Sen o OOBE, a może OOBE we śnie... :-) Czy to przewodnik ???
Dziś położyłem się spać ok. 3 w nocy. Jako, że w stanie pełnej trzeźwości nie byłem (2 piwa, ale jednak zmienia to percepcję), postanowiłem nie starać się o wyjście. Powtórzyłem tylko parę razy, że wszystko co dla mnie korzystne, zapamiętam podczas tej sesji. Nagle odpłynąłem. Znalazłem się w dużym mieście. Po przeciwległej stronie czekała na mnie osoba. Był to czarnoskóry mężczyzna z dreadami, uśmiechający się do mnie. Powiedział, że wie o OOBE i że mam z nim problem. Kazał iść za nim. Chodziliśmy po mieście, a on mówił, bym znalazł dla siebie miejsce, gdzie mógłbym w spokoju wejść w OBE. Kazał się położyć, zrelaksować i zacząć wychodzić. Nagle widziałem przed oczyma tylko czerń, poczułem jakbym unosił się z ciała, lekki, unoszący się w górę. To uczucie było bardzo fizyczne, po prostu jakbym nagle leciutki uniósł się w powietrze. Poczułem, że ściągnęło mnie do ciała (czułem, jakbym poruszył moimi fizycznymi nogami, wtedy zaczęło ściągać). Czarnoskóry mężczyzna powiedział, że jak widzę, wcale nie było to takie trudne. Potem zacząłem chodzić po mieście i postanowiłem znów, że wyjdę z ciała. Położyłem się więc na chodniku zacząłem wychodzić. Niedaleko stał czarnoskóry mężczyzna z dreadami i patrzył na mnie. Znów miałem ciemność przed oczyma i to bardzo fizyczne wrażenie uniesienia się i ściągnięcia (to uczucie było naprawdę realne). Potem błądząc dalej po mieście, postanowiłem wyjść po raz trzeci, po raz trzeci też miałem to uczucie wzniesienia. Obudziłem się. Nie chcę wgłębiać się w przesłanie snu, czy jakiekolwiek ma, czy mężczyzna był jakimś moim pomocnikiem, czy może tylko wytworem mojej wyobraźni. Nie wiem