Wyczytałam gdzieś, że podczas OBEw nasze ciało może wejść jakaś zabłąkana dusza czy coś takiego. Co o tym myślicie?

Inna sprawa to dziwny stan w jakim się dziś znalazłam próbując wejść w autohipnoze, mianowicie starałam się pogłebić stan autohipnozy i doznałam uczucia spadania na dno mojego umysło, to tak jakby moja głowa była workiem bez dna a ja bym leciała na jego dno, czasem doznaje tego uczucia, a z nim dretwienie kończyn. Dziś jednak poza tym uczuciem czułam się tak jakbym wtapiałą sie w podłogę- tzn tak jakby ciało wtapiało sie w podłoge ale przy tym było naprawde lekkie, jednoczesnie ciezkie i lekkie. Zastanawiałam się nad tym i doszłam do wniosku że poczułam obecność, fizyczna obecnosc swojego ciała astralnego. co wy na to?

Co do tego zagadnienia z zablakanymi duszami to czytalem wiele teorii na ten temat i kazda mimo, ze jest inna to sprowadza sie do tego, ze nikt nie moze ci w jakis sposob zaszkodzic.

Robert Bruce wogole twierdzi, ze dusza nie opuszcza ciala, a jezeli nie dusza to bynajmniej jakas narazona na klopoty czesc nas. Uwaza on, ze nasza kopia lata po astralu i co by sie nie stalo to oryginal nie ucierpi

Czytalem tez teorie, ze nawet jezeli jakas istota wlezie do nas do ciala to jezeli my prawowici wlasciciele wrocimy to robimy jej wylot

Ogolnie spotykalem sie z wypowiedziami, ze jednak nic zlego nie moze sie stac.

POZDRAWIAM

No pewnie, że nic nie może się nam stać, zwłaszcza, że trzeba wziąć pod uwagę taki pogląd, że my nie wychodzimy z ciała tylko znajdujemy się we wnętrzu naszego umysłu (psychiki). Co może nam się tam stać?????Nic.

Ok dziekuję za odpowiedzi troche sie uspokoiłam, a co jesli chodzi o 2 czesc pytania?

Ja raz czulem dokladnie, ze leze pod lozkiem mimo to, ze jednoczesnie mialem calkowita pewnosc, ze moje cialo na nim lezy. I zero tutaj pobytu w cialach astralnych czy fizycznych. Po prostu w stanie mocnego zrelakowania takie rzeczy sie zdarzaja.
Oczywiscie w twoim przypadku moglo byc cos innego, ale wydaje mi sie, ze to poprostu te pomieszanie odczuc ciala, bodzcow i wogole.

POZDRAWIAM

Wiesz, ja nie wierze, że ktoś może zająć twoje ciało....Po prostu nie wierze. Lepiej nie wierzyć i nie doświadczyć, niż się bać i przez strach coś takiego sobie stworzyć. Ja myślę, że nasza jaźń jest dopasowana tylko do tego aktualnego ciała i nikt nie może w nie wejść. A jeśli ktoś ma taką ogromną moc to i tak zrobi wypad jak ja wrócę. Bo na swoim terenie i w swoim ciele jesteśmy bogami i nawet ktoś wszechmocny na zewnątrz nie może kontrolować czegoś co do nas należy. Wiesz...musiałby się wypowiedzieć ktoś kto tego doświadczył. A skoro takich wypowiedzi nie ma, to myślę, że to mało prawdopodobne...

Masz tutaj wiele prawdziwych odpowiedzi. Według wielu pisarzy, którzy doświadczyli podróży poza ciałem - kiedy jesteśmy po za naszym ciałem, wychodzimy jedynie świadomością. Więc nie ma szans. A nawet gdyby coś takiego by się wydarzyło, nasze ciało po prostu by nas z powrotem wróciło odczuwając niebezpieczną sytuację