Posty: 66
Dołączył(a): Wt lut 16, 2010 3:52 pm
Lokalizacja: ZG
tajemniczy pan lekarz
Jakiś czas temu ucięłam sobie poobiednią drzemkę, położyłam się jakoś koło 13, nie wiem dokładnie o której zasnęłam, straciłam poczucie czasu (dlaczego piszę o godzinie to wyjaśnię potem )
Sniło mi się, że się budzę w swoim łóżku, do pokoju wszedł lekarz, gruby w okularach i w fartuchu lekarskim, budził dość duży respekt i trzymał duży dystans i powiedział do mnie, że jak się nie obudze za 2 minuty i 20 sek czyli do 15:00 to nie obudzę się już nigdy... naszła mnie mała dawka świadomosci, skoro to sen to czemu go nie spytać o coś, mam jeszcze przeciez całe 2 minuty, więc mówię do niego:
- nie boję się Pana, skoro to sen to może móglby mi Pan powiedzieć coś o tym co mnie czeka w przyszłości?
- ok - powiedział - jeśli...będziesz....
Nie skończył. Obudziłam się, spojrzałam na zegarek, była dokładnie 14:59...
Moje zdziwienie nie miało granic...
Jak ktoś się by chciał wypowiedzieć na temat tego dziwnego snu to zapraszam
Sniło mi się, że się budzę w swoim łóżku, do pokoju wszedł lekarz, gruby w okularach i w fartuchu lekarskim, budził dość duży respekt i trzymał duży dystans i powiedział do mnie, że jak się nie obudze za 2 minuty i 20 sek czyli do 15:00 to nie obudzę się już nigdy... naszła mnie mała dawka świadomosci, skoro to sen to czemu go nie spytać o coś, mam jeszcze przeciez całe 2 minuty, więc mówię do niego:
- nie boję się Pana, skoro to sen to może móglby mi Pan powiedzieć coś o tym co mnie czeka w przyszłości?
- ok - powiedział - jeśli...będziesz....
Nie skończył. Obudziłam się, spojrzałam na zegarek, była dokładnie 14:59...
Moje zdziwienie nie miało granic...
Jak ktoś się by chciał wypowiedzieć na temat tego dziwnego snu to zapraszam
Ona field when the judgement and all the pain you feel can no longer reach you, in the silence existing between your every thought that is where I'll meet you