Mam male problemy z rozbudzaniem
Myslicie, ze dobrym pomyslem bedzie podczas tego okresu rozbudzania w technice 4+1 przez 10 minut pobiegac? Wtedy rozbudzilbym sie pewnie calkowicie, ale czy to nie spowoduje, ze nie bede mogl sie potem dostatecznie rozluznic?
Prosilbym o pomoc

POZDRAWIAM

zmeczenie czasem pomaga przy wyjsciu, wiec nie widze przeszkod. Mozna robic co sie chce podczas tej godziny.

W takim razie ciesze sie bardzo Dzieki za odpowiedz.

Chce wlasnie byc idealnie rozbudzony bo juz kilka razy bylem swiadomoscia poza cialem, ale czuje, ze nie jestem dostatecznie skoncentrowany i nie moge wszystkiego postrzegac tak 'świeżo' jak bym tego chcial. Np, wiem ze wychodze (swoja droga dziwne bo nigdy przez normalne 'wyjscie z wlasnego ciala', a wywala mnie w jakims bialym pokoju. Dzis zauwazylem w koncu, ze to .. toaleta. Czyzby moja wlasna ?), ale nie mogac sie skoncentrowac idealnie, nie potrafie potem odtworzyc zadnych szczegolow, co potem konczy sie rozmyslaniami czy to nie byl jakis zwykly sen (a na pewno nie byl). No nic, trzeba walczyc

Dzieki jeszcze raz za odpowiedz

POZDRAWIAM

Teraz trochę hardcorowo będzie ale ta metoda działa

Zauważyłem że na głęboką fazę dobrze działa dotlenienie organizmu. Ale że 10 min biegu może za bardzo pobudzić, przez co będzie problem z ponownym zaśnięciem, proponuję inne wyjście. Mianowicie hiperwentylacja przy symulowanym biegu.
Co to znaczy: Stoimy w miejscu albo spokojnie idziemy wykonując zarazem pogłębione i przyspieszone oddychanie (jak przy biegu) Co ciekawe po chwili takie oddychanie staje się naturalne i rzeczywiście daje efekt jak po wysiłku. Zaprzestać należy kiedy pojawiają się pierwsze objawy przetlenienia czyli zawroty głowy. Wtedy szybko myk do wyrka i fazka jak marzenie murowana

Oddychasz tym sposobem przez nos czy usta? bo to ważne.
Przez usta utrudnia mi wysychanie gardła a przez nos malo powietrza jest transportowane. Ale też nieraz na faze stosuje holotropa.
Potem jest takie dziwne uczucie mrowienia w calym ciele albo niektorych partiach.

jak ci wygodnie i naturalnie;) ja wdycham przez nos wydycham ustami. Albo często obiema drogami na raz w taki sposób że większość powietrza dostaje się przez usta a tylko część przez nos.

nie ma ryzyka ze sie cos stanie? te zawroty sa silne? gdzie wtedy wywala do paralizu??

Nigdzie cie nie wywala. Przeciez to tylko przyspieszone oddychanie...

Pobudza, rozbudza.

Czyli zaraz po wstaniu oddychasz i z powrotem do wyra? To wystarczy do rozbudzenia? A co sie stanie jak mimo zawrotów głowy nie przestanę?
Musze wypróbować tą metodę bo nigdy nie mogę się doczekać i często zbyt wcześnie się kładę, a w rezultacie zasypiam.

Nie od razu. Przynajmniej tak mi sie wydaje.
Powinieneś raczej przed tym normalnie posiedziec jak zwykle z pol godziny, a potem dotlenic mozg tą metodą i wtedy do lozka z powrotem.

Mimo calego rozbudzania, anwet po godzinie czuje jeszcze lekkie znuzenie. W koncu budzimy sie w srodku nocy, to normalne.
Ja dzisiaj probuje: wstac, polezec ogladajac sobie na laptopie serial, 'pooddychac ' i do wyra.

A z tym bezpieczenstwem to jezeli zrobisz z umiarem to nic sie nie stanie na pewno. Niebezpieczenstwo wystepuje kiedy ludzie oddychaja tak szybko i kiedy zaczynaja sie zawroty glowy (i my tutaj konczymy) oni jeszcze... przyspieszaja. Taka jest, wiec roznica miedzy przetlenieniem wielkim, a po prostu mocnym dotlenieniem.

POZDRO