Zet2X5 pyta:
Cytuj:
czy ktoś z was próbował kiedyś podczas OOBE przesuwać przedmioty,rozwalać itp.
czy da się podczas OOBE np.polecieć do domu jakiegoś kolesia i zdemolować mu dom?
OBE Maniak odpowiada:
Generalnie nie mam ciągot destrukcyjnych do rozwalania i demolowania czegokolwiek, obstaje na czymś zdecydowanie odwrotnym, o niebo trudniejszym i dającym o 1000razy większą satysfakcję. Rozwalanie, demolka? A fe! Budowanie, kreowanie? yes, yes, yes!
Czy można koledze w OBE zdemolować dom? - ja pierniczę z reszto mam gdzieś odpowiedź na bardzo podobne pytanie, czekaj, chyba w faq, na stronce obemaniaka, koleś pytał czy może w poza wpierniczyć koledze, oto co mu wówczas odpowiedziałem, trochę mocniej i do słuchu, więc nie przeraź się, to taki swojego rodzaju tekst pisany w kosmos bez konkretnego adresata:
Cytuj:
Czy ja dobrze słyszę? Pytasz czy można komuś wpierdolić w poza? Jeżeli sięgasz po tak cudowną rzecz jak uprawianie OBE Nautyki i myślisz o tak plugawych rzeczach jak najebanie komuś w Poza, to proponuję Ci dać se spokój z tą zacną dziedziną rozwoju duchowego, bo tylko ją profanujesz swoimi głupawymi pytaniami! Albo jesteś czub, albo pisałeś pytanie najebany, ewentualnie, masz osobowość aspołeczną, lub po prostu nie dojrzałeś do OBE! Nie odpowiem Ci na to pytanie, ale jak chcesz mogę sprawdzić na Tobie, czy można komuś wpierdolić w OBE !!!
Tak mu wówczas odpowiedziałem. Dla mnie OBE to swego rodzaju sanktuarium i jest wielką profanacją wychodzić z ciała po to by dać upust swoim destrukcyjnym siłom.
Pytasz dalej:
Cytuj:
czy trzeba mieć czyste intencje żeby móc wychodzić z ciała?
Nie, nie trzeba. Możesz być wybitnie przesiąknięty złymi intencjami i wyjdziesz, ale faza na którą trafisz po wyjściu, delikatnie mówiąc będzie nie do pozazdroszczenia. Krzywa, lękowa, pełna agresji z zewnątrz, ciemna, zimna z twoimi demonami, a jak wrócisz z takiej wojaży pozim twojego lęku w realu może być nie do zniesienia i pomocy będziesz szukał u specjalisty. Mówię poważnie. Ostrzegam: jeżeli ktoś z was bierze się za OBE i zaczyna to mylić lub wkręcać w to ciemną okutę, niskowibracyjne ceremonie i intencje, to z mojej strony wyrazy współczucia. Daje mu góra 3lat i po jego strukturze energetycznej. Rozsypie się cały po astralu, w ciele będzie go całe "gie" i zrobi się z niego zombi. W najlepszym wypadku skończy łykając psychotropy, tudzież wieszając się.
Wcale nie straszę. W OBE Nautyce, podobnie jak i w życiu należy kierować się miłością.... ale to już było, 1000-ce razy mówione, przez 1000-ce lat... tylko MIŁOŚĆ zmienia świat...
DS