O sobie samym..
..standardowy przypadek.. odkad siegam pamiecia jakos zle sie kleilem z otaczajaca mnie rzeczywistoscia i na polce obok tytusow staly rozne dziwne publikacje dostepne w tamtym czasie na tematy zza kurtyny,czytane wielokrotnie zeby tylko posklejac to wszystko razem.I jak to czesto bywa,wyobcowanie bylo w standardzie,choc nie narzekalem na brak,nazwijmy to warunkowych przyjaciol.Po zrzuceniu wielu przekonan nalecialych w procesie dorastania i pod wplywem otoczenia,zajalem sie wieloma tematami z zakresu hucznie jeszcze nie dawno nazywanej parapsychologii, w tym obe..mialem kontakty z tzw "opiekunami" czy tez ze soba samym z przyszlosci,jakkolwiek to nazwac (w wiekszosci przypadkow jednak na ich zasadach)..ale jakos cos dalej bylo nie tak,wiec szukalem dalej...i teraz szczesliwie musze przyznac,ze jakis czas temu za cel obralem tzw. oswiecenie czy tez przebudzenie jak kto woli..i w koncu koncow zrobilo sie dobrze.Poczulem,ze nareszcie dotknalem czegos PRAWDZIWEGO w tym plastiku ktory odczuwam kazdego dnia.Mam za soba pare na prawde konkretnych przeblyskow trwajacych zazwyczaj jeden do dwoch dni i wygasajacych (takie obe tylko,ze w realu hehe,niesamowita sprawa;)..i cala mase innych,mniejszych..ale jedno teraz wiem ..to jest TO
ze spraw technicznych: wiek 29 a pomieszkuje w Jeleniej Gorze i w Bedford (Anglia)
..i tyle
pozdrawiam!
Bartek
ps..nick Rebel uzywam od ok 10 lat,milo,kiedy zobaczylem "czas na rebelie"