Podróżnik z bagażem doświadczeń
Posty: 309
Dołączył(a): Cz lut 21, 2008 5:12 pm
Lokalizacja: OBE-Maniakowo
drobne szczegóły ułatwiające fazowanie
-lekki deficyt senny (poprawia koncentrację, zmniejsza dryf umysłu)
-fizyczna aktywność w ciągu dnia (by wypalić energię fizyczną)
-znikoma aktywnośc emocjonalna w ciągu dnia (by oszczędzić energię psychiczną)
-ostatni posiłek przed udaniema się nocny spoczynek niezbyt obfity i nie za późno spożyty, bezwęglowodanowy i wysoko białkowy (by pszyspieszyć i ułatwić regenerację uk.nerwowego poprzez zwiększony nocny wyrzut hormonu wzrostu i dający podwaliny do prekursortów powstających z aminokwasów: dopaminy, adrenaliny, noradrenaliny, czyli energetycznych hormonów potrzebnych rano przy starcie)
-rozpamiętywanie w ciagu dnia o tym co miało miejsce podczas nocnego wyjścia (jako preludium i magnes dla świadomości, ułatwiający przeniesienie skupienia do poza)
-pozycja startowa ciała inna niż ta w kórej na co dzień śpimy.
-zmienianie, gdy nie idzie fazowanie (unikać jak ognia rutyny gdy faza nie idzie! Zmiana odświerza, doskonali, wybija z usypiającej czujność leniwej homeostazy, którą pragnie jak powietrza zwierzęca, biologiczna jaźń)
-nawyk: może wydać się dziwny i zbyt osobisty poniższy szczegół, ale myślę wart odnotowania: pierwsze godziny snu (4 do 5-ciu) śpię w podkoszulku, coś mam na sobie, zaś fazuję całkowicie nago, mocno przykryty po uszy kołdrą i przy otwartym oknie nawet w zimie i na podłodze, a ściślej na twardym materacu. Jest mi dość wygodnie, ale nie super. Wspaniale mnie to dotlenia, odcina, czyni jakimś wojownikiem-fazownikiem, zupełnie jakbym śpiąc na ziemi przywoływał kogoś w sobie, utworzoną przez lata nawyków, wewnętrzną jaźń OBE Maniaka...
DS