Witam.
To mój pierwszy post i chcę w nim opisać dzisiejszą sytuację. Chciałem spróbować w nocy doświadczyć OOBE sposobem 4+1, wstałem o godzinie 5, ale zdążyłem tylko wyłączyć budzik w telefonie i zasnąłem. Potem jeszcze parę razy się budziłem i znowu szybko zasypiałem. W końcu przyśnił mi się sen :
Przyśniło mi się, że leże w łóżku. Potem ktoś wlatuje przez okno, wydawało mi się, ze to jakiś aktor i wyciąga mnie z ciała. Potem od razu po wyjściu lecę do kolegi, bo boję się, że zaraz wrócę do ciała, a on chciał, żebym Go spróbował wyciągnąć jak wyjdę. Lecę do niego, jestem u niego w pokoju i wiedzę, że coś nie tak. Parę rzeczy było inaczej, w porównaniu do wyglądu pokoju jaki zapamiętałem sprzed 2 lat, czyli od kiedy ostatnio tam byłem. Komputer był po drugiej stronie pokoju, było chyba mniej miejsca, albo więcej mebli. Pomyślałem sobie "zapamiętaj to, żeby mu potwierdzić, że wyszedłeś". Potem szybko powiedziałem, do tego "aktora", który był ze mną, że chce polatać. Pojawiłem się w ciemnej przestrzeni z białymi punktami, może to było jakieś miejsce w kosmosie z gwiazdami. Bardziej sobie tam spadałem niż leciałem, ale było przyjemnie. Zaraz potem się obudziłem.
Wiem, że to był sen, ponieważ nie miałem żadnej świadomości.
Najciekawsze w tym śnie jest to, że potem rozmawiałem z tym kolegą na temat tego pokoju.
Okazało się, że jego brat, kupił sobie większe biurko, z tego powodu komputer zmienił swoje położenie, pojawił się po drugiej stronie pokoju tak jak to widziałem. Łóżko jego brata też jest gdzie indziej, co według tego kolegi spowodowało, że jest mniej miejsca w pokoju.
Jest to dziwny zbieg okoliczności i nie wiem kompletnie co mam sądzić na ten temat.
Jeśli ktoś by mi to wyjaśnił, pomógł zrozumieć tą sytuację, to byłbym na prawdę wdzięczny.
Pozdrawiam, err
|