Ostatnia wizyta: Śro Lip 01, 2009 4:59 am Obecny czas: Śro Lip 01, 2009 4:59 am

Wszystkie czasy w strefie UTC




 [ 24 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Technika 4+1 i jego wariacje
PostWysłany: Sob Mar 08, 2008 9:52 pm 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Czw Lut 28, 2008 9:26 pm
Posty: 17
Miejscowość: Adults only!
Zapewne wszyscy tu obecni znają technikę 4+1 (lub jako WBTB - Wake back to bed), czyli obudź się po czterech godzinach i bądź przytomny przez jedną 8-). Oczywiście liczba godzin jest tu umowna, lecz idea na pewno zrozumiała wszystkim. Ale nie tylko o samej technice czy też podtechnice będę pisać.

Wyobraźcie sobie taką sytuację: nastawiacie budzik na 4:00, ale budzicie się o 1:30. Postanawiacie rozbudzać się w tym czasie i iść spać. Czy po czymś takim udało wam się wyjść, osiągnąć lepsze LD lub lepszą jakość snu? Albo dajmy na to inny przykład. Budzik nastawiony, jednak w nocy dopada was takie rozwolnienie, że siedzicie w kiblu pół godziny :roll:, potem rezygnujecie, wyłączacie budzik i idziecie spać. Czy doznaliście potem LD, OOBE, jakiegoś niewiarygodnego snu? Lub załóżmy inny raz. Po prawidłowym wykonaniu 4+1, kiedy już śpicie, nagle coś was budzi. Rozglądacie się po mieszkaniu 15 minut i potem idziecie spać. Czy coś was drgnęło? Doznaliście jakiegoś niecodziennego doświadczenia?

I przechodzę teraz do sedna sprawy. Rozumiem, że 4+1 ma być tylko tłem dla jakiejś innej techniki, ma wywołać odpowiedni stan mózgu i ciała. A co by było, gdyby metoda ta nie była tradycyjna i pokuszonoby się o jakieś dziwne wariacje ;)? Takie jak opisane powyżej? Czy to by pomogło osiągnąć LD/OOBE, czy też utrudniłoby to? Podam wam przykłady z życia wzięte i wnioski:

1. Dosyć nieregularnie się kładę spać, ale rozbieżność nie jest duża, co najwyżej 1.5h. Kiedyś niezależnie od tego o której się kładłem, ustawiałem budzik na 4:00. Rzeczywiście, pomagało to na sny, chociaż po pewnym czasie coraz mniej, pewnie dlatego, że się przyzwyczaiłem. Niedawno pokusiłem się o mini-eksperyment :geek:. Postanowiłem nieco "urozmaicić" życie i na każdą noc ustawiałem nieco inną godzinę. Jednego dnia była to 3:45, innego 4:20 itp. Zrobiłem to trochę pod wpływem przeczytania Przytomność wywołuje świadome sny (źródło 1). Efekty? Wrażenia i rezultat podobny do tych pierwszych razów. Widocznie nuda nie sprzyja LD :idea:.

2. Po kilku godzinach budzę się, robię coś przez jakieś ~45 minut i idę spać. Po ok. 1.5h budzę się, sen był jak każdej nocy, no może troszkę bardziej kolorowy. Jestem trochę śpiący, więc idę spać dalej. Po 1h budzę się. Sen był lepiej zapamiętany i bardziej żywy. Ale dalej jestem trochę śpiący, więc idę spać dalej. Po 1h budzę się, pamiętam dokładnie sen. Czuję się trochę senny, jednak wstaję, bo jest już prawie południe, przeleżałbym tak cały dzień :oops:. Wniosek? Kilkukrotne budzenie polepsza jakość snów, im więcej razy, tym lepiej sen jest zapamiętany (!). Ciekawe jakie efekty bym uzyskał stosując konkretne techniki :o.

3. Może to nie jest bezpośrednio związane z 4+1, ale myślę, że warte wzmianki :). Pewnego razu idę na popołudniową drzemkę. (...treść snu...) ... odzyskuję świadomość we śnie. Czuję jakiś ucisk, ale mimo to LD jest zarazem intesywne, ale zarazem rozpływa się. Stosuję różne techniki przedłużania snu. Udaje się, ale ucisk jest coraz większy. Budzę się. Okazało się, że mam zdrętwiałe ręce :|. Innym razem budzę się troszkę przed 6:00. Przewracam się na drugi bok. (...treść snu...) ... odzyskuję świadomość w klasie mojej starej szkoły. LD jest niezwykle realistyczny. Zabawiam się tutejszą scenerią. Dosyć szybko nudzę się tym LD i budzę się. Leżę na boku a ręce mam pomiędzy nogami. Jeszcze chwila i zaczęłyby drętwieć :?:. Patrzę na zegar - 6:05! Wniosek? Najwidoczniej drętwienie części ciała pomaga w osiągnięciu LD.

Oczywiście to są subiektywne odczucia i w/w wnioski mogą nie zgadzać się z resztą. Jednak faktem (dla mnie) jest, że urozmaicanie techniki 4+1 ma korzystniejszy wpływ na odmienne stany świadomości niż sama technika i jakaś technika dodatkowa. Zapraszam do dyskusji i własnych eksperymentów :D


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Technika 4+1 i jego wariacje
PostWysłany: Sob Mar 08, 2008 10:12 pm 
Zgodzę się z Tobą jeśli chodzi o to, że ilość przebudzeń i ponownych pójść spać poprawia jakość snów.
To prawda, czasem przez całą noc nic mi się prawie nie śni, a jak tylko wyjde do kibelka i wroce spac to albo LD albo jakis super sen. Gdy całą noc prześpie spokojnie, nic mnie nie bedzie rozpraszać, nic mnie nie obudzi i nie wstane to sny są znacznie gorsze.


Góra
  
 
 Temat postu: Re: Technika 4+1 i jego wariacje
PostWysłany: Śro Kwi 23, 2008 6:26 pm 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Sob Kwi 05, 2008 12:30 pm
Posty: 77
Hmm. To jest coś jak skupianie- przyśnięcie.
Ja właśnie miałam paraliż, zapamiętane sny dokładnie, machałam astralną rączką przechodzącą przez kołdrę jak przez masełko. A To dlatego że przebiłam sobie dziurkę w uchu na 3 kolczyk i musiałam przekręcać go w nocy aby mi nie zarosło. Budziłam się automatycznie co pół godziny. Za którymś razem dopadły mnie takie wibracje i paraliż że ho ho. Ale niestety tylko rączka astralna w górze bo byłam pół świadoma.


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: ultra skuteczna technika 4+1-pełny opis
PostWysłany: Czw Maj 22, 2008 5:45 pm 
Cytuj:
Szybciutko, szybciutko... bo OBE Ludziska cisną! Noble! Dawaj do pieca! Swoją-Naszą zajebiście wypasioną i super udoskonaloną OBE Maniakową wersję 4+1. Proszę oddaję Ci głos, bo mnie palce naparzają, a jeszcze muszę wklepać "Spotkanie z….niechaj powstanę : Robertem Monroe". Dla uświadomienia przypominamy, że technika 4+1 to PODSTAWA DOBREJ FAZY:

Jako, że wiele osób pyta mnie o sposób wychodzenia i jak to robię postanowiłem napisać to raz, a porządnie. Mam nadzieje, że tym którzy jeszcze nie wyszli coś to pomoże. Poniżej zamieszczam opis całej procedury jaką stosuję by wyjść z ciała.

Przede wszystkim potrzebna jest chęć samego wyjścia. Jeżeli naprawdę chcesz wyjść, to wyjdziesz, tylko musisz tego bardzo chcieć. Trzeba być tym przesiąkniętym całkowicie. Bojowe nastawienie... w końcu to walka o własną wolność!!!

Czy chcę wyjść w nocy, czy chce wyjść w dzień, technika pozostaje jednakowa. Różnica polega na tym, że próba dzienna nie jest poprzedzona snem. Czyli w ciągu dnia kładziemy się tak jakbyśmy robili to przy próbie nocnej po rozbudzaniu. Muszę zaznaczyć, że przy "4+1" są zdecydowanie lepsze efekty i jest to jakby bardziej naturalne i zarazem łatwiejsze ;)Dlaczego 4+1 piszę w cudzysłowu? Bo to nie jest sztywny schemat!! Jak dla mnie to tylko nazwa metody, równie dobrze może to być "technika przerywanego snu", albo "nocne wyjscie po fazie rem". Każdy tutaj powinien na sobie poeksperymentować po ilu godzinach snu powinien rozpocząć rozbudzanie a także czas samego rozbudzania. Ja trzymam się zasady minimum 4h max 7h a jeśli chodzi o rozbudzanie to od 5-40 min. Tak jak mówiłem, każdy tutaj powinien popróbować na sobie, jak mu wygodniej, kiedy osiąga efekty itp. Aha no i jeszcze bardzo ważna rzecz. Ilość prób musi być jak największa. Słyszę od niektórych osób, że na nich 4+1 nie działa i nie mogą wyjść. Narzekają na metodę i dalej nie próbują. Mi też zdarzało się, że nie mogłem wychodzić przez dłuższy okres czasu, mimo iż wciąż powtarzałem ten sam schemat. A jednak udwało się wychodzić. Jest wiele czynników, które w jakiś sposób mocno wpływają na niepowodzenie. Do największych zaliczyłbym szybkie zaśnięcie po ponownym położeniu się do łóżka, lub inaczej zbyt krótkie utrzymywanie świadomości. No dobra, jesteśmy rozbudzeni, kładziemy się do łóżka... nie zaszkodzi wypowiedzieć sobie krótkiej afirmacji podbudowywującej na duchu. Ja np. mówię sobie "Dobra Startujemy". Kładę się na plecach w pozycji, w której większości osób raczej trudno zasnąć. Przykryty kołderką nie za wysoko pod szyje tylko tak luźno żeby mi nie było za gorąco ani za zimno. Kierunki leżenia ciała północ - południe nie mają żadnego znaczenia, a może mają jeśli ktoś ma jakieś wcześniejsze uprzedzenia (po co się ograniczać hihihi). Leżę... i utrzymuję świadomość... staram się o niczym nie myśleć. Najlepiej jest całkowicie relaksowac ciało...delikatne oddechy w swoim spokojnym rytmie. Jak chcesz sobie liczyć od 100-0 to sobie licz... chcesz postymulować czakry to sobie postymuluj. Ja w myslach wręcz krzycze kilkakrotnie "wyjde z ciała, wyjde z ciała, wyjde z ciała". Masz po prostu być świadomy i nie usypiać. Już w tym stanie można z wielką szansą przewidzieć powodzenie próby, jeżeli jesteśmy spokojni i myśli nie naparzają ze wszystkich stron, to jest duża szansa, że się uda. Aczkolwiek, jak myśli napierniczają to też można wyjść, więc spox. I teraz tak... są 3 opcje. Pierwsza to, że w czasie tego leżenia pojawiają się symptomy jak przy wyjściu np. hipnagogi, wibracje, i inne. Druga, poczujemy jak ciało niefizyczne się odkleja np. nogi stają się leciutkie i unoszą się w górę (rys.1). Lub trzecia opcja nic się nie pojawiło. Pierwsza i druga opcja to wiadomo wyjście już praktycznie o mały krok. W moim przypadku było naprawde kilka wyjść z pleców. Więc jeżeli leżymy i czujemy, że to leżenie nas już jakby męczy...(u mnie zazwyczaj trwa to od 30min-1h staram się leżeć jak najdłużej), że ciało już drętwieje i mamy ochote przewrócić się na pozycje w której zazwyczaj zasypiamy (w moim przypadku jest to pozycja na boku) po prostu to robimy... i staramy się utrzymywać świadomość. I znów powtarzam sobie "wyjde z ciała, wyjde z ciała, wyjde z ciała". Jak troche przyśniesz to też sie nic nie stanie... wibracje Cie powinny wybudzić i pobudzić świadomość. Więc leże na boku... próbując utrzymywać świadomość... pojawiają się 2 opcje. Pierwsza albo odczuwam wibracje albo nic się nie dzieje. Wiadomo w pierwszej opcji jesteśmy zaledwie o krok :)W drugiej opcji skoro nam niewygodnie na tym boku to przekładamy się na drugi i...staramy się utrzymać świadomość. Można tak się przewracać kilkakrotnie ale za którymś razem powinny pojawić się symptomy do wyjścia. Jeżeli nic się nie pojawiło a my normalnie usnęliśmy to i tak jest duża szansa na ld lub na kolejne wyjście z ja to nazywam hipnagogu. Pojawiają sie obrazy zupełnie jak sen...i uświadamiamy to sobie... nie pozostajemy w tym śnie tylko sen się urywa a my jesteśmy w stanie wibracji. Wtedy dopiero wychodzimy. Teraz samo wyjście w momencie wibracji. Nie muszę chyba wspominać, że w czasie wibracji nasze ciało fizyczne jest w paraliżu. Dlatego wszelkie próby ruchu za pomocą myśli odbywają się już ciałem niefizycznym (rys.2). Dobrą metodą jest wyturlanie się z łóżka ciałem niefizycznym (rys.3). Można też po prostu wstać z łóżka myśląc intensywnie o tym (rys.4). W pewnej chwili poczujemy ruch i czujemy jak wstajemy. Wrażenie jest niemalże identyczne jak w fizycznym świecie. Staramy się poczuć oparcie łóżka dotykać nogami podłogi itp. Wstaliśmy... troche ciemno to nic pocieraj oczy, pocieraj całe ciało... obraz się pojawia. Już jesteś poza dostrojony z całą świadomością. Przy wychodzeniu możemy odczuwać opór... jakbyśmy rozciągali gumę. Ja radze z tym sobie tak: albo zwiększam natężenie wibracji np. myśląc o tym, kierując uwagę na środek czoła, kierując uwagę na podbrzusze, lup prąc na chama !! Można też wyobrazić sobie jak się kołyszemy coś jak huśtanie się na hamaku. I dla bardzo szybkiego wyjścia metodą "dywanu". Mamy wibracje i wyobrażamy sobie pocieranie rąk o dywan. Robimy to intensywnie... po kilku sekundach już jesteśmy na dywanie będąc poza szybkie i skuteczne bez jakiejkolwiek walki ze strumieniem ściągającym. Może to być dowolny przedmiot... po prostu wyobrażamy sobie jak go dotykamy. Obojętnie czy to będzie szafa, krzesło czy ręka brata chodzi o intensywność odczuwania. Dywan jednak daje super efekty... proponuję nawet w fizycznym świecie spróbować :)W zasadzie to wszystko.... jak narazie :)jak mi się coś przypomni lub odkryję coś nowego to dopiszę co trzeba.

Czynniki niesprzyjające wyjściu: nerwowość, za wysoka lub za niska temperatura w pomieszczeniu, hałasy z zewnątrz, obfity posiłek poprzedzający próbę, potrzeby fizjologiczne, psychiczne przemęczenie, ból głowy, nadmierne spożycie alkoholu.

Udanych lotów życzę wszystkim OBE Maniakom !!! (rys.5)


technika jest wysoce skuteczna,jest to moim zdaniem najskuteczniejsza technika :)


jeśli to nie jest Twoja technika to wypadałoby pod spodem napisać czyjego jest autorstwa i skąd ją skopiowałeś. jerry


Góra
  
 
 Temat postu: Re: ultra skuteczna technika 4+1-pełny opis
PostWysłany: Czw Maj 22, 2008 7:26 pm 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Śro Lut 27, 2008 10:04 am
Posty: 40
Miejscowość: Częstochowa
Hehehe...czyjego jest autorstwa widać po charakterystycznym języku: literacko-pedagogicznym z naleciałościami pisarskimi i zabarwieniami ironiczno- psychologiczno-łopatologicznymi :)

czyli: każdy zrozumie , a kto nie zrozumie, to się nieźle ubawi.

AVE Darooo !!! LOVE !!!

_________________
Jedna z teorii spiskowych głosi, że drzewa wcale nie dają cienia , one ... zabierają słońce .


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: ultra skuteczna technika 4+1-pełny opis
PostWysłany: Czw Maj 22, 2008 7:31 pm 
Sorrow byś sie wstydził:D Taż to technika Noble :PNie czytasz jego bloga ? hehe
Co do samej techniki - opisana świetnie i bardzo skuteczna na prawdę. Jednak po jakims czasie każdy odchodzi od technik znalezionych gdzies w róznych zakamarkach, a tworzy własną (czasem przypadkiem - nawet przeważnie) która działa zwykle tylko na niego.

Napewno wielu osobom sie przyda pozdrawiam


Góra
  
 
 Temat postu: Re: ultra skuteczna technika 4+1-pełny opis
PostWysłany: Pią Maj 23, 2008 1:08 pm 
a czy nie dało by się budzić przy pomocy autosugestii?a może jednak lepiej budzikiem?


Góra
  
 
 Temat postu: Re: ultra skuteczna technika 4+1-pełny opis
PostWysłany: Pią Maj 23, 2008 1:14 pm 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Sob Kwi 05, 2008 9:47 am
Posty: 72
Miejscowość: z księżyca :)
Max lupino ta technika to nie wyrocznia !!! Jeśli czujesz że lepszy budzik, nastaw budzik. Jeśli czujesz że tylko sugestia tu jest pomocna zastosuj ją. Kieruj się swoją intuicją i potrzebami to właściwa droga. Ty masz wykopać dół a czy użyjesz lopaty, szpadla, łyżki, czy kopary to zależy tylko od Ciebie.
Grunt żeby dół został wykopany :)

_________________
Nie boję się bogów, lecz tych którzy pragną mówić w ich imieniu.


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: ultra skuteczna technika 4+1-pełny opis
PostWysłany: Pią Maj 23, 2008 1:52 pm 
wyjdę z ciała wyjdę z cielska,pragnę tego,a więc najbliższej nocy się to stanie!
muszę być także otwarty na nieznane,cholerka coś czuję,że dzisiaj mój szczęśliwy dzień,wczoraj miałem doła,a dzisiaj jestem bardziej spokojny,czuję że oobe się zbliża
już chyba wiem co zrobić,żeby wyjść z ciała :)
dzisiaj/jutro na pewno wyjdę,życzcie mi powodzenia :)


Góra
  
 
 Temat postu: Re: ultra skuteczna technika 4+1-pełny opis
PostWysłany: Pią Maj 23, 2008 2:46 pm 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Śro Lut 27, 2008 10:04 am
Posty: 40
Miejscowość: Częstochowa
jerry napisał(a):
Sorrow byś sie wstydził:D Taż to technika Noble :PNie czytasz jego bloga ? hehe
Co do samej techniki - opisana świetnie i bardzo skuteczna na prawdę. Jednak po jakims czasie każdy odchodzi od technik znalezionych gdzies w róznych zakamarkach, a tworzy własną (czasem przypadkiem - nawet przeważnie) która działa zwykle tylko na niego.

Napewno wielu osobom sie przyda pozdrawiam


Hehe, tak jest ,jak się siada do klawiatury podwóch browarach :)Zwracam honor.
A technika ? Zajebista !!!

_________________
Jedna z teorii spiskowych głosi, że drzewa wcale nie dają cienia , one ... zabierają słońce .


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: ultra skuteczna technika 4+1-pełny opis
PostWysłany: Pią Maj 23, 2008 3:03 pm 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Sob Kwi 05, 2008 9:47 am
Posty: 72
Miejscowość: z księżyca :)
jerry napisał(a):
Sorrow byś sie wstydził:D Taż to technika Noble :PNie czytasz jego bloga ? hehe


Ja nigdy nie czytałem :)Poproszę o linka.


Proszę: http://www.oobe.go.pl/
jerry ;)

_________________
Nie boję się bogów, lecz tych którzy pragną mówić w ich imieniu.


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: ultra skuteczna technika 4+1-pełny opis
PostWysłany: Pią Maj 23, 2008 4:42 pm 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Pią Mar 14, 2008 10:10 pm
Posty: 31
Wstęp Darosa, opis Noblesa. Słit

_________________
Właśnie w chwili kiedy opanuje ziemię i wespnie się do nieba, gdy zanurzy się w odmęty mórz, gdy uzna, że pokonał czas - czas runie na niego


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Technika 4+1 i jego wariacje
PostWysłany: Pią Paź 17, 2008 5:47 pm 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Śro Maj 07, 2008 5:51 pm
Posty: 429
warto zapisać sobie gdzieś czas snu i odpowiednio czas rozbudzania, ze strony OBEmaniaka:

4+1h
5+45min
6+30min
7+20min

_________________
Image
LD: 5

Aloha!


Góra
 Profil E-mail  
 
 Temat postu: Re: Technika 4+1 i jego wariacje
PostWysłany: Śro Lis 05, 2008 8:58 am 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Wto Mar 18, 2008 12:24 am
Posty: 10
Nie wiem czy to jest ważne ile czasu na rozbudzenie, ważne żeby się rozbudzić na całego.

U mnie tzw. technika 4+1 a raczej różne wariacje.

Ludzie ćwiczący obe często stosują technikę 4+1 nieświadomie, a potem zastanawiają się dlaczego im się udało wtedy, a teraz niedziała.

Przyznam się, że dzieki technice 4+1 a raczej 6+1,5 miałem dzisiaj obe (i to nie pierwsze dzieki tej technice). Oczywiście dużo spedzilem troche czasu, zanim wymyślilem sobie jak wywołać tym razem wibracje. Metoda, którą wywołałem odpowiedni stan całkowicie mnie zaskoczyła. Ale może opisze, akurat kiedyś komuś się przypomni w nocy.


A wiec tak. Koło 21.00 postanowiłem się zdrzemnąć, a raczej wejść w trans ot tak sobie poćwiczyć, ale zasnąłem. Przebudziłem się ok. 2.00, bo komp chodził i chillouciki zapuszczone.

No wiec wstałem, prysznic siadłem na kompa i tak zleciało mi 1.5 godziny.

Postanowiłem iść spać, bo rano do roboty :). No, ale pomyślałem, a może obe spróbuje (co nie jest niczym dziwnym, bo zawsze przed snem próbuje).

Trans. Do wejścia w trans wykorzystałem technikę kolorów, z poradnika psychic seduction :P, bardzo skuteczna zresztą.

Polega ona na wyobrażaniu sobie poszczególnych kolorów przez ok 30 sek (ja to robie ostatnimi czasy tak, że 1 wdech 2 wydech i tak do 20 na każdy kolor, samo liczenie wdechów i wydechów pozwala się mi lepiej skupić).

Najlepiej jakąś scenke, np. czerwone ferrari, można dodać jeszcze dotyk to tych wyobrażeń.

Na pomarańczowy, np. pomarańcza kroimy. Można też krajobraz pomarańczowy taka abstrakcja.

Czerwony
Pomarańczowy
Żółty
Zielony
Niebieski
Fioletowy

Tutaj powinno się być już w niskich partiach fal Alfa.

Potem, aby jeszcze odrobinę pogłębić, wyobrażamy sobie 21 stopni w dół (nie wiem dlaczego akurat 21) po, których schodzimy a na końcu są dżwi, po których otwarciu można wyobrazić sobie plaże, lub jakieś szczególne mięjsce co tam kto chce. Wg. Poradnika tutaj już jest Theta, w sumie dość często nie dochodzę do tego momentu bo zasypiam, ale nie tym razem.

Ok a wiec w tym transie byłem, bo mi się roiło coś, ale panowałem lepiej nad tymi urojeniami niż jak jestem zmeczony.

Czułem, że moge wyjść tylko teraz potrzebny był mi tzw. wyzwalacz napisałbym trigger. Wkońcu otwarłem oczy i zaczłąłem się gapić w ciemny sufit. I tutaj wyłaczył mi się wzrok i uczucie wibracji rozlało się po całym ciele. Szybciutko zamknałem oczy.
Skupiłem się, aby zwiększyć częstotliwość, bo była dość niska i poprostu się wykulałem. Z tymi wibracjami u mnie to jest jak z silnikiem, który nie chce zaskoczyć, a wkońcu jak zaskoczy to idzie póki nie zgasze :).


Odnośnie gapienia się w sufit, kiedyś, zastanawiałem się, jak to jest, że ludzie mogą spać z otwartymi oczami. A wiec próbowałem sam tak zasnąć, gapiąc się w sufit w w mroku. Po chwili widzenie całkowicie się zatraciło przynosząc dziwne uczucie do środka głowy, uznałem wtedy, że jest to nagłe obniżenie fal mózgowych, ale nie sądziłem, że kiedyś pomoże mi to jako wyzwalacz do obe. Wielu może to zna, a Ci którzy nie mogą spróbować, ale w pokoju musi być dość ciemno, zbyt dużo światła spowoduje, że się nie uda, znowu zbyt mało (totalny mrok) sprawi, że nie zaobserwujecie tego efektu. Aha no i ważna rzecz. Należy oczy utrzymywać w bezruchu, zresztą sami zobaczycie :).

Się lekko rozpisałem :P

Pozdro.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Technika 4+1 i jego wariacje
PostWysłany: Śro Lis 05, 2008 9:28 am 
Offline
Awatar użytkownika

Dołączenie: Śro Paź 22, 2008 6:25 pm
Posty: 76
Miejscowość: Kraków
a mrugasz?


Góra
 Profil E-mail  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
 [ 24 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 0 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
phpBB SEO