Wszyscy chwalą ten sklep, a ja go nie cierpię i wyrażę opinię, wstrzymam się jednak od emocji.
1. Wszystko tam drogie i słabiuśkie, taniej można kupić coś równie legalnego, a mocą i jakością sięgającego kryształy MDMA (czyste, bez amfetaminy i PDA) lub LSD, jeśli tylko znajdzie się handlarza (akurat tutaj towar est zazwyczaj czyściutki jak łza).
2. Nie wiadomo tak naprawdę, co w tych tabletkach i "mieszankach ziołowych" (w których ponoć wykryto chemikalia, chyba chodziło rodzinę JWH. Nasypane wszystkiego po trochu i wiedz tu, co bierzesz...
3. Takie sklepy są przypałowe, no naprawdę... Gdyby nie funshopy, np. Szałwia Wieszcza wciąż byłaby w Polsce legalna. Ostatnio znajomemu niebiescy zrobili nalot na chatę jakby granaty produkował, znaleźli małą, praktycznie pamiątkową (kiedyś hodował więcej, ale zlikwidował po delegalizacji) roślinkę i teraz czeka na sprawę
4. Środki psychoaktywne nie powinny być rozpowszechniane jak alkohol i nikotyna (które imo powinny być bardziej ograniczone). Nie wyobrażam sobie 13-latka z blokowiska palącego x20 Szałwii (powiedzmy, że go starszy kumpel poczęstował) albo naspidowanego pochodnymi piperazyny. Substancje psychoaktywne są dla ludzi dojrzałych fizycznie i psychicznie (dla niektórych to 15 lat, dla innych 20, a inni nigdy nie dojrzeją niestety), którzy wiedzą, co mogą z tym zrobić, a nie tylko się naćpać, poszaleć na baletach, obić komuś twarz, pochichotać i nic z takiego doświadczenia nie wynieść.
5. Tu jednak będę subiektywny - oficjałka tego sklepu est żałosna. Tabletki i kadzidełka kolekcjonerskie, wrzucanie po pół do klasera, a na forum od cholery recenzji i jeszcze skale wizuali, energii, empatii, etc... I ten ich rzecznik medialny, który w kółko powtarza "są to substancje nieprzeznaczone do spożycia przez ludzi", nieważne o co go pytają (oglądałem w Magazynie Ekspresu Reporterów, czy jakoś tak, krąży po necie). Mieszkam za granicą, tu w funshopach przynajmniej wszystko est opisane, na co trzeba uważać, jak użyć, ile wziąć, jakie efekty uboczne, a nie że potem ktoś "wrzuci do klasera" 3 tabletki na raz.
EDIT: Chyba nikogo nie uraziłem, ale jeśli jednak, to przepraszam.