Witam każdego z Was

Oobe zainteresowałem się parę dni temu. Wczoraj pierwszy raz próbowałem wyjść ale nie udało się...

Wprowadziłem się w stan głębokiego relaksu (przed snem) poprzez stan alfa. W głowie ciągle powtarzałem sobie: ,,Chcę wyjść, chcę wyjść".

W pewnym momencie poczułem silne wibracje (dreszcze). Przechodziły po moim ciele z każdym głebokim oddechem i każdym wypowiedzianym: ,,Chcę wyjść".

Moje ciało było bezwładne ale...nie potrafiłem się od niego oderwać.
Chciałem ale nie mogłem...próbowałem tak przez około 20 minut i nic.

Proszę o pomoc

Praktycznie połowa drogi już za Tobą , osiągnięcie wibracji pierwszego dnia to nie lada sukces.Ćwicz jak najwięcej i pogłębiaj relaks podczas wibracji spróbuj zwiększać stopniowo ich intensywność a powinno się udać.
Pozdrawiam i trzymam kciuki

Myślę,że to chodzi głównie o relaks (a nie sam paraliż przysenny)
Możliwe,że nie byłeś wystarczająco zrelaksowany i dlatego nie mogłeś się oderwać. Choć głowy nie dam,bo ja tam nigdy żadnych pisków i wibracji przy wychodzeniu nie czułem,więc mogę się mylić.

To coś w stylu dreszczy które przechodzą jak fala od prawej do lewej strony

PS. Korna dzięki za wsparcie

Dla mnie to trochę dziwne,bo praktycznie od dziecka mam obe i bez wibracji,pisków,etc. No ale życzę wytrwałości. Chyba tylko tego Ci naprawdę potrzeba

gabriel napisz ile miałeś oobe(skoro masz od dziecka-chociaż mniej wiecej)
dla porównania Darek Sugier(czy jak mu tam)ma ich na koncie ponad 3000(w tej chwili być może nawet ponad 4000)

sore
a tak poza tym to stary nie licz że już po kilku dniach ci się uda
ja próbuję od 21 miesięcy bezskutecznie
no ale skoro miałeś już tak szybko takie objawy to nic tylko pogratulować i życzyć powodzenia

grób-cmentarz-trup

Nie liczę takich rzeczy,bo to mi do niczego nie potrzebne.
To jakaś licytacja?
Powiedziałem,że mam od bardzo dawna,a obecnie mam 19 lat,więc trochę tego pewnie było. I tyle. To dla mnie tak powszednia rzecz,że nie przywiązuję do tego wagi. Jak dla Ciebie np pójście do sklepu po mleko.

Chce rozwiać pewną wątpliwość. Paraliż przysenny występuje gdy jestesmy zrelaksowani : )

Na moje oko zbyt mało wczułeś się we własne ciało w czasie teraźniejszym. Bardzo oczekiwałeś wibracji przez co kazde dosiwadczenie zacząłeś z nimi identyfikować. Zwykłe dreszcze człowiek miewa będac nawet obudzonym. Zastanów się jeszcze jakie miałes odczucie i opisz je tutaj. Nie powiem Ci co masz zrobic by wyjsc z ciała bo nie wiem, jedyną rzeczą której nie powinieneś robic to rezygnacja. Podczas relaksu postaraj się nie myśleć o przyszłości. Miej zupełnie olewkę na to czy wyjdziesz czy nie, nic oprócz TERAZ sie nie liczy . Bądź świadkiem samego siebie a nim sie spostrzeżesz, bedziesz w paralizu.

Ten post to do mnie? Wydawało mi się,że wyraźnie napisałem,że oobe mam naturalnie od dzieciństwa a wibracji nie mam i nie są mi do szczęścia potrzebne,więc o co chodzi?

To nie do Ciebie, ale do autora tematu.

Więc skoro się kogoś cytuje to wypadałoby napisać,do kogo jest adresowany post,bo to może wprowadzać w błąd

zdaje się wibracje zauważalne są tylko u początkujących. później ich częstotliwość wzrasta do tego stopnia iż ich albo się nie zauważa albo odczuwa jako ciepło.

Zainteresowałeś się pare dni temu i już wprowadziłeś się w stan głębokiego relaksu (ciekawe..., mi zajęło to lata, żeby nauczyć się właściwie relaksować. Mówię relaksować, bo sama technka wyjścia nie ma tak wielkiego znaczenia, jak etap relaksu ciała i umysłu).



Wybacz, ale początkujący (na początku swoich prób) jest tak przerażony wibracjami i efektami niefizycznymi które zaczął właśnie świadomie postrzegać, że nie jest w stanie nawet logicznie myśleć, a co tu mówić o leżeniu i afirmowaniu.
Ja, na początku (jak sam zaczynałem ekspolracje) podczas pierwszych wyjść dawałem sobie 3 minuty, a uciekłem po 3 sekundach - z powrotem do ciała i to z wielkim krzykiem, hihi hi.



Może ci sie przydadzą moje uwagi

Przekonałem sie że wibracje nie musza występowac zawsze. Gdy ja sie oddzielam to próbuje odciąć całą swoja uwagę od ciała. Po prostu nie myślec o nim nawet na chwilę. Po pewnym czasie moje ciało staje się bezwładne, aż w końcu nadchodzącą falą nastepuje paraliz. Moje ciało jest wtedy jak kamień. Nie mam juz nad nim władzy. Nie jestem nim. Nastepuje oddzielenie. Na początku może być czasem tylko częściowe. Np. tylko ręce lub nogi.

Mogę też wyobrazać sobie coś do momentu gdy stanie sie to na tyle realne aby sie do owego obszaru dostroić. Wejść do poza. Wtedy nie czuje wibracji a jedynie jeden obszar stopniowo zanika, a drugi staje się coraz wyraźniejszą rzeczywistościa.

Myśle że odczuwanie paraliżu zależy od ilości uwagi skierowanej na ciało fizyczne w momencie oddzielenia. Co do wibracji to je tez rzadko odczuwam. U mnie przyponinaja prad o wysokiej częstotliwości. Nie jest to bolesne ale również nie zbyt przyjemne.
Tak jest w moim przypadku, ale trzeba pamiętać że każdy jest inny

Witam wszystkich ja mam taki sam problem jak sore ale moje wibracje to niesa dreszcze ale czuje jak by ktos mnie chwycił i scałej siły mną potrzosą tylko niestety to trwa tylko 30 sekund i nieumie tego przywołać spowrotem.
A wy jak macie wibracje to są w postaci dreszczy czyw postacie tej co ja mam??
POZDRAWIAM