkcją, najlepiej wrzucać posty do Worda