Miałem raz bardzo dziwne doświadczenie ze strażnikami..hmmm strażnikami sam nie wiem co to było... odzyskałem świadomość będąc otoczony totalną czernią ...czułem iż znajduje się w moim pokoju leżąc na mym łóżku , nagle pojawiła się postać kobiety koło 30 krótko ścięta blondi
Dobrze wiedziałem co się będzie działo , lecz w pewnej chwili gdy zaczęliśmy się całować po prostu zostałem jak by wessany w jej usta...czułem jak mnie wsysa ! Momentalnie straciłem świadomość.... Przez następne dwa dni chodziłem cały obolały i kompletnie bez sił...tak jak by ta istota z astrala po prostu naprawdę wyssała ze mnie energie życia.... Przez kilka tygodni nie mogłem osiągnąć oobe bynajmniej nie z powodu strachu ( chyba że podświadomie ) , czytałem o różnych larwach astralnych i innych tego typu istotach i różne opinie obemaniaków na temat tego czy coś co się stanie w astralu może mieć wpływ na świat rzeczywisty.... Najwięcej było opinii typu iż po za względem emocjonalnym nic się nie może nam stać , więc dlaczego byłem tak wyczerpany przez dwa kolejne dni? podświadoma sugestia...może coś innego?